Moim marzeniem jest:
Sponsor Anonimowy
pierwsze spotkanie
2008-08-26
Ciemne włoski, ciemne oczy i szeroki, uroczy uśmiech- tym właśnie urzekł nas Szymon, marzyciel , którego mieliśmy przyjemność poznać. Ale nie tylko tym nas oczarował.. Szymon jak to chłopiec już całkiem duży, bo 12 - letni, ma mnóstwo zainteresowań i jak każdy mały mężczyzna interesuje się sportem. My miałyśmy okazję poznać specjalistę od sportów prawie każdej dziedziny, zaczynając od piłki nożnej po te najbardziej ulubione sporty zimowe oraz formułę 1, jak nam Szymon zdradził, uwielbia różne sporty związane z motoryzacją. Ale nie tylko oglądanie relacji sportowych należy do jego ulubionych zajęć, razem z bratem lubi gry komputerowe, zwłaszcza wyścigi samochodowe, dlatego gdy z przejęciem otwierał powoli nasz prezent, uśmiech nie schodził z jego twarzy. Nie pomyliłyśmy się, to jest to co chłopcy lubią najbardziej. Czas na marzenie, Szymon sam wybrał odpowiednie kredki i kolory i zaczął rysować... A my zgadywałyśmy, co na tej kartce zaraz powstanie.. i tak naszym oczom powoli ukazał się ekran, klawiatura... tak, największym pragnieniem Szymona jest własny laptop, o którym marzy już od bardzo dawna. Dużo czasu spędza poza domem i to byłby idealny prezent, zwłaszcza teraz na jesienne, chłodne dni. Nasze spotkanie z Szymonem pełne było ciepłej energii, którą się naładowałyśmy. Teraz wszystko w naszej mocy, by to największe, najskrytsze... marzenie się spełniło.
spełnienie marzenia
2008-09-09
(...) nie potrafił już ukryć radości, z każdą chwilą na twarzy pojawiał się coraz szerszy uśmiech, a oczy wydawać by się mogło, błyszczały mocniej niż dotychczas . Gdyby ktoś spojrzał w tej chwili na tego chłopca, zauważyłby na pewno, że w życiu tego małego bohatera wydarzyło się coś niezwykłego. Coś takiego, co można by porównać z marzeniem i to spełnionym marzeniem (...) To nie bajka, a coś co wydarzyło się naprawdę. Dzień, w którym na chwilę zatrzymał się czas, chwila, w której nie tylko serce małego Szymona było ściśnięte z radości, ale i nasze rosnące we wzruszeniu. Dzień jak co dzień, jeszcze jeden z tych cieplejszych, ostatnich letnich dni. Od rana skrupulatnie zaplanowany, poza tym jednym punktem- o którym Szymon nie wiedział. Główny punkt programu, w samo popołudnie. Kiedy wniosłyśmy dwa duże pudła do pokoju, okazało się, że nie tylko kobiety mają problem z wyborami, ale i także mężczyźni mają z tym czasami kłopot. Bo każde pudełko pięknie zapakowane i każde w sobie coś ukrywa, więc które najpierw? Szymon zaczął od tego bardziej kolorowego, szybko poradził sobie z rozpakowaniem, z resztą nie był sam, chętnie pomagał mu młodszy brat. Hm..jakaś duża torba, futerał... tylko co można w takiej torbie nosić? Książki? Chyba nie... Żeby poznać odpowiedź, trzeba było rozpakować drugie pudło, nieco cięższe. Ale i z tym prezentem chłopcy nie mieli problemu. Zagadka została rozwiązana, do dużej czarnej torby idealnie będzie pasował śliczny nowy laptop :) Po chwili Szymon wszystko szybko rozpracował i od razu odwiedził stronę naszej fundacji, by obejrzeć swoje zdjęcia i zdjęcia pozostałych marzycieli. Sam nie potrafił uwierzyć w to, że jego marzenie tak szybko udało się zrealizować. Z twarzy nie schodził już od tej chwili uśmiech i chyba przez dłuższy czas będzie jeszcze promieniował i zarażał wszystkich dokoła. Marzenie się spełniło, a laptop na pewno pomoże milej spędzić chłodne, ponure jesienne dni.