Moim marzeniem jest:

Przejazd pendolino obok maszynisty

Karol, 9 lat

Kategoria: być

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

spotkanie - poznanie marzenia

2016-10-25

Jesiennego wieczoru kiedy na dworze panowała szurga, po drobnych problemach z odnalezieniem właściwego adresu znaleźliśmy się przed furtką właściwego domu. Mama chłopca zaprosiła nas do środka. Z ciekawością, co przyniesie nam to spotkanie weszliśmy do pokoju, w którym znajdował się Karol. Zastaliśmy go akurat przy odrabianiu lekcji więc naturalne stało się, że po przywitaniu rozpoczęliśmy temat szkoły. I już po chwili wiedzieliśmy, że Karol bardzo lubi matematykę, a oprócz niej coś czego w ogóle się nie spodziewaliśmy. Zaraz okazało się, że nasz Marzyciel jest również uczniem szkoły muzycznej i od kilku lat uczy się gry na pianinie! Było ta dla nas nie małe zaskoczenie. Nie każdy przecież ma predyspozycje do gry na tak trudnym instrumencie. Być może właśnie poznaliśmy przyszłego Mozarta!

 Aby poznać się jeszcze lepiej postanowiliśmy zagrać w grę, która znalazła się w otrzymanym od nas drobnym upominku. Szybko zorientowaliśmy się, że zasady są bardzo proste i spokojnie sobie z nią poradzimy. Już po chwili wiedzieliśmy kto zostanie zwycięzcą pierwszej rozgrywki. Nie było innej możliwości- musiał wygrać Karol. Szło mu zdecydowanie lepiej niż nam. W trakcie rozgrywki dołączyła do nas również siostra Karolka, Gabrysia, co jeszcze bardziej umiliło nam czas. Wydawało się, że wspólna gra nigdy nie dobiegnie końca, a tu przecież trzeba jeszcze porozmawiać o pewnym, bardzo ważnym marzeniu. Na szczęście z poznaniem największego marzenia Karola nie było najmniejszego problemu, ponieważ chłopiec dokładnie wiedział czego pragnie. A co to takiego? Nasz Marzyciel chciałby przejechać się obok maszynisty niebieskim pociągiem. Po krótkiej dyskusji, mającej na celu ustalenie szczegółów doszliśmy do wniosku, że chodzi o najnowszy pociąg Pendolino. Karol to bardzo odważny chłopiec i wcale nie boi się prędkości, z którą przemieszcza się pojazd. Wręcz nie może doczekać się kiedy wsiądzie do jednego z wagonów i dokładnie obejrzy kabinę maszynisty.

Znając już marzenie Karolka porozmawialiśmy jeszcze chwilkę, by niedługo rozpocząć organizację tego niezwykłego marzenia. 

spełnienie marzenia

2017-06-21

W tym roku pierwszy dzień lata był dla nas szczególnie wyjątkowy. Już o 9 miałyśmy stawić się na stacji Warszawa Olszynka Grochowska gdzie miało spełnić się największe marzenie Karola, który pragnął poczuć się jak maszynista Pendolino. Przejażdżka w kokpicie nie jest możliwa ze względu na ograniczenia prawne, ale udało nam się znaleźć coś znacznie lepszego... zresztą zobaczcie sami!

To jeszcze raz od początku. 8:50, spotykamy się na stacji i zmierzamy w stronę bocznicy kolejowej. Już na stacji Karol stwierdza, że tak bardzo mu się tu podoba, że mógłby tu rozbić namiot i zamieszkać. Mama Karola zostawia sprawę do przegadania z tatą. Docieramy pod wielki, niebieski budynek – bocznicę kolejową. Tutaj czeka na nas wycieczka rówieśników Karola i nasz przewodnik – pan Piotr. Po pierwsze – bezpieczeństwo! Zakładamy odblaskowe kamizelki i kaski, przechodzimy szkolenie BHP, okej, jesteśmy bezpieczni, możemy ruszać. Pamiątkowe zdjęcie na tle pociągu, oglądanie składu od spodu – to na początek. Pan Piotr opowiedział nam o zasadach specyfikacji wagonów, jak się je oznacza, skąd się biorą te wszystkie tajemnicze numerki. Już nigdy nie zgubimy się na dworcu :-) Obejrzeliśmy dokładnie wszystkie elementy, wzięliśmy do ręki klocki hamulcowe – tak ciężkie, że miałyśmy z nimi spory problem, ale Karolek poradził sobie bez problemu.

Kolejny przystanek – wizyta u szwaczek. Obejrzeliśmy jak Panie szyją zagłówki na fotele. Dostaliśmy nawet propozycję pracy :) Karol jednak uprzejmie odmówił, przecież jego przeznaczenie to bycie maszynistą. Byliśmy na wizycie u Pani, która zarządza ruchem na bocznicy – dziennie przewija się tędy około stu pociągów!

Teraz czekał nas gwóźdź programu. Na bocznicy kolejowej znajduje się najnowocześniejszy w Europie symulator pociagowy. Karol miał niespotykaną szansę przez kilkanaście minut poczuć się jak prawdziwy maszynista. Obserwowałyśmy go na ekranie i widziałyśmy na twarzy naszego Marzyciela ogromną radość. Programista zmieniał warunki pogodowe, ze słonecznego lata Karol w chwilę wjeżdżał w śnieżną zimę. Emocji było co niemiara!

Następnie, zajrzeliśmy do drukarni, gdzie powstają tabliczki informacyjne. Tutaj Karol został obdarowany wielkim stosem naklejek i tabliczek... ciekawe, czy dom Karola już przeobraził się w pociąg. Kolejna niespodzianka – pamiętacie nasze zdjęcie z początku wycieczki? Pan z drukarni wydrukował je w wielkim formacie i wręczył naszemu Marzycielowi. Taka pamiątka to dopiero skarb!

Ostatni punkt na naszej trasie – zwiedzanie Pendolino. Weszliśmy jak do naszego prywatnego pociągu :-) Pan Piotr opowiadał masę ciekawostek o tym składzie, obejrzeliśmy kabinę maszynisty i kabinę kierownika pociągu (to on tak na prawdę jest odpowiedzialny za cały pociąg!) Karol dostał rozkład jazdy naszego Pendolino (wiedzieliście, że dla każdego pociągu jest układany indywidualny rozkład?!)

Zmęczeni natłokiem wrażeń udaliśmy się do wyjścia. Wręczenie dyplomów, jeszcze jedna porcja prezentów dla Karola od pana Piotra (łał!) i dodatkowa atrakcja – powrót autobusem do domu :)  Opuścilismy bocznicę kolejową w doskonałych humorach. Karol zapowiedział się już, że na pewno tam wróci!

Kochany Karolu, dziękujemy za tak wspaniałe marzenie. Nigdy nie przestawaj marzyć!

Dziękujemy tez spółce PKP Intercity i panu Piotrowi za wspaniałe oprowadzenie, ogromne serce i wielkie zaangażowanie.