Moim marzeniem jest:

Nowy wystrój pokoju z Dorotą Szelągowska

Małgorzata, 14 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2017-03-21

W poniedziałkowe popołudnie odwiedziliśmy Małgosię w Przylądku Nadziei, gdzie przebywa nieprzerwanie już od 3 miesięcy. Nasza Marzycielka czekała na nas wraz ze swoim tatą. Powitała nas szerokim uśmiechem, a my wręczyliśmy jej mały upominek – książkę o przygodach wyjątkowego psa, której to ekranizacja jest obecnie w kinach. Jak zdradziła nam Małgosia, dziewczynka uwielbia zwierzęta, szczególnie psy. Sama miała jednego aż przez kilkanaście lat! Byliśmy bardzo ciekawi jakie marzenie wyjawi nam Gosia. Okazało się, że od dłuższego czasu myśli o urządzeniu swojego pokoju, który w nowym domu służy obecnie jako tymczasowa przechowalnia i Małgosia dopiero planuje zająć się aranżacją swojego królestwa. Wyjawiła nam też, że jej wielkim marzeniem jest nie tylko wyjątkowe urządzenie przestrzeni, ale również zaprojektowanie jej przez wyjątkową osobę – Dorotę Szelągowską! Małgosia bardzo lubi oglądać programy pani Doroty i bardzo chciałaby się z nią spotkać i poznać tajniki jej pracy, a później wspólnie przemienić pokój dziewczynki w ten idealny.  

spełnienie marzenia

2018-12-03

W grudniowe popołudnie, jeszcze przed Świętym Mikołajem, pojechaliśmy zrealizować marzenie Gosi z Jeżowa Sudeckiego. Dziewczynka marzyła o zupełnie nowym wystroju pokoju. Trochę wcześniej, w domu Małgosi zjawiła się furgonetka wypełniona po brzegi meblami oraz przeróżnymi akcesoriami dekoracyjnymi. Wszystko w ulubionej kolorystyce marzycielki - biało-błękitnej. Składanie mebli trwało kilka godzin. Gosia nie mogła doczekać się końcowego efektu. Wyczekiwała go jednak dzielnie wraz z całą Rodziną oraz rudą kotką i cudnym psem Rufim.

Złożone meble nie zakończyły dzieła wystroju pokoju. Przyszła kolej na drobiazgi i dekoracje.  Wszystkie oczywiście w odpowiedniej kolorystyce, aby podkreślić wystrój wnętrza. Gosia brała czynny udział w dekorowaniu pokoju. Sama złożyła lampę przywiezioną w częściach.

Po wszystkim radości Gosi nie było końca. Oniemiała z zachwytu, a później radość i uśmiech na jej twarzy gościł przez całe popołudnie i wieczór.

Po składaniu mebli i dekorowaniu pokoju usiedliśmy z Gosią na nowej błękitnej sofie i białej ławie. Towarzyszyła nam Mama i Dziadek.  Było przepyszne domowe ciasto i herbata. Rozmawiało się nam dobrze na różne tematy. Zrobiło się późno. Żal było nam wyjeżdżać.

Dziękujemy, że mogliśmy spełnić Twoje marzenie Gosiu :) Życzymy, aby w Twoim pokoju gościł zawsze uśmiech i radość!"