Moim marzeniem jest:

Wyjazd do fabryki samochodów MAYBACH

Wojtek, 17 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Olsztyn

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2006-06-21

Podczas wtorkowej wizyty w Olsztyńskim Szpitalu Dziecięcym u naszych małych marzycielek: Dominiki i Natalii otrzymałyśmy zgłoszenie od Mamy 17-letniego Wojtka. W czwartek więc postanowiłyśmy wybrać się w do niego odwiedziny i dowiedzieć się o czym marzy. Z „wywiadu” wynikało, że Wojtek jest pasjonatem motoryzacji oraz gier komputerowych, więc książka zawierająca ciekawostki techniczne różnych pojazdów mechanicznych od razu go wciągnęła. Wojtek okazał się sympatycznym i bardzo kontaktowym nastolatkiem. Zdradził nam sporo ciekawostek dotyczących gier komputerowych i samochodów niemieckich. Wojtek pokazał nam również swoją konsolę oraz cały zestaw najróżniejszych gier, w których z wielką pasją przechodzi kolejne poziomy. Przy tak konkretnych zainteresowaniach, na poznanie marzenia nie musiałyśmy długo czekać. Nasz Marzyciel pragnie pojechać do fabryki samochodów i to nie byle jakich, bo marki MAYBACH!!! Marzenie rezerwowe również wiąże się z podróżą, i jest nim wizyta w dużym parku rozrywki w Anglii bądź Niemczech. Po zrobieniu kilku wspólnych zdjęć z przemiłą Mamą i Babcią okazało się że na Wojtka czekają już szkolni koledzy, nie pozostało nam więc nic innego jak pożegnać się i zabrać za rozpoznanie zadania.

inne

2007-07-12

Hej, na imię mam Agnieszka a Wojtek jest 17-latkiem, dla którego Fundacja Mam Marzenie przy współpracy z Dailmer Chrysler Automotive Polska oraz Dailmer Chrysler Germany zorganizowała 3- dniową wycieczkę do fabryki samochodów marki MAYBACH w Stuttgarcie. Kiedy wolontariusze poinformowali Wojtka o terminie wyjazdu, po prostu nie mógł w to wszystko uwierzyć. Dodatkowo ucieszyła go wiadomość, że na tą wycieczkę może zabrać swoją rodzinę, bo warto jest przecież mieć kogoś bliskiego przy sobie w momencie, kiedy spełnia się marzenie życia. Wojtek był tak przejęty tą całą sytuacją, że przez kilka nocy przed wyjazdem nie mógł spać. Leżąc wieczorami w łóżku rozmyślał , jakie to modele samochodów zobaczy, i w ogóle jak to wszystko będzie wyglądało.
W końcu nadszedł oczekiwany przez wszystkich dzień -11 lipca 2007 roku. Wszyscy spotkaliśmy się pod Hotel Parkiem w Olsztynie, gdzie rodzice i Wojtek udzielili krótkiego wywiadu dla radia. Na lotnisko dotarliśmy troszkę wcześniej niż na umówioną godzinę 13, ale to nam w niczym nie przeszkadzało gdyż wolny czas wykorzystaliśmy na zwiedzanie lotniska i robienie zdjęć. Wojtek i jego mama nigdy nie lecieli samolotem, dlatego troszkę się denerwowali. O umówionej godzinie spotkaliśmy się z Panem Rafałem Wawrzyniakiem, przedstawicielem Dailmer Chrysler Autmotive Polska, dzięki któremu wyjazd do Stuttgartu był możliwy. Od razu bardzo go polubiliśmy. Potem została nam tylko odprawa i udanie się do samolotu. Nasz lot z Warszawy do Stuttgartu trwał 1godz i 30 minut. Widoki były niesamowite, lecieliśmy nad chmurami. W czasie naszej ,,naziemnej” podróży nie obyło się bez delikatnych turbulencji, ale Wojtek wszystko zniósł bardzo dzielnie, tak jak na mężczyznę przystało. Na koniec zaś pasażerowie zafundowali pilotowi oklaski za bezpieczne lądowanie. Potem jeszcze odbiór bagaży i dojazd do hotelu, gdzie po krótkim odpoczynku i odświeżeniu się po podróży spotkaliśmy się w hotelowej restauracji na kolacji. Była pyszna, wszystko nam bardzo smakowało. Miło się nam gawędziło przy stole a oczywiście głównym tematem były samochody i wszystko, co jest z nimi związane. Nie obyło się również bez bardzo szczegółowych pytań, którymi Wojtek zasypywał Pana Rafała, ale on świetnie sobie z tą lawiną poradził. Nie wiem dlaczego ale trafił mi się pokój na 13 piętrze, z czego nie byłam zbytnio zadowolona, ale kiedy zobaczyłam widoki, to się trochę uspokoiłam.
Następnego dnia po śniadaniu przyjechał po nas samochód, mercedes klasy GL, którym kierował Deter Toth z salonu MAYBACH i po ok. 30 minutach byliśmy na terenie fabryki. Najpierw zapoznaliśmy się z całą topografią tego miejsca, a następnie Dieter opowiedział nam o poszczególnych elementach z jakich robione są samochody. Z tego wszystkiego największą uwagę Wojtka zwrócił silnik, czyli tzw. serce każdego samochodu. Zwiedziliśmy też ogromną halę produkcyjną, gdzie mieliśmy okazję na własne oczy obejrzeć jak składa się samochody w poszczególnych etapach ich tworzenia. Zaskoczeniem dla wszystkich była informacja, że wszystkie elementy są robione ręcznie. Jak zwykle nie obyło się bez pytań, ale i tym razem Dieter dzielnie sobie z nimi poradził. Kolejnym etapem naszego zwiedzania był salon MAYBACH, gdzie szef salonu, Pan Rajmund Dornburg i jego załoga przywitali nas bardzo serdecznie i ciepło. Największa uwaga Wojtka skupiła się na mercedesie SLR, do którego mógł wsiąść, wszystkiego dotknąć, nawet odpalić silnik. To było przeżycie! Potem Wojtek wpisał się do księgi pamiątkowej, gdzie swoją dedykację zostawił np. Lion Richie, król Hiszpanii i inne sławy. Nie obyło się również bez prezentów. Na pamiątkę pobytu w salonie nasz Marzyciel dostał miniaturkę samochodu ,,Maybach Concept Car” a także mnóstwo książek branżowych.
Właściciel salonu przygotował nam jeszcze jedną niespodziankę, a była to przejażdżka najnowszym Maybachem po mieście. Po prostu bomba!!! Na koniec podziękowaliśmy wszystkim za tak sympatyczne i ciepłe przyjęcie i wyruszyliśmy na zwiedzanie Muzeum Mercedesa. Wojtkowi podobało się wszystko, czyli 170 najróżniejszych modeli, zgromadzonych w jednym miejscu. Krótko mówiąc miał co oglądać. Był tak tym wszystkim zachwycony, że nie pozwolił na to, aby przy robieniu zdjęć opuścić choć jeden eksponat. Dlatego pilnował mnie i mamę , żeby nic nam nie umknęło. Po kilku godzinach zwiedzania wróciliśmy do hotelu. Wszyscy byliśmy zmęczeni, ale również szczęśliwi bo spełniło się największe marzenie Wojtka.
Następnego dnia rano wyruszyliśmy na lotnisko i w południe byliśmy już w Warszawie.

Podziękowania dla:
- Dailmer Chrysler Automotive Polska za sponsorowanie Marzenia.
- Prezesa Dailmer Chrysler Automotive Polska w Warszawie, Pana Jana Madeja, za pomoc w zorganizowaniu wyprawy.
- Pana Rafała Wawrzyniaka, za opiekę w czasie wyjazdu i służenie nam radą i pomocą w każdej sytuacji.
- Pana Raimunda Dornburga za możliwość zwiedzenia salonu MAYBACHA, poczęstunek, a także ciepłe i bardzo sympatyczne przyjęcie.
- Pana Dietera Totha, który służył nam fachową informacją z zakresu budowy samochodów.