Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2017-03-16
Amelkę odwiedziliśmy w jej rodzinnym domu. Pierwsze, co rzuciło nam się w oczy, to bajkowy pokoik dziewczynki, wypełniony po brzegi zabawkami. Amelka ma dosłownie wszystko - przeróżne lalki, gry, dinozaury, samochody, pluszaki i wiele innych ciekawych zabawek.
Z pozoru cicha i nieśmiała dziewczynka przywitała nas szerokim uśmiechem i od razu oprowadziła nas po swoim pokoju, pokazując ulubione zabawki. Najpierw Marek zagrał z Amelką w „Zgadnij kto to”, oczywiście przegrał. Później zrobiliśmy pojedynek dziewczyny vs chłopaki, powiem skromnie - wygrałyśmy :). Jeszcze długo oglądaliśmy z zaciekawieniem zabawki naszej Marzycielki.
W pewnym momencie zaczęliśmy rozmowę o marzeniach. Okazało się, że Amelka marzy o przyczepie do rowerów rodziców, tak aby mogła z nimi jeździć na wycieczki. Bardzo to lubia a niestety na fotelik jest już za duża. Powiedziała nam, że chciałaby zostać kucharką i piekła by wszystkim ciastka. Kolejnym marzeniem było spotkanie z Gesslerową, czyli z Panią Magdą Gessler. Wszystkie marzenia Amelki są przepiękne. Dziewczynka jednak nie mogła się zdecydować, które jest najbliższe jej sercu i postanowiliśmy się umówić za jakiś czas.
Pobawiliśmy się jeszcze z Amelką ciastoliną w dentystę oraz lepiliśmy przeróżne ludziki. Zrobiliśmy jeszcze małą sesję zdjęciową i niestety musieliśmy wychodzić.
Pomimo tego, że nie poznaliśmy tego jedynego marzenia dziewczynki i też wyszliśmy w świetnych humorach i nie możemy się doczekać następnego spotkania!
spotkanie - poznanie marzenia
2018-03-09
spełnienie marzenia
2018-06-22
Każda prawdziwa księżniczka ma swoją karocę, którą może podróżować gdzie tylko zechce. Kopciuszek miała elegancką dynię, Jasmina przemieszczała się na latającym dywanie, a nasza kochana Marzycielka – Amelia, może już wygodnie zwiedzać świat, bo spełniliśmy jej marzenie!
W piątkowe popołudnie, grupą czterech wolontariuszek, w składzie: Marta, Greta, Sandra i Marcelina, udałyśmy się do domu Amelki. Zaparkowałyśmy kilka metrów przed budynkiem tak, aby Marzycielka nie dostrzegła nas z okna i zabrałyśmy się za składanie przyczepki. W międzyczasie przekazałyśmy mamie Meli sukienkę Elzy, wraz z diademem i różdżką, tak aby dziewczynka czuła się jak prawdziwa księżniczka. Montowanie przyczepki trochę nam zajęło, aczkolwiek robiłyśmy to z wielką przyjemnością, ponieważ już nie mogłyśmy doczekać się wyrazu twarzy Marzycielki na jej widok. Rodzinę Amelki poprosiłyśmy również o rower, tak aby dziewczynka od razu mogła się przejechać.
W końcu nadszedł długo wyczekiwany moment. Amelia dostała od nas swoją wymarzoną przyczepkę do roweru. Jej szczęścia w tamtym momencie nie da się opisać słowami. Ubrana w strój księżniczki, wsiadła do przyczepki i bez zwlekania pojechała wypróbować prezent. Przejażdżka nie była zbyt długa, ponieważ zaczął kropić deszcz, ale Amelia i tak była przeszczęśliwa! Cały czas się śmiała, zarażając tym samym wszystkich dookoła swoim optymizmem.
Aby nie opuszczać tak szybko Meli, poszłyśmy jeszcze do domu się z nią pobawić. Miałyśmy okazję posłuchać jak śpiewa piosenkę z Krainy Lodu, posłuchać gry na flecie, a także poznać wszystkie jej ukochane lalki. Dodatkowo czas spędzony razem umilał nowy kotek Amelki – Czaruś. Zostałyśmy także poczęstowane ulubionym tortem Marzycielki, za co bardzo serdecznie dziękujemy!
Amelio – mamy nadzieję, że przyczepka będzie Ci służyć jak najdłużej. Bardzo dziękujemy również Sponsorowi, który pomógł nam zrealizować to marzenie i spowodował ogromny uśmiech na twarzy Amelki.