Do Antoniego jedziemy w upalne czerwcowe popołudnie. Wiemy jednak, że spędzimy je w mieszkaniu ze względu na stan zdrowia chłopca. W domu zastajemy przesympatyczną rodzinkę, chociaż dwuipółletnia Julka potrzebuje trochę czasu, aby zaakceptować obecność gości.

Antek od niedawna zainteresował się klockami LEGO, więc jako „lodołamacz” dostał w prezencie mały zestaw. Jak się okazało, LEGO mają dużą moc łamania lodów, bo chłopiec zaraz się ożywił i ochoczo przystąpił do konstruowania, tym chętniej, że w efekcie miał powstać „złomek”, którego Antek bardzo lubi. W ogóle nasz Marzyciel jest miłośnikiem motoryzacji, a w szczególności samochodów, na razie w wersji zabawkowej, ale w przyszłości chciałby jeździć prawdziwym samochodem. Swoją przygodę z LEGO i samochodami Antek dopiero rozpoczyna, bo ma zaledwie 5 lat, ale cieszymy się , że lodołamacz „ trafiony”. Chłopiec na razie ma mało latek i jego cały świat to dom rodzinny i rodzina. Chwilowo nawet nie uczęszcza do przedszkola, więc abstrakcyjne pojęcie „marzenia” jeszcze jest mu obce. Jest jednak bardzo mądrym chłopcem i szybko się rozwija, a wyobraźnia będzie pracować coraz intensywniej, więc warto zaczekać na piękne marzenie, które pozostanie na długo w jego pamięci.

Umawiamy się więc na kolejne spotkanie po jakimś czasie w nadziei, że w wyobraźni Antka powstaną piękne marzenia i to jedno, największe. Jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć na koniec… Opuszczamy przemiłą rodzinkę, Julkę już nieco rozchmurzoną i Antka, któremu zawróciłyśmy w głowie marzeniami.

Antoś wreszcie się zdecydował.  Przyjmujemy jego marzenie i od razu zabieramy się do pracy.Chce bawić się w LEGOLANDZIE.

I znów spełniło się marzenie kolejnego małego chłopca… Klocki LEGO od dawna inspirują dzieci do twórczego myślenia i działania. Również Antoś uległ magii LEGO. Od 1968 roku mali miłośnicy klocków LEGO mogą nacieszyć się nimi do syta  w miejscowości Billund w Danii, gdzie istnieje park rozrywki LEGOLAND. Zaopatrzeni w bilety wyruszyliśmy w pięcioosobowym składzie do Billund. Rodzice Antka postanowili całą rodziną towarzyszyć mu w spełnieniu marzenia. Wyprawa ta miała stać się miłym akcentem na koniec wakacji.  W piątek 23 sierpnia od rana ruszyliśmy do parku rozrywki. Już po drodze towarzyszyły nam figurki zbudowane z klocków LEGO. Antoś i jego siostra Julka byli zafascynowani od wejścia magiczną krainą, gdzie wszystko zbudowane jest z małych kolorowych klocków. Antoś z zainteresowaniem oglądał makiety, czyli świat w miniaturze zbudowany z LEGO: repliki znanych budowli, pociągi, samochody, okręty, samoloty. Wszystko w ruchu i jakby prawdziwe. Nie sposób było obejrzeć  dokładnie wszystkich makiet, tyle tam szczegółów. A trzeba było przecież  „zaliczać” kolejne atrakcje: łódki, kolejki, karuzele i inne  urządzenia, które przemieszczały się w różnych kierunkach, z różną szybkością i w najdziwniejszych sceneriach, zawsze z LEGO w tle.

Ponieważ w pierwszym dniu zwiedzania pogoda nie była upalna, unikaliśmy tych atrakcji, które groziły nam zmoczeniem i które roboczo nazwaliśmy „wodnymi”. Te pozostawiliśmy sobie na dzień następny, który zapowiadał się upalny.

 W drugim dniu zabawy płynęliśmy łodziami pontonowymi(Viking River Splash), w których spadaliśmy z dużej wysokości, gasiliśmy też wyimaginowany pożar na wyścigi, oglądaliśmy żywe pingwiny oraz zwierzęta morskie w małym oceanarium. Wspólnie oglądaliśmy park rozrywki z lotu ptaka dzięki atrakcji LEGOTOP. Czegóż tam nie było… Postacie z bajek, filmów, dom strachów, film 4D, indiańska wioska, symulator lotu… Każdy mógł znaleźć sobie coś ciekawego. Antka jednak najbardziej interesowały makiety, te były najbliższe jego doświadczeniu, urzekały go bogactwem szczegółów i realizmem w naśladowaniu rzeczywistości. Trzeci dzień spędziliśmy w miejscu, które jest kontynuacją LEGOLANDU, a nazywa się LEGO HOUSE. Miejsce to istnieje od 2017 roku i jest adresowane do miłośników LEGO i nowoczesnych rozwiązań elektronicznych. Był to ciąg dalszy zabawy klockami LEGO, ale w połączeniu z technologią cyfrową. To miejsce również Antka zachwyciło i dopełniło szczęścia naszego małego Marzyciela. Antek i jego rodzina wrócili zadowoleni i pełni nowych wrażeń tuż przed początkiem roku szkolnego. Będzie co wspominać przy zabawie klockami LEGO.