Moim marzeniem jest:

Zostać piłkarzem

Oliver, 7 lat

Kategoria: być

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

spotkanie - poznanie marzenia

2016-10-14

Pewnego jesiennego popołudnia udalysmy się do domu Śpiącego Królewicza w nadziei, że uda nam się odkryć jego największe marzenie. Była to już nasza druga wizyta, o czym Królewicz nie miał pojęcia, bo podczas pierwszej smacznie spał :)Znałysmy już więc rodziców Marzyciela i jego siostrę, poznałysmy królika, dowiedziałysmy się wiele o samym chłopcu, ba - dane nam było zobaczyć jego cudowne stópki wystające spod kołdry, ale nie poznalysmy MARZENIA.

Uzbrojone w balony wybrałysmy się więc po raz drugi na naszą misję. A Królewicz ...znów spał :) Tym razem jednak mama Marzyciela cudownym całusem wyrwała go z marzeń sennych i mogłyśmy przystąpić do działania.

Początkowo Oliver był nieufny, pewnie sądził, że znów przyszły jakieś panie rehabilitantki, które Królewicza nakłaniają do trudnych ćwiczeń. Ale powoli oswajał się z naszą obecnością i nawet pokazał jak podskakuje na trampolinie. Rozbudzony i najedzony (maminą zupką) chłopiec chętnie oglądał z nami zdjęcia i relacje ze spełniania najpopularniejszych dziecięcych marzeń. Nie pozostawił nam nawet krzty wątpliwości, kiedy wybrał zdjęcie z boiskiem piłkarskim.

Od taty Olivera wiemy, że największą frajdę sprawia Marzycielowi bieganie po boisku, a zatem wiemy, że musimy przystąpić do akcji realizacji marzenia "chcę zostać pilkarzem"!

 

Jeżeli chcesz pomóc w spełnieniu tego marzenia, skontaktuj się z Joanną Grzybiak
telefon: 515 199 630
email: joanna.grzybiak@mammarzenie.org

spełnienie marzenia

2017-07-29

29 lipca 2017 r. – piękny wakacyjny dzień, wielkie wydarzenie, bo spełniało się marzenie Olivera - wyjazd do Poznania na Stadion Inea, na którym swoje mecze rozgrywa klub piłkarski Lech Poznań, by Oli choć przez chwilę mógł był piłkarzem. Gdy zajechaliśmy przed domem czekał już Przyszły Piłkarz z rodzicami i dwiema siostrami. Po powitaniu wręczyliśmy mu koszulkę marzyciela, w którą ubrała go mama, kiedy tylko wsiedliśmy do samochodu, buty sportowe i dużą torbę, bo prezentów miało być więcej. Oli zajął miejsce przy oknie obok rodziców. Z wielkim zainteresowaniem oglądał samochód i bacznie obserwował to, co dzieje się za oknem. Podróż minęła nam szybko i komfortowo.

Po przyjeździe do Poznania zjedliśmy pyszny obiad i udaliśmy się na umówione spotkanie. Powitała nas Pani Weronika przedstawicielka sponsora "Wyjątkowy Prezent" i Pan Przewodnik Klubu Lecha Poznań. Oliver otrzymał czapkę klubową i kompletny strój piłkarski (od skarpet po dres), ubranie prawdziwego piłkarza. Weszliśmy na stadion – to dopiero była bajka, boisko porośnięte zieloną murawą, niebieskie trybuny i zadaszenie w kolorze naturalnego jedwabiu zrobiło niesamowite wrażenie nie tylko na Olim. Zwiedzanie Inea Stadionu odbyło się w towarzystwie przewodnika. Widzieliśmy między innymi poziom boiska i ławki rezerwowych, salę konferencyjną, szatnię gości, lożę prezydencką, trybunę prasową i korytarz sław. Była to niepowtarzalna okazja poznania stadionu od środka. Byliśmy zaskoczeni gdy nagle Oli wbiegł na murawę stadionu, potem usiadł i dłuższą chwilę rozglądał się po tym ogromnym obiekcie. Pewnie wtedy Oliver poczuł się piłkarzem. Widać było w nim wiele radości, energii i wiele zainteresowania.

Każde spełnione marzenie daje siłę i dlatego warto marzyć - Fundacja Mam Marzenie serdecznie dziękuje sponsorom: firmie "Wyjątkowy Prezent" i Kolejowemu Klubowi Sportowemu Lech Poznań za pomoc w spełnieniu marzenia Olivera.