Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2017-01-18
Pierwsze spotkanie z Kacprem organizujemy w szpitalu, bo drogi „zawiane”, a jak najszybciej chcemy wiedzieć, o czym marzy nasz nowy Marzyciel. Odwiedzamy go więc w zimowe popołudnie i znów poznajemy przemiłego młodego człowieka z głową pełną marzeń. Mama zostawia nas na chwilę z synem, bo musi coś pilnie załatwić, a my „przełamujemy lody”. Prowokujemy rozmowę pytaniami i zaraz atmosfera się rozluźnia. A podobno Kacper trochę się stresował naszą wizytą.
Rozmowa toczy się wartko i na różne tematy: o rodzinie, siostrach, kolegach, zainteresowaniach, zwierzętach domowych, planach na przyszłość. Dowiadujemy się, że Kacper jest już wujkiem, że jest w bardzo bliskich relacjach z siostrą Zosią, z którą na razie dzieli pokój. Trochę opowiada nam o okolicach, w których mieszka. Z rozmowy wynika, że kocha tę swoja małą ojczyznę- las, urwisko pod lasem. Domyślamy się, że jest tam pięknie. Opowiada też o swoich zwierzętach: trzech psach, pięciu kotach, królikach.
Oj, musi być tam czasem wesoło! A jak przyjdą cieplejsze dni, znów będzie jazda na rowerze z kolegami, gra w piłkę i zabawy na dworze. Na razie pozostają Kacprowi książki i gry komputerowe, ale takie spokojne, nie agresywne. Pytamy też Kacpra o plany na przyszłość. Jeszcze nie zdecydował, czy bardziej chce zostać architektem, czy sprzedawcą lodów. Obydwa zajęcia bardzo go pociągają, bo z jednej strony lubi rysować i projektować, z drugiej zaś lubi lody, szczególnie czekoladowe. Ma chłopak nad czym myśleć… Jeżeli chodzi o marzenia, to Kacper ma ich wiele, jest tylko kwestia priorytetów i kolejności. Na razie na pierwszym miejscu znalazło się umeblowanie nowego pokoju, który już na chłopca czeka, ale pusty. Dajemy mu więc za zadanie bardziej doprecyzować swoje marzenie: jakie meble, ile, w jakim kolorze i stylu. Postaramy się, aby jak najszybciej i najładniej spełnić marzenie Kacpra.
spełnienie marzenia
2017-05-20
Spełnienie marzenia Kacpra odbyło się w piękny, majowy dzień, kiedy inni wolontariusze naszej fundacji obchodzili pracowicie Ogólnopolski Dzień Marzeń. Marzeniem Kacpra było umeblowanie pokoju i wreszcie zamieszkanie ”na swoim”. Nasz Marzyciel mieszka z rodziną w dużym domu, ale jeszcze nie miał całkowicie własnego pokoju. Jako już prawie trzynastolatek właśnie dojrzał do tego, aby mieszkać sam. Meble, które wybrał, bardzo ładny komplet młodzieżowy, przyjechały do domu Kacpra już w piątek, w sobotę zostały zmontowane, a chłopiec wrócił ze szpitala we wtorek. W dniu spełnienia więc Kacper był już trochę oswojony ze swoim nowym nabytkiem, bo ciekawość jednak zwyciężyła. Już zdążył się rozgościć w swoim nowym pokoju. Poukładał ulubione zabawki na półkach, ubrania w szafkach, zdjęcia i inne gadżety. Uroczyste jednak oddanie pokoju do użytku nastąpiło w sobotę 20 maja, kiedy reszty dopełniły przywiezione przez nas sprzęty, czyli rolety na okna, lampka na biurko, dywanik, kocyk, jaśki ozdobne, pudełka na drobiazgi. Wiele z tych sprzętów do wystroju pokoju wybrałyśmy w kolorze zielonym, bo to ulubiony kolor naszego Marzyciela. Tu trzeba też podkreślić, że w uzyskaniu ostatecznego efektu przy wystroju pokoju ważną rolę odegrała siostra Kacpra, Zosia, która w fachowy sposób zamontowała rolety na oknach. A nad całością prac czuwała Mama, z pewnością dobry duch tej rodziny.
Jeszcze jeden zielony akcent na koniec spełnienia to zielone fundacyjne balony… Kacper nie ukrywał radości, widać, że był dumny z tego, że jest panem u siebie. To z pewnością początek nowego etapu w jego życiu.
W miłej rozmowie na koniec spotkania dowiadujemy się o bliższych i dalszych planach Kacpra i o tym, czym będzie się zajmował, gdy opuści na chwilę swój piękny nowy pokój. Najpierw w planach wyprawa z Tatą na ryby, potem wspólne zabawy z kolegami, może „parapetówka”, potem wspólne wakacje z rodziną. A w dalszej przyszłości Kacper zamierza zostać policjantem. W naszej obecności Tata przekazuje Kacprowi opiekę nad królikami. Nie będzie się chłopak nudził… Przy pożegnaniu jeszcze zwiedzamy gospodarstwo, oglądamy gęś i gąsiora oraz kozę z koźlętami. Żegnamy szczęśliwą i przesympatyczną rodzinkę, życząc wszystkim spełnienia marzeń.
Dziękujemy Firmie Recman z Poznania za efektywną pomoc w spełnieniu marzenia Kacpra.