Marzyciel którego mieliśmy przyjemność poznać w słoneczne niedzielne południe to siedemnastoletni
Daniel. Największą radość w życiu dają mu spotkania ze znajomymi. Przebywając dużo czasu na leczeniu
bardzo trudno mu kontaktować się ze swoją paczką w "realu". Chcąc nie tracić relacji z kolegami postanawia
spędzać z nimi czas w wirtualnym świecie co pomaga mu też chociaż na chwilę zapomnieć o walce z
chorobą. Na nasze pytanie jakie jest największe marzenie Daniela odpowiedź była jedna i padła natychmiast
komputer stacjonarny. Dzięki takiemu sprzętowi marzyciel nie tylko będzie mógł utrzymywać kontakt z
przyjaciółmi ale również jak każda młoda ambitna osoba rozwijać swoje umiejętności.

Daniel już nie może się doczekać kiedy chociaż na chwilkę opuści mury szpitalne i wróci do domu. Chyba dzisiejszym dniem dodatkowo "podsyciliśmy" w nim tą tęsknotę za domem. Daniela poznaliśmy niedawno, bo niecałe 2 miesiące temu. Zdradził nam wtedy, że uwielbia grać na komputerze i świat gier niezwykle go interesuje. Jego marzeniem nie mogło więc być nic innego, jak komputer do gier ;)

Po kilku tygodniach nadszedł ten niezwykły moment - dzień spełnienia marzenia!
W niedzielę rano udaliśmy się do sali Daniela. W rękach mieliśmy wielkie pudełko opakowane, przynajemy dość nieporadnie (podmuch wiatru rozerwam nam troszkę opakowanie przed wejściem do szpitala).
Rozpoczeliśmy od przekazania Danielowi dodatowego malutkiego pudełka który skrywał koszulke prawdziwego gracza :D Daniel bardzo ucieszył się z prezentu ale największe jego zainteresowanie przyciągało pudło. Rozpakowaliśmy dla Daniela wymarzony komputer. Teraz nie pozostaje nic innego jak GRAĆ :D Niestety będzie to możliwe dopiero w domu, komputer będzie tam na Daniela czekał.

Danielu, życzymy Ci szybkiego powrotu do zdrowia oraz czekamy na tytuł pierwszej gry, którą uruchomisz na tym komputerze!