Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2017-04-23
Z naszym Marzycielem, 3-letnim Filipkiem, spotkałyśmy się w klinice Przylądek Nadziei. Jego maleńka, nieśmiało uśmiechnięta postać przywitała nas w drzwiach sali, którą Filipek zajmował. Od jego mamy dowiedziałyśmy się, że chłopiec czekał na nas już od rana.
Filipek dał się poznać jako inteligentny i rezolutny chłopczyk, co udowodnił nam między innymi bardzo sprawnie układając puzzle i nazywając bezbłędnie kolory. Ale nasz marzyciel skradł nam serce przede wszystkim swoim cudownym uśmiechem, jest to bowiem niezwykle pogodne i skore do żartów dziecko. Podczas spotkania wielokrotnie rozbrzmiewał śmiech Filipka, na przykład gdy rzucał do nas pluszową rybkę Nemo tak, by trudno było nam ją złapać. A i nam sprawiał wielką radość, a to prezentując swe umiejętności jazdy na hulajnodze i samochodzikiem, a to po prostu biegając po szpitalnym korytarzu, pomimo zadyszki i szybkiego zmęczenia.
Filipek bardzo lubi towarzystwo innych dzieci. Ma młodszego braciszka – jak to sam ładnie ujął: „my jesteśmy rok po roku” i jest z nim bardzo związany. Wzruszyła nas też troska tego małego człowieczka o inne szpitalne dzieci. Kiedy spacerowaliśmy korytarzem po oddziale, Filip zauważył, że nad drzwiami jednej z sal zapaliła się lampka przyzywająca pomoc. Chłopiec wskazał swą malutką rączką tę salę i poprosił, by zawołać panią pielęgniarkę, „żeby szybciutko pomogła Sylwii”.
W czasie naszego spotkania udało nam się dowiedzieć, o czym Filipek marzy. Otóż Filipek chciałby mieć swój własny rowerek. Ale rowerek nie byle jaki - taki specjalny, z trzema pompowanymi kółkami i budką, która osłaniać będzie jego śliczną, jasną buzię przed słońcem.
Obiecałyśmy, że zrobimy wszystko, by spełnić to marzenie.
Jeśli zechcą Państwo pomóc w realizacji marzenia tego uroczego chłopca, oto kontakt:
renata.pioro@mammarzenie.org tel.: 605-305-185
spełnienie marzenia
2017-06-26
Tę chwilę i tę radość Filipka, naszego 3-letniego Marzyciela, zapamiętamy na całe życie. Początkowo chłopczyk był onieśmielony, gdy weszłyśmy do jego domu z wymarzonym trójkołowym czerwonym rowerkiem. Jednak to trwało króciutko, bo zaraz buzia Filipka rozjaśniła się w uśmiechu i zaczęło się oglądanie, wypróbowywanie rowerka i radosne komentowanie prezentu. Nasz Marzyciel wsiadał na rowerek i zsiadał z niego po jednej sekundzie i tak wiele, wiele razy. Następnie do torby z tyłu rowerka zaczął wrzucać a to kolejne samochodziki, a to piłeczkę, a to paletki do gry. Potem nadszedł moment na to, aby wypróbować kierowanie pojazdem - do przodu, do tyłu, w prawo, w lewo. Chłopca roznosiła radość i energia. Na koniec nasz Marzyciel w towarzystwie swojego taty udał się na wymarzoną przejażdżkę swoim rowerkiem. Wszyscy byliśmy szczęśliwi widząc tak wielką uciechę w oczach Filipka, jego twarzyczce i całej jego postawie.
Dziękujemy Ci, Filipku, za tak piękne marzenie i za to, że dostąpiliśmy zaszczytu, by je spełnić.
Szczególne podziękowania składamy Dzieciom i Nauczycielom Zespołu Szkół i Przedszkola w Krośnicach, którzy zorganizowali zbiórkę na rzecz Filipka.