Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2016-11-16
Listopadowym popołudniem wybrałyśmy się do szpitala, by odwiedzić naszego nowego Marzyciela – 6-letniego Jędrka. Przywitał Nas bardzo serdecznie wraz ze swoją mamą. Początkowo był troszkę nieśmiały, więc nasza rozmowa była głównie o mającym przyjść na świat w niedługim czasie bracie Jędrka, ale szybko zmieniliśmy temat.
Jak się okazało, nasz Marzyciel jest wielkim fanem trzech rzeczy: pingwinów, bananów i traktorów! Pingwina już raz próbował kupić w sklepie zoologicznym, ale teraz już wie, że to niemożliwe. Bananowy tort zamówił na swoje zbliżające się urodziny. A z traktorami wiąże się Jego marzenie. Jędrek chciałby dostać Czerwony traktor zdalnie sterowany jadąc prawdziwym traktorem! Nie ukrywa, że w swojej kolekcji ma już kilka egzemplarzy traktorów, w tym taki na duży akumulator, którym zgarnia liście jesienią, oraz śnieg zimą spod bloku, ale prawdziwym traktorem nie jechał nigdy! Nie ma też traktora zdalnie sterowanego, o którym właśnie marzy. Dowiedziałyśmy się też, że nie interesują go żadne inne koparki, przyczepki czy ciągniki, traktor to traktor, sam w sobie jest najlepszy i już!
Po przemiłej rozmowie, z rysunkiem pięknego czerwonego traktora i uśmiechniętymi zdjęciami naszego Marzyciela pożegnałyśmy się z Jędrkiem i Jego mamą.
spełnienie marzenia
2017-02-17
W pewien lutowy piątek, dosłownie w ostatniej chwili (bo torby już były spakowane) przed powrotem do domu, udało Nam się spełnić marzenie naszego Marzyciela Jędrka – fana bananów, pingwinów, a przede wszystkim traktorów.
Z wielkimi torbami wkroczyłyśmy na salę, jednak Jędrek jeszcze trochę zaspany, uparcie twierdził, że Nas nie poznaje i ogólnie to się za bardzo wstydzi, by z Nami porozmawiać. Jednak nie dałyśmy za wygraną. Cierpliwość, urok osobisty i namowy mamy pomogły. Po chwili Jędrek z radością rozpakowywał swoje marzenie – Czerwony traktor. A, że traktor był zdalnie sterowany, należało go od razu wypróbować. Przód, tył, skręt w lewo i w prawo – działa! I doskonale sobie radzi manewrując pomiędzy szpitalnymi łóżkami.
Uśmiech z twarzy Jędrka nie schodził, tym bardziej, że czekało na Niego jeszcze kilka drobnych niespodzianek. W kolejnych paczkach i torbach były gry z pingwinami, maskotka pingwin i przepiękna laurka od dzieci z Przedszkola Integracyjnego nr 314 w Warszawie, które pomogły spełnić marzenie Jędrka.
W pewnym momencie do sali wszedł tata, więc uznałyśmy, że to będzie idealny czas na wspólne, rodzinne zdjęcie. Po krótkiej sesji pożegnałyśmy się, mówiąc do zobaczenia, bo gdy tylko pogoda będzie lepsza i stan zdrowia Jędrka na to pozwoli, szykujemy Mu jeszcze jedną małą niespodziankę.
Marzenie Jędrka zostało zakupione dzięki sprzedaży stroików Świątecznych przygotowanych przez Przedszkola nr: 60, 22, 78, 419, 313, 29 w Warszawie, którego organizatorem było Przedszkole Integracyjne nr 314 w Warszawie. Dobre serca dzieci i rodziców pozwoliło na zmianę marzenia w realistyczną rzeczywistość. Kochani rodzice, dzieci i Panie organizatorki, z całego serca Dziękujemy i pamiętajcie proszę, że dobro zawsze powraca, i to ze zdwojoną siłą!!!