Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2017-06-10
W piękne piątkowe popołudnie wybrałyśmy się wraz z Kasią spotkać się z Mają i poznać jej marzenie. Maja przywitała nas pełna energii biegając na podwórku. Byłyśmy pod wrażeniem jej formy, myślę, że niejeden maratończyk nie nadążył by za nią ;).
Wiedząc, że Maja bardzo lubi poduszki dałam jej jedną co spotkało się z wielką aprobatą i szczerym i szerokim uśmiechem. Po dłuższej rozmowie na różne tematy, przeszłyśmy do głównego tematu naszego spotkania, Marzenia Mai. Opowiedziałyśmy mamie o fundacji i tym jakie marzenia spełniamy, pokazałyśmy też książkę ze zdjęciami z różnych spełnień. Proponowałyśmy Mai przeróżne możliwości. Kiedy mama powiedziała do Mai „A może łóżko, takie dla dziewczynki i dużo kolorowych poduszek? ” Maja zamarła a na jej twarzy pojawił się tak szeroki i przepiękny uśmiech, usłyszałyśmy głośne „Taaaaaaak.” Wtedy już wiedziałyśmy, że to jest to!
Zapytałyśmy jeszcze raz czy takie jest jej marzenie „łóżko i dużo, dużo kolorowych poduszek?”
Radość na twarzy i świecące się oczka zapewniły nas, że nie mamy na co czekać i już powinnyśmy zacząć działać, aby spełnić jak najszybciej to tak urocze marzenie!
Mamy nadzieję, że wkrótce spotkamy się z Mają i wręczymy jej wymarzony stos poduszek wraz z przepięknym dziewczęcym łóżeczkiem! :)
Dominika J.
spełnienie marzenia
2018-02-07
Czas ferii zimowych jest dla każdego dziecka świetnym momentem zabaw i odpoczynku, dla naszej Marzycielki Mai okazał się również czasem spełniania marzeń. W środowe popołudnie odwiedziliśmy ją wioząc ze sobą całe mnóstwo kolorowych poduszek. Łóżko w kształcie kotka już wcześniej stanęło w pokoju dziewczynki. Maja z radością wypisaną na twarzy oglądała wraz z rodzicami każdą nową poduszeczkę – miały przeróżne kolory, materiały, niektóre z nich można było nawet przerobić na pluszowe maskotki. Marzycielka mogła dosłownie zanurkować wśród miękkich jaśków, które zajmowały większość (a nawet całe) nowe łóżko. Dziewczynka przenosiła poduszki ze swojego łóżka, na łóżko rodziców i odwrotnie. Miło było popatrzeć na rozbieganą, uśmiechniętą Maję. Po rozpakowaniu prezentu mama Mai zaprosiła nas na herbatę i jak się okazało na własnoręcznie wykonany, piękny tort z logiem naszej fundacji. Był naprawdę pyszny! Czas bardzo szybko uciekał na miłej rozmowie i zajadaniu słodkości, aż szkoda było wyjeżdżać. Na pewno będziemy miło wspominać ten dzień. Maju! Dziękujemy Ci za tak piękne marzenie, nigdy nie przestawaj marzyć!
Bardzo dziękujemy za spełnienie tego marzenia Pani Katarzynie Prochackiej i Hubertowi Bzoma oraz ich weselnym gościom, którzy wzięli udział w akcji „Zamień kwiaty na marzenia!”. Dzięki Wam mogliśmy uczestniczyć w tym pięknym spełnieniu dziecięcego marzenia, widzieć radość Mai i jej rodziców.
Relacja :
Kasia D.