Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2017-01-17
Kuba już na wstępie zaskoczył Nas swoim tempertamentem. Ten Chłopiec swoją energią potrafiłby zasilić chyba całe Centrum Zdrowia Dziecka! Od razu stwierdził zaangażował Nas w rozmowę, co chwila żartując, wprawiając w śmiech nie tylko Nas, ale wszystkie osoby znajdujące się w szpitalnej sali. Marzyciel zaczął Nam barwnie opowiadać o sobie, nie szczędząc zabawych anegdot obejmujących między innymi zakładanie nóg za głowę oraz wyjaśnienie dlaczego stojąc przed ważnym wyborem: Ziemniak czy kartofel? – zawsze wybierze kartofla. Przeprowadził Nam również ekpresowy kurs wiedzy na temat gier komputerowych, z miną profesjonalisty przedstawiając Nam plusy i minusy poszczególnych tytułów. Okazało się nawet, że niektórzy z Naszych wolontariuszy mają sobowtórów w wirtualnym świecie!
Rezolutny Chłopiec miał bardzo skonkretyzowane marzenie, martwił się jedynie, czy na pewno sobie z nim poradzimy. Okazało się, że Kuba chciałby, aby jego pokój wyglądał dokładnie tak jak sobie to wymyślił. Od razu złapaliśmy za kartkę żeby nasz Marzyciel mógł się z Nami podzielić swoją wizją. Ten widziany, póki co, oczami wyobraźni pokój jest pełen zieleni i ma kilka obowiązkowych elementów związanych z zainteresowaniami pełnego energii 11 latka. W królestwie Kuby musi się znaleźć miejsce na gitarę i deskorolkę. Wytrwany Gracz musi mieć również odpowiednie stanowisko. Jako, że gusta tego eksperta są już wyrobione – ścianę powinna ozdabiać gablota z repliką przedmiotu z ulubionej gry Marzyciela – działa grawitacyjnego punktu zerowego z gry Half-life!
Nie możemy się doczekać spełnienia tego marzenia żeby sprawdzić, czy uśmiech Kuby może być jeszcze szerszy. Liczymy na to, że uda Nam się jeszcze bardziej doładować Go pozytywną energią, którą tak hojnie dzieli się z innymi!
spełnienie marzenia
2017-10-20
Ukrycie paczek z meblami wymagało od Mamy Naszego Marzyciela nie lada sprytu! Operacja skręcanie rozpoczęła się kiedy Kubuś dzielnie uczył się w szkolnej ławce zawiłości praw arytmetyki. Uzbrojeni w odpowiednie narzędzia rozpoczęliśmy całkowitą przemianę pokoju Chłopca. Już nic nie miało przypominać czasu kiedy większość dni Marzyciel spędzał w szpitalnych salach.
Kuba wrócił ze szkoły jak w każdy inny dzień, absolutnie niczego się nie spodziewając. Zostawił plecak przy wejściu, przywitał się z Mamą, ale zaniepokojony nietypowymi dźwiękami poszedł sprawdzić co się dzieje w Jego pokoju. Podejrzewał, że to koty Jego i Jego Brata urządziły sobie zabawę wykorzystując zasłony lub inne ciekawe przedmioty. Jakież było jego zdziwienie kiedy w pokoju kręciło się kilka osób nie będących domownikami, trzymającymi w rękach śrubokręty i różnego rodzaju zaślepki. Jako, że Nasz Marzyciel jest prawdziwym wulkanem energii, od razu zaczął się upominać, aby Jemu również przydzielić jakieś zadanie. Tym sposobem zyskaliśmy nowego Pomocnika! Okazało się, że wiele radości sprawia Kubie wbijanie kołków i przybijanie gwoździ. W międzyczasie umilał Nam czas opowieściami o swoich ulubionych grach komputerowych. Zanim się obejrzeliśmy, pokój Chłopca był już kompletnie nie do poznania, a na Jego twarzy pojawił się wielki uśmiech! I o to właścnie chodziło!
Wyrazy wdzięczności dla Sebastiana i Piotrka, którzy w pełnej gotowości stawili się do pomocy w skręcaniu mebli dysponując wielkimi mięśniami i nie mniejszym sercem!
Największe podziękowania kierujemy do firmy Meblik, której meble są tak piękne jak piękne są intencje Jej właścicieli, a ich jakość tak dobra jak dobra jest Ich wola! :)