Ani deszcz, ani zimno nie powstrzymały nas przed udaniem się do Przylądka Nadziei w celu poznania naszego kolejnego Marzyciela – Piotrusia. Z wcześniejszej rozmowy z mamą chłopca dowiedzieliśmy się, że jest on wielkim fanem Realu Madryt, dlatego też nie mieliśmy większego problemu z wyborem lodołamacza. Na miejscu okazało się, że Piotruś prowadzi album, w którym są wszystkie znane kluby piłkarskie i posiada naprawdę dużą wiedzę o piłce nożnej. Ponadto jako jedyny z rodziny jest fanem Realu, lecz cały czas pozostaje wierny swojej drużynie, a jego ulubiony piłkarz to Gareth Bale.

Drugą pasją, która się w nim budzi, jest gotowanie. Chłopiec chciałby nauczyć się przyrządzać smakowite potrawy. Planuje już, aby po powrocie do domu zapisać się na specjalny kurs gotowania, który pozwoli mu realizować te pragnienie. W czasie pobytu w Przylądku, Piotruś zgłębia teorie poprzez oglądanie programów kulinarnych, ale kto wie, może niedługo zobaczymy go w kolejnej edycji Masterchef Junior.

Marzenie Piotrusia jest związane z jego ulubioną drużyną piłkarską. Chłopiec bardzo chciałby zobaczyć stadion Realu Madryt, a gdyby do tego udało mu się spotkać z Garethem Balem, to byłby przeszczęśliwy. Chłopiec nie mógł uwierzyć, gdy powiedzieliśmy mu, że udało nam się już spełnić podobne marzenia, dlatego razem weszliśmy na stronę naszej fundacji, by mógł przeczytać relacje z wyjazdów i spotkań z piłkarzami i przekonać się, że to prawda.

Drogi Piotrusiu, nie pozostaje nam nic innego, jak dołożyć wszelkich starań, żeby spełnić również Twoje marzenie!          

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z: Lidka Siuta, e-mail: wroclaw@mammarzenie.org

Po długich przemyśleniach Piotruś postanowił zmienić marzenie. Niemniej jednak, jest ono po części nadal związane z piłką nożną. Chłopiec bardzo chciałby dostać Xboxa One razem z grą FIFA 2017, aby móc pograć razem z kolegami.

Spełnienie marzenia Piotrusia było wyjątkowe, ponieważ odbyło się podczas pobijania Rekordu Guinnessa w tańczeniu Bachaty na wrocławskim stadionie. Niestety, stan zdrowia chłopca nie pozwolił na to, żeby mógł on się tam zjawić osobiście, ale przecież dla chcącego nic trudnego! Udaliśmy się do Przylądka Nadziei i połączyliśmy się z osobami biorącymi udział w wydarzeniu przez Skype’a. Dzięki temu wszyscy uczestnicy mogli pozdrowić Piotrusia i być częścią spełnienia jego marzenia. W realizacji marzenia brała udział Oliwka, nasza Marzycielka, która bardzo chętnie zgodziła się nam pomóc. Piotruś wiedział, że w tym dniu planujemy go odwiedzić i wyczekiwał nas przez cały dzień. Razem z Oliwką przyjechałyśmy na miejsce dużo wcześniej, żeby wszystko przygotować. Chłopiec bardzo szybko do nas dołączył, ponieważ nie mógł się doczekać chwili, w której w końcu spełni się Jego marzenie. W sali, w której przebywaliśmy zebrali się też znajomi naszego Marzyciela, aby móc razem z nim spędzić ten radosny moment. Wspaniale było zobaczyć uśmiech na twarzy Piotrusia gdy wręczaliśmy mu jego wymarzony prezent oraz małą niespodziankę – dodatkowego pada, aby mógł grać w FIFĘ razem ze swoimi kolegami.

Piotrusiu dziękujemy Ci za to, że Cię poznaliśmy i mogliśmy dzielić z Tobą te piękne chwile w dniu
spełnienia Twojego marzenia. Nasza Fundacja wzbogaciła się o kolejnego fantastycznego Marzyciela.