W niedzielny deszczowy poranek wyruszyłyśmy do Częstochowy, w celu odkrycia marzenia pewnego sympatycznego dwunastolatka- Maćka, który choruje na białaczkę. W stosunkowo szybkim czasie trafiłyśmy pod właściwy adres, a tam w oknie wyczekiwała już na nas mama naszego nowego marzyciela. Zaraz po wejściu do mieszkania wręczyłyśmy mu balony i lodołamacz w postaci gry komputerowej i modelu samochodu, który trzeba złożyć w jedną całość. Po jego reakcji od razy mogłyśmy się przekonać o trafności naszego prezentu. Maciek okazał się wielkim pasjonatem samochodów, dlatego też rozmowa szybko potoczyła się w kierunku programów telewizyjnych o tematyce motoryzacyjnej. Chłopiec okazał się niezwykle miłym, kontaktowym i błyskotliwym dwunastolatkiem. Zaprowadził nas do swojego pokoju, po wystroju, którego nie było już żadnych wątpliwości, co do tego, iż motoryzacja jest największym hobby jego właściciela. Jest w nim pełno przeróżnych modeli samochodów a także motocykli. "Z zamkniętymi oczami" wyrecytował nam nazwy modeli pojazdów, co wzbudziło w nas nieukrywany podziw, gdyż osobiście nie mamy o tym zielonego pojęcia. Jak się później okazało Maciek regularnie czyta czasopisma motoryzacyjne i między innymi stąd czerpie swoją wiedzę. Rozmowa przebiegała w niezwykle miłej atmosferze, więc Maciek be zachamowań podzielił się z nami swoim marzeniem. Dla żadnej z nas nie była to niespodzianka. Chłopiec jednym tchem powiedział, iż marzy o spotkaniu z mistrzem pokroju Krzysztofa Hołowczyca czy Roberta Kubicy. Nasza wizyta dobiegła końca i nadszedł czas, żeby się pożegnać. Po tak miłym przyjęciu, i spotkaniu prawdziwego znawcę i miłośnika szybkich samochodów, nie pozostaje nam nic innego jak spełnienie marzenia Maćka w jak najszybszym czasie.

Przed kilkoma dniami miałam przyjemność rozmawiać z naszym Marzycielem. Chłopiec zdecydował już i utwierdził mnie w przekonaniu, że właśnie spotkanie się z Panem Krzysztofem Hołowczycem jest jego marzeniem. Już teraz sama myśl o spotkaniu Mistrza wywołuje u niego wiele pozytywnych emocji i radości tak bardzo potrzebnej dzisiejszemu światu. Maćku... zrobimy wszystko, co w naszej mocy, byś jak najszybciej spotkał się ze swoim Idolem.

Niesamowitą niespodziankę sprawili Maćkowi Forumowicze Subaru. Zaprosili naszego Marzyciela i jego Rodziców na zawody, na których mieli okazję zobaczyć świetne rajdowe samochody, zawodowych kierowców i nie tylko. Na dobry początek Maciek dostał mnóstwo gadżetów i z wielkim uśmiechem wyczekiwał spotkania z rajdowymi gwiazdami. W Krakowie fantastyczne samochody: Lamborghini, Bentley, Ferrari, Porsche, Audi, Imprezy... Do każdego z nich Maciek mógł wsiąść wraz z Mistrzem - Leszkiem Kuzajem. Chłopiec mógł o wszystko pytać, odpalić silnik, wszystkiego dotknąć... A przy okazji zadziwiał wszystkich swoją wiedzą na temat motoryzacji. Na Maćka czekała też nie lada gratka... Miał możliwość przejażdżki pięknym Lamborghini Gallardo Spyder na lotnisko w Czyżynach, gdzie czekali na niego Forumowicze. Tutaj mógł podziwiać wspaniałe popisy kierowców, którzy przekonywali go, że "Impreza nie jest gorsza niż Lambo":) Po wspaniałych pokazach nadszedł czas na posilenie się gorącymi kiełbaskami. Ale na Maćka czekała jeszcze jedna niespodzianka: dostał od Forumowiczów zdalnie sterowany model Subaru. Radości nie było końca:) To był fantastyczny, pełen wrażeń dzień. Serdeczne podziękowania kierujemy w stronę Państwa Rogalskich oraz wszystkich Forumowiczów Subaru za podarowanie Maćkowi tego niezapomnianego dnia.

W pamięci Maćka ten dzień z pewnością na długo pozostanie w pamięci. Nie co dzień bowiem spełniają się marzenia. Tego dnia, 20 grudnia, w sobotę, Maciek spotkał się z panem Krzysztofem Hołowczycem. Obaj "mężczyźni" od razu zaczęli rozmawiać o samochodach, danych technicznych, rajdach samochodowych, technikach prowadzenia auta itp. Oczywiście oni wiedzieli o czym mówią, czego nie można było powiedzieć o nas:) Maciek wszystkich zaskakiwał swoją wiedzą odnośnie motoryzacji. Mówił z pasją, a z jego twarzy nie znikał uśmiech. Pan Hołowczyc dzielił się z nim swoją wiedzą, opowiadał z uśmiechem o przygodach w Afryce, o nowościach w świecie motoryzacji, planowanych rajdach w nowym roku. Umówili się nawet, że Maciek po prostu musi przyjechać na rajd, który będzie eliminacją do przyszłych mistrzostw świata, a odbędzie się już w roku 2009 w Mikołajkach. Oczywiście Maciek "zapalił się" do tego pomysłu i od razu zaczął namawiać swoją mamę na ten wyjazd. Na samym początku, jeszcze przed spotkaniem, Maciek starał się nie okazywać emocji, ale już w trakcie spotkania trudno było mu je kontrolować. Nasz Marzyciel był podekscytowany spotkaniem, ale największe wrażenia miały dopiero nadejść. Na Maćka czekał samochód Subaru i wyjątkowy kierowca, oczywiście pan Krzysztof Hołowczyc. Ryk silnika wzbudził spore zainteresowanie wśród zgromadzonych widzów, spośród których większość to przypadkowi przechodnie. Przejażdżka nie była jedyną przygotowaną na ten dzień niespodzianką. Maciek otrzymał także Quada od Telewizji Silesia, co było dla niego dużym zaskoczeniem i wywołało kolejny uśmiech na twarzy naszego Marzyciela. Pamiętaj Maćku, że marzenia się spełniają. Mamy nadzieję, że nadal będziesz marzył, ponieważ dzięki takim Marzycielom jak Ty świat staje się piękniejszy.

Specjalne podziękowania:

1. Pana Krzysztofa Hołowczyca za chwile poświęcone naszemu Marzycielowi.

 2. Telewizji Silesia za oprawę całego spotkania i nieocenioną pomoc w realizacji marzenia oraz za Quada, który tak wiele radości sprawił Maćkowi.