Moim marzeniem jest:

Niebieski laptop z różowymi słuchawkami bezprzewodowymi, głośnikami i myszką

Blanka, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-05-27

Majowe sobotnie przedpołudnie. Zamiast stać w kolejce po zakupy na niedzielny obiad postanawiamy odwiedzić Blankę, 10- latkę z Gubina. Droga ciągnie się w nieskończoność, ale nasza ciekawość nową Marzycielką skutecznie skraca nam czas dojazdu. Na miejscu czeka na nas Blanka - uśmiechnięta, ubrana w piękną sukienkę - taką „księżniczkową”. Sukienki nosi dopiero od niedawna, wzorem koleżanek, które spotyka na leczeniu. Z uśmiechem, pyszną kawą i tortem bezowym wita nas również mama Blanki. Swój kunszt kulinarny przekazuje córce - nic dziwnego, że Blanka pomaga w wypiekach, ale jej specjalnością są pierogi - potrafi ich skleić podczas jednego wyrobu nawet 200!

Z wcześniejszych rozmów z mamą Blanki wiemy, że Blanka lubi wykonywać prace manualne. Jako lodołamacz przywozimy jej więc zestaw projektowy Monster High oraz puzzle. W tym wypadku jednak lodołamacz zostaje odsunięty na później. Przy wspólnym stole rozpoczyna się rozmowa o marzeniach. Nie trzeba namawiać Blanki, żeby opowiedziała nam o tym, co uszczęśliwiłoby ją najbardziej. Blanka nie ma żadnych wątpliwości - marzy o laptopie - takim niebieskim z różowymi słuchawkami bezprzewodowymi, głośnikami i myszką. Takim, żeby mogła do niego podłączyć zestaw do śpiewania. I krótko po tym Blanka opowiada nam jak bardzo lubi śpiewać i zdradza nam swoją długą listę ulubionych wykonawców. Ale spełnieniem jej marzeń byłby laptop, który służyłby jej podczas długich pobytów w szpitalu i umilał trudne chwile. Wyobrażenia Blanki są bardzo konkretne, a stworzony rysunek zawiera wszystkie szczegóły prezentu marzeń.

Marzenie odkryte - możemy teraz spokojnie poznać twórcze talenty Blanki. Okazję ku temu daje nam lodołamacz. Podczas gdy Asia wypełnia z mamą Blanki niezbędne dokumenty, my projektujemy z naszą Marzycielką jedną z postaci z Monster High. Wyobraźnia działa na wszystkich - trzeba powiedzieć wprost - my też się dobrze przy tym bawimy! Bardzo szybko nasza wizyta dobiega końca, żegnamy się więc serdecznie z Blanką życząc jej dużo zdrowia i mając nadzieję na szybkie spełnienie marzenia.

spełnienie marzenia

2017-08-17

W czwartkowe popołudnie odwiedziliśmy naszą Marzycielkę Blankę. Dziewczynka wraz z mamą przywitała nas w pięknej różowej sukience. Była przyjemna, słoneczna pogoda, a delikatny wiatr orzeźwiał nas swoimi podmuchami. Nasza bohaterka wiedziała jednak, że ten niepozorny, sierpniowy dzień będzie dla niej wyjątkowy.

Na początku część naszych wolontariuszy poszła szykować niespodziankę w ogrodzie. My wraz z Blanką zaczęliśmy przygotowywać się do poszukiwania wymarzonego laptopa. Na twarzy zaczął pojawiać się motylek, ulubione kolory oświetlały niegasnący na buzi uśmiech Marzycielki. Wyszykowane udałyśmy się do ogrodu w celu odszukania prezentu.

Naszą bohaterkę czekało poszukiwanie skarbów, które wymagało nie lada wyobraźni, rozsądnego i twórczego myślenia. Na kartkach były napisane rymowanki, które miały ją nakierować na zdania.

Pierwsze z nich wiązało się z namalowaniem morskiego widoku. Bacznie obserwowaliśmy postępy w pracy naszej małej artystki. Z pełnym zapałem powstawały kolejne fragmenty obrazu, a Blanka z dokładnością odzwierciedliła piękno nadmorskiej plaży. Byliśmy zachwyceni tym, co zobaczyliśmy. Zdumiewające, że Nasza Marzycielka ma tylko 10 lat. Wyrośnie z niej prawdziwy mistrz.

Kolejne zdanie czekało w domu na drzewie - były to kalambury. Blanka pokazywała zwierzęta, a jej mama odgadywała w jakie zwierzątko zmieniała się jej córka. Poszło im to bardzo sprawie. Wszyscy sie uśmiechali i wspaniale bawili.

Następne zadanie już nie było takie łatwe. Na huśtawce leżał worek ze szyszkami w nim znajdowała się jedna zabawka Blanki, którą z zamkniętymi oczami musiała odszukać. Było przy tym sporo zabawy, ale i z tym nasza bohaterka poradziła sobie sprawnie.

Gdy Blanka uporała się już z szyszkami, czekało na nią ostanie zdanie: dziewczynka musiała napompować balon bez użycia ust. Miała do dyspozycji pustą butelkę, sodę oczyszczoną oraz ocet. Blanka wykonała je bez problemu.

Z wielkim uśmiechem dziewczynka odebrała od nas swój wymarzony prezent. Poszliśmy do domu, by rozpakować pudełka. Gdy udało się już wszystko rozpakować, Blanka promieniała z radości. Jej oczom ukazał się błękitny laptop, głośniki oraz różowe słuchawki. Było wspólne śpiewanie i testowanie nowego sprzętu.

Widząc radość i satysfakcję na twarzy Blanki, i na naszych twarzach nie gasł uśmiech. Jesteśmy szczęśliwe, że mogliśmy uczestniczyć w tak cudownym marzeniu. Kochana Blanko, pamiętaj proszę, że marzenia naprawdę się spełniają, a ten dzień był tego przykładem.

"Istnieją dwa powody, które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń. Najczęściej po prostu uważają je za nierealne. A czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują, że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili, gdy się tego najmniej spodziewają. Wtedy jednak budzi się w nich strach przed wejściem na ścieżkę, która prowadzi w nieznane, strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania, strach przed utratą na zawsze tego, do czego przywykli." - Paulo Coelho