Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Rzymu aby pomodlić się o zdrowie

Anita, 10 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-05-09

W słoneczne wtorkowe popołudnie wyruszyłyśmy z Warszawy by spotkać się z nową marzycielką - Anitką. Gdy dotarłyśmy na miejsce Anitka z mamą już na nas czekały. Dziewczynka bardzo ucieszyła się na nasz widok i od razu zaprosiła nas do swojego pokoju.

 

Dziewczynka była zaskoczona, ale jednocześnie nie potrafiła ukryć wielkiej radości z prezentów, które dla niej przywiozłyśmy. Na początku dostała dużego misia, którego wspólnie nazwałyśmy - Ela. Następnie zdradziła nam, że piórnik, kosmetyki i przybory szkolne są cudowne. Jednak najbardziej Anitka ucieszyła się z zestawu piankowych samoprzylepnych wycinanek, które służyły do robienia pocztówek z motywem morskim.

 

Pierwszą przygotowaną przez nas zabawą było robienie przepiśnika dla Anitki, ponieważ największą pasją dziewczynki jest gotowanie. Zeszyt ozdabiałyśmy różnymi wzorami, przeplatankami i rysunkami, a pierwszy przepis autorstwa samej Anitki był to przepis na domowy chlebek i przepyszne bułeczki. Jako jedną z ozdób Anitka narysowała naszą czwórkę (siebie, mamę i 2 wolontariuszki), a każda z nas trzymała w ręku zielony, fundacyjny balonik.

 

Po zrobieniu książki na przepisy zaczęłyśmy robić pocztówki z zestawu, który dostała od nas dziewczynka. Anitka zrobiła dla nas piękne kartki - różowo-niebieskie z delfinkami, rybkami i rekinami. My natomiast zrobiłyśmy kartkę dla Anitki i dla mamy.

 

W trakcie wyklejania pocztówek zaczęłyśmy rozmawiać o marzeniach. Dziewczynka bez zastanowienia powiedziała, że jej największym marzeniem jest podróż do Rzymu i Watykanu, odwiedzenie Bazyliki Św. Piotra oraz możliwość pomodlenia się tam o swoje zdrowie. Nie ukrywamy, że bardzo wzruszyły nas jej słowa. Anitka jest dziewczynką bardzo wierzącą i realizacja takiego marzenia będzie dla niej z pewnością nie tylko chwilą radości, ale przede wszystkim doda jej nadziei, że choroba może się skończyć. Chcemy z całych sił spełnić to marzenie najszybciej jak to możliwe!

spełnienie marzenia

2017-12-31

27. grudnia, oktawa Bożego Narodzenia – idealny czas, by wyruszyć w pielgrzymkę do Rzymu! Słońce nie zdążyło jeszcze wstać, my już byłyśmy w drodze na lotnisko w Modlinie. Nie tracąc czasu, po wylądowaniu na lotnisku Ciampino i dostaniu się do Domu Polskiego przy Via Cassia, zjadłyśmy pyszny obiad u sióstr i razem z księdzem Grzegorzem wyruszyliśmy w przejażdżkę po Rzymie. Takich widoków się nie spodziewałyśmy! Pokazał nam panoramę miasta z wielu miejsc – każdy kolejny pejzaż był jeszcze piękniejszy. Odwiedziłyśmy jedną z Bazylik Większych – u Św. Pawła za murami i kilka pięknych miejsc w centrum Rzymu. Wspólną włoską kolacją zakończyłyśmy dzień pełen wrażeń. Wiedziałyśmy, że przed nami jeszcze więcej atrakcji!

Kolejny dzień zaczął się bardzo wcześnie, był to początek dwudniowego maratonu z Panią Małgosią – najlepszą przewodnik w Rzymie! Msza Święta przy grobie Jana Pawła II to bardzo wzruszające wydarzenie dla każdego Polaka. W każdy czwartek o 7:00 odprawiana jest w języku polskim przez wielu księży, każdy z nich ma swoją intencję, o zdrowie naszej Anitki modlił się ksiądz Antonii Pyznar. Podczas Mszy rozbrzmiewały polskie kolędy, dziesiątki Polaków kilkaset kilometrów od ojczyzny zgromadzeni na wspólnej Eucharystii przy grobie Papieża rodaka – piękne, prawda?

Zwiedziłyśmy wiele cudownych miejsc. Dzięki opowieściom Pani Małgosi podróżowałyśmy poprzez stulecia istnienia Rzymu, lata panowania wielu papieży, przeróżnych władców… Przemierzyłyśmy dziesiątki kilometrów po uliczkach wybrukowanych „świętopiotrówkami”. Było przepięknie! Ogromne wrażenie zrobiły na nas wieloletnie freski i mozaiki w Bazylice św. Piotra, Muzeach Watykańskich, Kaplicy Sykstyńskiej i licznych kościółkach, których w ścisłym centrum Rzymu jest ponad 300! Nie tylko Anita musiała wysoko zadzierać głowę - wielometrowe posągi, ołtarze i kopuły wszystkich wprawiały w osłupienie!

W sobotnie przedpołudnie wyruszyłyśmy, by zobaczyć pozostałe dwie Bazyliki Większe - na Lateranie oraz u Matki Bożej Śnieżnej. Zachwyciły nas równie mocno jak dwie poprzednie. Wdrapałyśmy się po Świętych Schodach prosząc o łaski, odwiedziłyśmy kościoły św. Antoniego, św. Anny i św. Alfonsa. Po powrocie do Domu Polskiego poprosiłyśmy, by jedna z sióstr oprowadziła nas po korytarzach i pomieszczeniach przepełnionych pamiątkami po Janie Pawle II oraz darami od wiernych z całego świata. Byłyśmy zdziwione, jak wiele rzeczy skrywa ten dom – obrazy, rzeźby, rzeczy osobiste Papieża; kroplówka, którą podano Ojcu Świętemu po zamachu 13 maja 1981 r.; przedmioty, które zachowali więźniowie z obozów koncentracyjnych… Opowieści siostry były bardzo wzruszające, łzy cisnęły się do oczu – to niesamowite jak ważną osobą był dla ludzi z całego świata nasz rodak Karol Wojtyła.

Umocnione modlitwą w sylwestrowe popołudnie powróciłyśmy do Polski.
Anitko – dziękujemy Ci za tak piękne marzenie, to cudowne, że udało nam się być świadkami jak je realizujesz! Nigdy nie przestawaj marzyć i wierzyć w niemożliwe! Życzymy Ci dużo zdrowia, wielu łask Bożych i spełniania kolejnych marzeń.

Ogromne podziękowania dla:

Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie – za gościnę, pomoc w przemieszczaniu się po mieście, przepyszne posiłki, pokazanie pamiątek po Janie Pawle II oraz darów składanych mu przez wiernych z całego świata, pouczające rozmowy i przede wszystkim ogromne serce!

Pani Małgorzaty Walczak – za profesjonalne oprowadzenie nas po Rzymie i Watykanie, pokazanie piękna miasta, opowiedzenie wielu ciekawych anegdot i humorystycznych historii, stanie w kolejce od samego rana na mrozie, abyśmy miały szansę zwiedzić Muzea Watykańskie… za wszystko serdeczne Bóg zapłać!

Ks. Grzegorza Erlebacha – za panoramiczną podróż po Wiecznym Mieście, wspólne włoskie posiłki, humorystyczne anegdoty i ogromną wrażliwość na drugiego człowieka!

Ks. Antoniego Pyznara - za modlitwę w intencji Anity podczas Mszy Świętej przy grobie Jana Pawła II

oraz oczywiście dla Sponsorów, dzięki którym ten wyjazd był możliwy. A byli nimi: Goście weselni Państwa Wilkowskich, Pan Paweł Dubiel, Pani Monika Małecka, uczestnicy Off Wedding: Alternatywnego Targowego Meetup'u Ślubnego oraz kilka innych dobrych dusz, które chciały pozostać anonimowe. Serdecznie dziękujemy!