Jest sam środek zimy, boczne drogi pokryte lodem i gdzieniegdzie śniegiem. Odwiedzamy Miłosza w jego domu, z nadzieją, ze poznamy jego marzenie. Wita nas mama, Miłosz i jego młodszy brat, Dominik. Wszyscy troje uśmiechnięci, pogodni , skłonni do rozmowy i żartów. Oczywiście, głównym obiektem naszego zainteresowania zaraz staje się Miłosz i jego osobowość, zainteresowania i marzenia. Przy kawce rozmawiamy najpierw ogólnie o życiu, rodzinie, dziadkach, relacjach rodzinnych. Miłosz, jak większość chłopców w jego wieku, lubi gry komputerowe, klocki LEGO, sport, a próbował nawet uczyć się grać na gitarze.

Chłopiec nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość, ma przecież dopiero 12 lat i jeszcze cieszy się dzieciństwem . Ma w sobie dużo radości, pogody ducha i poczucia humoru. Żywo i dowcipnie reaguje w rozmowie.

Opowiadamy o marzeniach, możliwościach Fundacji, aby zachęcić go do wypowiedzenia swoich marzeń. Miłosz ma kilka marzeń, ale też dużo rozsądku. Pierwszym jego marzeniem jest dostać specjalny komputer do gier, drugim- spotkać się z Kubą Błaszczykowskim. Z Błaszczykowskim jednak ma nadzieję spotkać się na szpitalnym oddziale, a komputer pozostałby na dłużej. Pozostaje więc przy komputerze. Na koniec wizyty oglądamy pokój naszego Marzyciela- jego małe królestwo. Jest to pokój już nastoletniego chłopca, który wiele mówi o jego mieszkańcu. O jego dzieciństwie przypominają konstrukcje z klocków LEGO. Duży telewizor i X-box świadczą o zamiłowaniu do gier.

Poza tym wszędzie charakterystyczne motywy z różnych stron świata -Wieża Eiffla, Statua Wolności, londyńskie autobusy. To wszystko świadczy o budzącej się w młodym człowieku ciekawości świata. Marzenia o podróżach mają się z pewnością narodzić w przyszłości. Na razie najważniejszy jest dom, bezpieczeństwo, rodzina, kuchnia mamy, zabawy z bratem, domowe zwierzęta. Pytamy o podanie typu komputera, żeby nić nie pomylić. Dostajemy bardzo konkretną odpowiedź- komputer gamingowy MSI GL 72i7 - 6700 HQ 166B Ram 240S5D GTX 960 Windows 10 1 tb.

Dla Miłosza mamy specjalny laptop do gier- tzw. „gamingowy” i chcemy, żeby jak najszybciej mógł się nacieszyć tym, co sobie wymarzył. Korzystając więc z tego, że przebywa w szpitalu, umawiamy się, aby wręczyć chłopcu laptop. 8 marca podążamy z dużym, zielonym pudłem na szpitalny oddział. A tu pech… Oddział zamknięty dla odwiedzających z powodu panującej grypy i mimo wcześniejszego umówienia i zgody nie możemy spotkać się z Miłoszem. Po szybkiej naradzie decydujemy się przekazać wymarzony laptop na ręce Mamy, a za jej pośrednictwem Miłoszowi. Chodzi przecież o to, aby jak najszybciej komputer trafił do właściciela.

Po krótkim czasie Mama przekazuje drogą telefoniczną niepokojącą wiadomość, że nie można znaleźć wejścia do płytki z grą. Okazuje się, że sprzęt jest najnowszej generacji i takiego miejsca nie ma, a jeżeli ktoś chce korzystać ze starszych gier, to musi mieć specjalną przystawkę. Znów wyzwanie… trzeba szybko dokupić przystawkę, żeby Miłosz mógł grać. I udało się. Na drugi dzień rano nasz Marzyciel ma już komplet urządzeń do gier i może w pełni cieszyć się swoim komputerem gamingowym.