Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2017-02-14
W mroźny, wtorkowy poranek wybraliśmy się na spotkanie z naszym Marzycielem Jackiem, który obecnieprzebywa w Przylądku Nadziei, we Wrocławiu. Gdy dotarliśmy do kliniki, zadzwoniliśmy do jego taty, którypo nas wyszedł. Przywitaliśmy się, a następnie udaliśmy się do pokoju chłopca.Jacek bardzo się ucieszył, gdy nas zobaczył. Wręczyliśmy mu nasze fundacyjne, zielone balony. A naszlodołamacz, którym była gra warcaby okazał się bardzo fajnym prezentem. Poszliśmy do świetlicy, gdziemogliśmy spokojnie zagrać. Najpierw musieliśmy przeczytać instrukcję, bo już zapomnieliśmy na czympolegają warcaby. Ale po chwili gra się rozkręciła i było dużo myślenia oraz śmiechu. Ostatecznierozgrywka zakończyła się remisem. W czasie zabawy dużo rozmawialiśmy. Dowiedzieliśmy się jakwygląda życie dzieci i ich rodziców w klinice. Jacek mówił co robi, gdy przebywa w szpitalu, mówił teżtrochę o szkole i nauce. Następnie opowiadał nam o swoim hobby, którym jest kolarstwo. Z wielkimentuzjazmem mówił o rowerach, zawodnikach, klubach, trasach i swoich wyprawach rowerowych. Nietrudno się domyślić, że największe marzenie Jacka jest związane z jego pasją. Chłopak marzy bowiem orowerze Colnago A1R.
Mamy nadzieję, że uda nam się szybko spełnić marzenie Jacka.
spełnienie marzenia
2017-06-10
Po tygodniu upałów i świetnej pogody nadeszła deszczowa sobota. Jednak, mimo że warunki planowały zniszczyć nam humory, my mieliśmy silniejszą broń – moc marzeń!Jednak zacznijmy od początku. Jacek – bo to właśnie on był najważniejszą osobą w tym dniu – od małego jest entuzjastą sportu, w szczególności kolarstwa. Już na pierwszym spotkaniu poznaliśmy również jego tatę, z którym od wielu lat jeździ na rowerowe wycieczki oraz ogląda transmisje z wyścigów rowerowych. Na pierwszym spotkaniu także zauważyliśmy na szafce przy jego łóżku biogra+ę Czesława Langa, który później okazał się wielkim idolem naszego Marzyciela. To właśnie z jego hobby było związane marzenie
Jacka – rower szosowy. We wcześniej wspomnianą sobotę wybraliśmy się do Kędzierzyna-Koźla na bieg charytatywny dla Jacka. Na miejscu spotkaliśmy mnóstwo uśmiechniętych i pełnych energii ludzi, którzy, mimo zaistniałej deszczowej aury, wydawałoby się, mieli więcej „powera”, niż w najcieplejszy i najsłoneczniejszy dzień w roku. W końcu pojawił się także Jacek z rodziną. Od momentu ich przybycia tylko chwile dzieliły go od zobaczenia swojego wymarzonego roweru, który został wniesiony, nad głowami klaszczących mieszkańców Kędzierzyna-Koźla, przez członków Klubu Sportowego Koziołek. Jacek stał zaskoczony, w ogóle się tego nie spodziewając, ponieważ przyszedł tylko na bieg charytatywny! Nie było wcześniej mowy o żadnej realizacji, o żadnym rowerze!Stojąc już z obiektem swoich marzeń u boku, Jacek otrzymał również biogra+ę swojego idola – trzecią już, do kolekcji – jednak nie taką jak poprzednie. Na pierwszej stronie podpisał się sam Czesław Lang! Wydawałoby się, że już nic nie może bardziej zaskoczyć naszego Marzyciela. Nic bardziej mylnego! Gdy głośny aplauz nieco ucichł, w głośnikach zabrzmiało nagranie, które wywołało niebywałe poruszenie. To znowu Czesław Lang! Tym razem osobiście na ekranie laptopa składa Jackowi życzenia szybkiego powrotu do zdrowia, oraz gorąco pozdrawia! W towarzystwie wszechogarniającego uśmiechu – bo trudno było znaleźć odmienny wyraz twarzy – przeszliśmy do pobliskiego parku na linię mety, gdzie już od paru minut uczestnicy biegną pięć kilometrów dla Jacka, w tym nasza wolontariuszka – Daria! Emocje, jakich dostarczał nam ten dzień, były tak silne, że nikt nie zwracał uwagi na deszcz, który padał niemal nieustannie. Warto zapamiętać ten dzień – sobota, 10 czerwca 2017 roku – bo to właśnie wtedy zła pogoda, mimo że często powoduje smutek i rozleniwienie, przegrała z mocą marzeń! Dzień ten również pokazał nam – wolontariuszom, uczestnikom biegu, a przede wszystkim Jackowi – że warto marzyć, że marzenia się spełniają, i że na nie nigdy nie jest za późno!Jacku, dziękujemy Ci za to wspaniałe marzenie, które mieliśmy okazję spełnić. Życzymy Ci przede wszystkimzdrowia i setek – a może i nawet tysięcy – przejechanych kilometrów na Twoim wymarzonym rowerze.Również wielu wyczerpujących, ale dających niebywałą satysfakcje, treningów, abyś już niedługo zdobywałsukcesy na miarę Czesława Langa. Jednak, nawet na podium mistrzostw świata, pamiętaj, aby nigdy nieprzestawać marzyć. Najserdeczniejsze podziękowania należą się również osobom, bez których nie udałoby się spełnić tegowspaniałego marzenia. W szczególności dziękujemy Klubowi Sportowemu Koziołek za świetną współpracęi organizację biegów charytatywnych; Panu Czesławowi Langowi (,rma Lang Team) za miły prezent dlaMarzyciela; sklepowi Harfa-Harryson; Morsom Kędzierzyn-Koźle; Firmie Proton Plus; Firmie BrenntagPolska; Pani Sabinie i Panu Krzysztofowi oraz Pani Ewie i Panu Arkowi. Realizacja marzenia była transmitowana w lokalnej telewizji TVM Kędzierzyn-Koźle: http://tvm.info.pl/video_lisFng/wybiegali-rower-dla-jacka