Moim marzeniem jest:

plac zabaw z piaskownicą i konikiem bujakiem

Julia, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2016-12-14

-Juuuulciu- zawołała mama Julki po tym wprowadziła nas do salonu.

Z sąsiedniego pokoju najpierw dobiegł nas pisk radości i podekscytowania. Zza futryny wyjrzała jasna blond główka z dwoma kucykami i wielką różową kokardą podtrzymującą grzywkę. Duże, ciemne, wesołe oczy przyglądały się nam z zaciekawieniem. Kiedy Julka wynurzyła się cała ze swojego pokoju, przywitała nas jednym ze swoich najbardziej obezwładniających uśmiechów.

Nasza wolontariuszka od razu została obdarowana plecaczkiem z wizerunkami bohaterów „Psiego patrolu”- ulubionej bajki naszej Marzycielki. Kiedy wręczyliśmy Julce interaktywną książeczkę o postaciach z tego samego serialu animowanego, uradowana od razu zaczęła przyciskać kolorowe guziki i odgrywać różne melodyjki.

Chwila nieśmiałości trwała bardzo krótko. Zaraz po tym jak zostaliśmy poczęstowani herbatą i (przepysznym!) ciastem jabłkowym upieczonym przez Julkę i jej mamę, nasza Marzycielka zaprosiła nas do swojego pokoju. Przez chwilę się bawiliśmy, Julka opowiadała nam po kolei o Marshallu, Rubble'u, Chasie, Rockim, Zumie ,Skye’u, Evereście i Ryderze- swoich ulubionych bohaterach z bajki „Psi patrol”. Również z każdej ściany pięknego, różowego pokoju Julki jej ulubieńcy uśmiechali się do nas na naklejkach, zegarze i małym plecaczku.

Kiedy tak siedzieliśmy wśród maskotek na dywanie wokół naszej Marzycielki, zapytaliśmy Julki jakie jest jej największe marzenie. Bez chwili zastanowienia odpowiedziała- „duży plac zabaw”. Jak nam później powiedziała, wymarzony plac zabaw powinien mieć huśtawki, piaskownicę, zjeżdżalnię i bujanego konika na sprężynie.

Zostawiliśmy Julkę tańczącą w rytm melodii z książeczki i odbijającą zielone balony Fundacji po całym pokoju. Obiecaliśmy, że na wiosnę do niej wrócimy- tym razem z wymarzonym placem zabaw.

spełnienie marzenia

2017-03-23

To było wyjątkowe czwartkowe popołudnie. Mimo deszczowego tygodnia akurat w czas kiedy przyjechałyśmy spełnić marzenie Julki pogoda była dla nas łaskawa. Szczególnie ucieszyło nas to ponieważ marzeniem Julki był plac zabaw z piaskownicą i konikiem- bujakiem, więc aby obejrzeć wszystkie sprzęty musieliśmy spędzić czas w ogrodzie.

Najpierw jednak weszłyśmy do domu naszej Marzycielki. Tam powitała nas uśmiechnięta (jak zawsze) od ucha do ucha Julcia wraz ze swoją cudowną mamą. Przywiozłyśmy ze sobą kilka prezentów więc zaczęłyśmy od obdarowania dziewczynki. Od razu zaczęłyśmy zabawę. Najpierw rzucałyśmy piłką, później puszczałyśmy bańki i rozpakowałyśmy puzzle. Julcia to żywe srebro. Radości, śmiechów i rozmów nie było końca. Razem z nami bawiła się też suczka – buldożka francuska – Dora. Piesek ma tyle temperamentu co jej właścicielka. Nasza kochana Julka nie mogła się doczekać aż oprowadzi nas po swoim placu zabaw. Mama dziewczynki mówiła, że obie są pod wielkim wrażeniem pięknego placu. Julcia ubrała się ciepło i zaprosiła nas na zwiedzanie. Pokazała domek i wszystko co trzyma w środku, a trzeba przyznać że pięknie już w środku sobie urządziła. Opowiadała, że huśta się na huśtawkach i zaprasza też koleżanki i kolegów z okolicy do wspólnej zabawy. Z pomocą mamy pokazywała jak potrafi się wspinać po ściankach. W piaskownicy nie było jeszcze piasku, ponieważ ta atrakcja czeka na lepszą pogodę. Przywiozłyśmy Julce różne foremki i wiaderko z grabkami i łopatką, więc jest dodatkowy sprzęt do zabawy w piaskownicy. Konik- bujak jest ulubionym elementem całego placu. Na razie czeka on na lepszą pogodę kiedy ziemia umożliwi stabilne umocowanie konika. Ale Julcia już śmiało na koniku siada i się przygotowuje do letnich harców (co można zobaczyć na zdjęciu).

Po pełnym atrakcji czasie w ogródku, wróciłyśmy do domu, aby kontynuować zabawę. Zaczęło się od pokazywania wszystkich zabawek. Kucyki, pieski, kotki, książeczki… Nie mogłyśmy wyjść z podziwu ile energii, radości i ciekawości świata kryję się w takiej pięknej, małej istocie. Później Julka pokazała nam jak sprytnie i szybko układa puzzle. Mama przyniosła zdjęcia Julci od narodzin i mogłyśmy zobaczyć część ich wspomnień na fotografiach. Był to dla nas tak cudowny i wspaniały czas, że nie miałyśmy ochoty wychodzić. Ale wieczór się zbliżył i musiałyśmy wracać.

Jesteśmy bardzo szczęśliwe, ze miałyśmy okazję poznać tak cudowną dziewczynkę jaką jest Julka oraz spędzić z nią trochę czasu. Dziękujemy też cudownej mamie za gościnne przyjęcie.

Bardzo serdecznie dziękujemy sponsorom tego pięknego marzenia – Szymon i Marek jesteście wielcy! Dziękujemy, że razem z nami uwierzyliście w moc marzeń!

Julciu! Dziękujemy Ci za Twoje wspaniałe marzenie i za to, że mogliśmy pomóc Ci je spełnić!

Nigdy nie przestawaj marzyć!