Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2017-03-14
We wtorkowe, lekko zimne popołudnie udaliśmy się wraz z Pauliną i Wiktorią do naszej nowej Marzycielki. Spotkanie odbyło się w Jej domu znajdującym się w Rzeszowie.
Delikatnie nieśmiała, pięcioletnia Emily przywitała nas wraz ze swoimi rodzicami. Po wzajemnym przedstawieniu się, podarowaliśmy małej Emily fundacyjny lodołamacz, za który pięknie nam podziękowała.
Na wstępie nasza wspaniała Bohaterka zabrała nas do swojego królestwa, w którym zaczęliśmy wspólną zabawę i rozmowę. Jedną z największych pasji Emily jest malowanie, dlatego wspólnie zaczęliśmy malować. Emily pochwaliła nam się swoją twórczością. Ozdobienie swojego tekturowego domku, w którym często przesiaduje jest jedną z wielu prac jakie wykonała. Dziewczynka zaczęła nam opowiadać o swoim życiu i o tym, że mieszkała przez pewien czas w Anglii. Zaś to Polska podoba Jej się bardziej z tego względu, że „tam są same bloki” – opowiadała nam Emily. W Polsce również podoba Jej się, że jest więcej śniegu. Niestety ze względu na niską temperaturę nie ulepiła „Olafa” – bohatera jednego z ulubionego filmu animowanego, którym jest „Kraina Lodu”.
Bardzo miła dziewczynka chętnie słuchała Wiktorii, która opowiadała o fundacji i o celu naszego spotkania jakim jest poznanie Jej marzenia. Na pytanie o Jej największe marzenie nie było żadnych wątpliwości, albowiem Emily jest pewna swoich marzeń. Na początku bardzo cicho i lekko nieśmiałe powiedziała o swoim marzeniu, jednakże po chwili powtórzyła…, iż Jej największym marzeniem jest spotkanie się z serialowym ratownikiem medycznnym Robertem Susem, którego gra aktor Pan Dominik Zarzycki. To tylko umacniało nas w przekonaniu, że dziewczynka jest naprawdę wyjątkowa i rzadko spotyka się pięcioletnią dziewczynkę, która posiada tyle pasji, dlatego, że Emily interesuje się również medycyną. Emily pokazała nam swój zestaw do zabawy w lekarza. Przyznała nam się również, że, gdy dorośnie zostanie lekarzem. Emily przyznała się nam również, że potrafi gotować i bardzo chętnie pomaga mamie w kuchni. Jestem całkowicie pod wrażeniem tej młodej damy, która już w tym wieku wie czego chce i rozwija się w swoich zainteresowaniach.
Niestety… czas nieubłaganie płynie a my musieliśmy powoli kończyć nasze spotkanie. Do drzwi odprowadziła na cała rodzina. Najpiękniejszym znakiem radości Emily był Jej szczery uśmiech, który dał nam siłę do działania. Jesteśmy absolutnie pod urokiem tej pełnej uśmiechu Marzycielki i z entuzjazmem zabieramy się do pracy na realizacją Jej cudownego marzenia!
Relacja: Tomasz Bednarz
spełnienie marzenia
2017-04-11
„Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć”
Wtorkowy dzień przywitał nas deszczem, zaś my nie zrażając się pogodą wraz z Pauliną, Marzycielką Emily i Jej mamą wybraliśmy się w podróż spełnienia marzenia do Krakowskiego oddziału Telewizji TVN.
Podróż minęła nam spokojnie, a im bliżej celu tym cieplejszy stawał się dzień. Emily całą drogą zbierała pozytywną energię i siły na nadchodzące wrażenia. Od razu po dotarciu na miejsce przedstawiciele telewizji TVN zaprosili nas na plan zdjęciowy serialu "Szpital" gdzie zostaliśmy ciepło i serdecznie przyjęci. Po chwili na planie pojawił się Pan Dominik Zarzycki. To było Ich pierwsze spotkanie. Emily początkowo nie dowierzała, jednak po chwili gorąco się uśmiechnęła, ponieważ spełniło się Jej największe marzenie. Pan Dominik wziął Ją na ręce i przytulił - to była wzruszająca jak i piękna chwila. Wszyscy wokoło byliśmy wręcz przeszczęśliwi patrząc na radosną twarz Emily. Pan Dominik rozmawiał z dziewczynką i dosłownie nosił Ją na rękach. Emily położyła się na noszach a Pan Dominik jeździł z Nią po planie zdjęciowym – to było istne szaleństwo. Marzycielka była zainteresowana również pracą innych osób, które biorą udział w produkcji serialu, aczkolwiek każdą możliwą chwilę spędzała ze swoim Idolem.
Scenografia serialu wyglądała jak prawdziwe wnętrze szpitalnych pomieszczeń. Byliśmy oczywiście świadkami nagrywania kolejnych odcinków serialu ale naturalnie nie możemy zdradzić fabuły odcinków, jednakże zachęcamy wszystkich do ich śledzenia.
Niestety dzień już się kończył, a przed nami czekał powrót do domu. Emily nie chciała odjeżdżać i chętnie zostałaby tam na dłużej. Marzycielka nie była zmęczona tym radosnym dniem, ponieważ marzenia nie męczą - marzenia dają siłę. Pożegnaliśmy się, a Emily poczęstowała wszystkich czekoladkami.
Chcielibyśmy serdecznie podziękować całej redakcji TVN za tak gorące przyjęcie. Są jednak dwie osoby, którym trzeba podziękować najbardziej. Jedną z tych osób jest Pan Dominik, dzięki któremu spełniło się marzenie naszej marzycielki. Drugą zaś osobą jest Emily, której dziękujemy za tak fantastyczne marzenie.
Emily… nigdy nie przestawaj marzyć.
Relacja : Tomasz Bednarz