Pewnego jesiennego popołudnia wybraliśmy się do naszego kolejnego Marzyciela. Jasia oraz Jego mamę odwiedziliśmy w Ich domu. Jaś to wesoły i bystry trzylatek. Bardzo szybko złapał z nami dobry kontakt i zaczęliśmy wspólną zabawę balonami.

Jaś pochwalił się też przed Nami świetną znajomością kart do gry. Pokazał nawet, jak się układa pasjansa. Szło Mu to doskonale! Jak się okazało, Jaś to także miłośnik wszelkich, elektronicznych gadżetów. Próbował dostać się do naszych telefonów i wprost nie mógł się oderwać od zegarka, który miało jedne z Nas.

Nadszedł wreszcie czas na poznanie największego marzenia naszego uroczego trzylatka. O czym marzy? O własnym, Pięknie Umeblowanym Pokoju. Jaś chciałby, aby znalazły się w nim komoda, szafa, łóżko, biurko, regał, krzesło, czyli wszystko to, co pozwoli Mu bawić się, a także zdrowo dorastać i poznawać świat. Chłopiec nie określił dokładnie, jak konkretnie ma wyglądać Jego wymarzony pokój, jest jednak jeden element, bez którego Jaś go sobie nie wyobraża, otóż na ścianie musi być Ogromny Smerf. Taka bajkowa ściana z pewnością sprawi, że Jaś doskonale się będzie czuł w swoim nowym pokoju oraz z przyjemnością będzie spędzał w nim czas na wspólnych zabawach z koleżankami i kolegami.

Drogi Jasiu, bardzo się cieszymy, że mogliśmy Ciebie poznać. A My dołożymy wszelkich starań, abyś mógł jak najszybciej zamieszkać w swoim wymarzonym pokoju.

W piątkowe słoneczne, wakacyjne przedpołudnie, odwiedziliśmy naszego Marzyciela Jasia. Chłopca, który niczego nie pragnął, niż pięknego Pokoju z małymi niebieskimi stworkami goszczącymi w Jego progach.

Smerfy to najwięksi bajkowi bohaterowie naszego słodkiego Marzyciela. Tego dnia przywitała Nas serdecznie mama Jasia, oczywiście kawą i pysznym ciastem. Chcieliśmy wspólnie zgotować Mu niespodziankę, chociaż już ponoć od dwóch dni Jasio chodził podekscytowany i nic przed Nim się nie ukryje. Nasz mały spryciarz zjawił się na chwile w domu i już wiedział, co się dzieje, bo przyjechały już meble i wyposażenie pokoju. Tego dnia Jasio też był bardzo podekscytowany i nie mógł się doczekać spełnienia swego bajkowego snu.

W mgnieniu oka, nasza sprawna ekipa złożyła mebelki do pokoju Jasia, a na ścianach pojawiły się naklejki i mapa świata nad Jego łóżkiem. Kiedy wreszcie Jasio wszedł do swojego pokoju, był już gotowy, a Marzyciel zaniemówił aż z wrażenia. Otwierał wszystkie szafki, pytając mamy, co będzie na każdej półce. Na pewno będzie się jeszcze cieszył z tego marzenia każdego kolejnego dnia. Ponoć jak tylko rodzice zostawili Go samego w pokoju zdążył napisać na ścianie "mój pokój".

Zwieńczeniem tego dnia był najlepszy prezent dla Nas w postaci uśmiechu Jasia i Jego szczęśliwej rodziny. Nie ma nic lepszego od uśmiechniętych buziek naszych Marzycieli! Jasiu Kochany, nigdy nie przestawajcie marzyć!

„Marzenia się spełniają, trzeba tylko wierzyć do samego końca – i nie poddawać się!!!”