Moim marzeniem jest:

Telefon Samsung Galaxy S7 Edge z ładowarką przenośną

Kajetan, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-02-23

W dość chłodne czwartkowe popołudnie udałyśmy się pociągiem do Nowego Dworu Mazowieckiego gdzie czekał już na nas nowy marzyciel – Kajtek. Postanowiłyśmy z okazji tłustego czwartku zrobić rodzinie niespodziankę i przywieść pączki. Po nie łatwych poszukiwaniach w końcu trafiłyśmy na miejsce. Od razu zostałyśmy bardzo ciepło przyjęte. Przekazałyśmy Kajtkowi mały upominek, który dla niego przygotowałyśmy. Były to puzzle, które od razu przypadły chłopcu do gustu, chińska łamigłówka i książka o tematyce fantasy.

Po krótkiej rozmowie o jego zainteresowaniach i ulubionych filmach postanowiłyśmy przejść do sedna naszej wizyty. Zaczęłyśmy wypytywać chłopca o fundację i czy wie czym się zajmujemy. Kajtek zawstydzony odpowiedział że nic o nas nie wie. Wytłumaczyłyśmy mu zasady obowiązujące w fundacji i po krótce przedstawiłyśmy kategoria marzeń i ich propozycje. Marzyciel bez zastanowienia powiedział nam, że marzenie od dawna jest już wybrane. Zaciekawione zaczęłyśmy wypytywać go o szczegóły. Okazało się że jego marzeniem jest nowoczesny telefon Samsung Galaxy S7 Edge. Próbowałyśmy wypytać jeszcze chłopca o inne marzenia jednak ten uparcie  zostawał przy telefonie, który ogromnie ułatwił by jego kontakt z rówieśnikami, naukę, wykonywanie wielu zadań do szkoły i zapewnił rozrywkę.

Nasze spotkanie po 2 godzinach niestety musiało się skończyć, ponieważ musiałyśmy iść na pociąg. Podróż powrotna do Warszawy upłynęła nam na rozmowach o tym jak sprawić, aby marzenie Kajetana spełniło się jak najszybciej.

spełnienie marzenia

2017-09-21

Dzień 21 września stał się dla wolontariuszy i Kajetana niezwykłym dniem – dniem spełnienia jego marzenia. Wieczorem, po codziennych obowiązkach wraz z koleżanką z fundacji – Kamilą ruszyłyśmy samochodem w kierunku Nowego Dworu Mazowieckiego, aby zaskoczyć naszego Marzyciela.

Kajetan o niczym nie widział. Byłyśmy w kontakcie z rodzicami chłopca, którzy obiecali trzymać w sekrecie nasze przybycie. Gdy tylko dotarłyśmy na miejsce postanowiłyśmy chłopaka trochę oszukać. Gdy zszedł do nas, był nieco zaskoczony naszą obecnością. Postanowiłyśmy go jeszcze bardziej zaskoczyć ukrywając, że niestety to nie jest ten dzień gdy spełnimy jego marzenie, a przyjechałyśmy tylko w odwiedziny zapytać o jego zdrowie i spędzić z nim trochę czasu. Z przeprosinami, że to jeszcze nie ten dzień wręczyłyśmy mu mały prezent w postaci gry i czekałyśmy na jego reakcję... Chciałyśmy nieco dłużej przeciągnąć tą grę, jednakże po kilku minutach rozmów Kajtek posmutniał, wydawał się rozczarowany.. Aby tego nie przedłużać, wyciągnęłyśmy z torby jego wymarzony telefon i ładowarkę indukcyjną – jego marzenie. Wykrzykując „Nabrałeś się!”. Nie minęła sekunda a na twarzy rozczarowanego Kajetana pojawił się wielki uśmiech i niedowierzanie. Udało nam się! Był kompletnie zaskoczony i uradowany!

 

Póżniej już był czas na zdjęcia, wręczenie dyplomu spełniania marzenia i uściski. Realizacja marzeń zawsze jest najlepszą częścią codziennej pracy wolontariuszy Fundacji Mam Marzenie. Tak było i tym razem – po wręczeniu wymarzonych gadżetów, Kajetanowi nie schodził uśmiech z twarzy, ale nie tylko jemu. Obok siebie miał kochających rodziców i siostrę a nieopodal siedziałyśmy my – wolontariusze fundacji. Patrząc na jego radość, wszyscy czuliśmy się jakby to nasze marzenie się właśnie spełniło.