W ostatnią sobotę sierpnia do grona naszych Marzycieli dołączył siedmioletni Szymek, którego odwiedziliśmy w rodzinnym domu. Panowała tam wspaniała, prawdziwie rodzinna atmosfera. Zarówno on jak i jego młodszy braciszek ucieszyli się z otrzymanego upominku, bo jak wiadomo słodycze to najpewniejszy element prezentu dla dzieci, co okazało się na szczęście prawdą w tym przypadku. Niedługo później przeszliśmy do głównego elementu spotkania, czyli wyboru, które z marzeń chciałby spełnić najbardziej. W bardzo uroczy sposób stwierdził, że ma miliony marzeń i decyzja ta jest dla niego niełatwa. Jakkolwiek nie mógł opowiedzieć o każdym z nich, pokazał mi te najważniejsze. Okazało się, że jego wielką pasją są klocki lego, które składa już od długiego czasu. Jego rodzice przyznali, że rzeczywiście lego to jedna z tych rzeczy, które sprawiają ich synowi najwięcej radości. Drugą z nich jest jazda na rowerze, której Szymek poświęca się kiedy tylko pozwalają mu na to siły. Ostatecznie przyznał, że bardzo chciałby dostać Lego Star Wars Sandcrawler, by móc go złożyć i cieszyć się tą wspaniałą zabawką.
Szymon to miłe, bardzo żywe dziecko. Jest fantastyczny siedmiolatkiem, pełnym energii i silnej woli. Dzielnie walczy z chorobą nie tracąc przy tym radości życia i uśmiechu. Mamy nadzieję, że jego marzenie spełni się bardzo szybko.

We wtorkowy wieczór pojechałyśmy ze specjalnym prezentem dla Szymka, akurat wtedy przyjechał do domu po długim pobycie w szpitalu. Wielki karton opakowany w srebrny papier został z trudem wniesiony do salonu, a radość rozjaśniła twarze chłopców - zarówno Marzyciela, jak i jego brata. By uświetnić tę wspaniała okazję przyniosłyśmy ciasto i słodycze dla dzieci i już po chwili przyjęcie biegło własnym rytmem. Pudło zostało otworzone w ułamku sekundy i właśnie wtedy okazało się jak wielkim wyzwaniem będzie złożenie tak ogromnego pojazdu jak „Nightcrawler” z serii Lego StarWars. Szymon wydawał się przekonany, że podoła zadaniu, jakkolwiek bardzo ambitnemu zadaniu. Z pomocą rodziny będzie to na pewno prostsze, a może nawet przyjemniejsze. W międzyczasie, jako rozgrzewka- chłopcy zajęli się składaniem mniejszego z pojazdów, by jak najszybciej zacząć zabawę. Okazało się, że oboje stali się specjalistami w dziedzinie Gwiezdnych wojen, byli prawdziwie zafascynowani tą wspaniałą zabawką. Po jakimś czasie trzeba było niestety zakończyć przyjęcie, gdyż robiło się późno. Kiedy wychodziłyśmy, dzieci były nadal zajęte zabawkami, a rodzice mieli tylko nadzieję, że oszczędzone im będzie nocne składanie kilku tysięcy klocków. Z pewnością zaczęli składać lego już z samego rana, bo z taką radością nie można za długo czekać.

Marzenie Szymona spełniło się dzięki firmie Sizeer, za co bardzo dziękujemy! Cieszymy się, że są tacy ludzie, którzy potrafią docenić siłę marzeń.