Moim marzeniem jest:

Spotkanie z Sylwią Grzeszczak

Martyna, 7 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-07-09

W buro szare lipcowe popołudnie wybraliśmy się do naszej Nowej Marzycielki Martynki. Dziewczynka przywitała Nas z uśmiechem na ustach, co od razu polepszyło Nam humory. Dziękujemy Martynko, jesteś super!

Nasza Marzycielka była bardzo, bardzo dobrze przygotowana na spotkanie i na pytanie, jakie jest Jej największe marzenie, od razu bez zastanowienia powiedziała, że najbardziej chciałaby spotkać się z Sylwią Grzeszczak. Dziewczynka z zapałem zabrała się do pracy i w ciągu paru minut ujrzeliśmy pięknie narysowany portret Sylwii. 

Nasze spotkanie było super fajne a Martynka, mimo swojego młodego wieku, stanęła na wysokości zadania i odprowadziła swoich gości do windy - za co bardzo dziękujemy.

Martynka wypowiedziała głośno swoje marzenie, a teraz Naszym marzeniem jest spełnić największe pragnienie niezwykle dzielnej małej piosenkarki. Mamy nadzieję, że szybko znajdą się wspaniali ludzie, którzy Nam pomogą je zrealizować.

 

 

 

spełnienie marzenia

2020-08-20

Czasami to, co wydaje się niemożliwe, potrzebuje pandemii do spełnienia marzenia. Tak się stało w przypadku wyśnionego spotkania Martynki z Sylwią Grzeszczak. 20. sierpnia 2020 odbył się koncert artystki w Rzeszowie, transmitowany w Internecie, do którego dostęp dostaliśmy dzięki menedżerowi Mateuszowi Grzeszczak.

Chociaż jak na ośmioletnią dziewczynkę pora późna, Martynka dzielnie zasiadła przed monitorem laptopa, żeby usłyszeć i zobaczyć swoją idolkę. W trakcie dostaliśmy SMS od mamy, że Martynka choć bardzo zadowolona, położyła się spać przy muzyce Sylwii. Pamiętamy, kiedy tańczyła do przebojów, które sama śpiewała. Uśmiech został, chociaż nie tak szeroki jak kiedyś. Choroba robi swoje, zabiera siły małej wojowniczce.

Zadzwoniłem do małej artystki nazajutrz, żeby dowiedzieć się o wrażenia. Bardziej z barwy głosu i przekazu mamy dowiedziałem się, że koncert się podobał, bo słowa wypowiedziane przez dziewczynkę z wielkim trudem przypominały o paskudnej chorobie, z którą Martynka nadal walczy.

 

Jakże ważne okazały się te słowa:

„Gdy marzenia się spełniają

 to choroby gdzieś znikają...

 ...choć na chwilę”.