Moim marzeniem jest:
Goście weselni Igi i Wojtka Marozas Koncert jak Marzenie
inne
2008-09-07
W niedzielne popołudnie zaplanowaliśmy wizytę u naszego marzyciela Adriana. Niespełna dwa tygodnie wcześniej byliśmy z pierwszą wizytą w tej malowniczo położonej mazurskiej wiosce i poznaliśmy marzenie Adriana, jakim był laptop z Internetem. Dzięki wielkim sercom Państwa Młodych - Igi i Wojtka Marozas i ich gości udało nam się szybko zrealizować marzenie Adriana. Państwo Młodzi w dniu swojego ślubu poprosili przybyłych gości aby pieniądze na zakup kwiatów przeznaczyli właśnie na laptopa dla Adriana. Już od progu przywitała nas cała rodzina z naszym marzycielem na czele. Adrian nie mógł uwierzyć własnym oczom gdy ujrzał wymarzony laptop. Nasz fundacyjny "Cyber" Andrzej zajął się techniczną stroną wizyty i szybko rozpoczął szkolenie w zakresie obsługi sprzętu. W trakcie naszej wizyty nad Mazurami rozszalała się burza i ograniczyła połączenie z Internetem. W miłej, rodzinnej atmosferze razem z Mamą i Tatą Adriana, jego bratem Szymkiem i Dominiką patrzyliśmy na promienny uśmiech na twarzy naszego marzyciela, który zasypywał pytaniami naszego "laptopowego" specjalistę Andrzeja. W końcu będzie można ściągnąć dzwonki do komórki, napisać maila, pograć w sieci! Dokończyliśmy "czerwoną" herbatkę, pyszny brzoskwiniowo-bananowy tort marzyciela i musieliśmy wracać do domu. Dominika zrobiła parę pamiątkowych zdjęć, pożegnaliśmy się z przemiłą rodziną, naszym marzycielem Adrianem i ruszyliśmy przez mazurskie ostępy w drogę do oddalonego o dwie godziny Olsztyna. Na naszych twarzach uśmiechy i ogromna radość z kolejnego spełnionego marzenia.
pierwsze spotkanie
2008-08-21
Naszym kolejnym marzycielem jest Adrian. Ten uroczy chłopiec ma 14 lat i mieszka w Orłowie niedaleko Giżycka. Adrian jest fanem piłki nożnej, a w szczególności zespołu FC Barcelona. Razem z bratem Przemkiem (który również lubi ten sport) nie opuszczają żadnego meczu w telewizji. Tak więc lodołamacz, jakim był album 1000 zdjęć z najciekawszymi momentami meczy i portretami gwiazd futbolu niewątpliwie przypadł naszemu Marzycielowi do gustu. Po rozmowie na temat hobby nadszedł najważnniejszy moment naszej wizyty. Adrian zapytany o marzenie wyznał, że tym jedynym i najskrytszym marzeniem jest laptop z internetem. Pozwoli on lepiej znieść ciężkie chwile jakie chłopiec często spędza na oddziale onkologi w Warszawie. Będzie też łącznikiem z kolegami. To była niepowtarzalna wizyta w naprawdę ciepłym domu a atmosfera tam panująca zmotywowała nas do szybkiego działania i spełnienia marzenia tego uroczego chłopca.