Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2016-09-04
Nasze odwiedziny u Krzysia nie mogły odbyć się w bardziej spektakularnym dniu. Jakkolwiek spędzał w domu tylko 3 dni, dzień 4. Września był dniem… jego urodzin. I to nie byle jakich. Tego dnia Krzysztof wchodził w pełnoletniość.
Dom był odświętny, pełen rodziny i gości, ale Krzysiowi zależałoby i nasza wizyta ukrasiła ten dzień.
Przeszliśmy do pokoju Marzyciela. Malutki, ale zapewniał intymność chłopakowi, który ma młodszą siostrę. A w pokoju eldorado Krzysia: Nowy York na ścianie, a naprzeciwko wystawa osobistych rysunków Marzyciela. Ale jakich! Każdy się nimi zachwyca, zwracają uwagę swoją precyzją, tematyką i wyrażanymi emocjami. To nowoczesna grafika, wykonana w ołówku.
Rozmowa potoczyła się wartko i bezproblemowo. W zasadzie mogliśmy być słuchaczami. Krzyś bardzo łatwo nawiązuje kontakt, ma niezwykle wiele pomysłów, jaki wątek zagaić, nie można się z nim nudzić. Interesuje się zdrowiem. Jak wpływać na nie poprzez dietę. Sam podjął już naukę w szkole kucharskiej i by zadbać o swoje fundusze, już próbował terminować w kuchni. Ma swoje wizje zdrowej kuchni i zdrowego żywienia.
Wyrażenie marzenia nie sprawiło mu trudności. Jak się konkretne marzenia ma, łatwo o nich mówić. Choć zaproponowaliśmy wybór kolorowych kredek, Krzyś używając palety swoich profesjonalnych ołówków narysował szybko 3 obrazki. Każdy z obszaru IT, każdy z kategorii chciałbym otrzymać.
Największym marzeniem Krzysia jest móc posługiwać się złotym iPhonem 6s i o tym Krzysztof marzy najbardziej. To dobrze. Trzeba marzyć. Marzenia się spełniają!
spełnienie marzenia
2016-10-19
To był wyjątkowy dzień. Krzysztof jest byłym uczniem Szkoły w Granowie i to właśnie nauczyciele, rodzice i uczniowie tej szkoły zapragnęli włączyć się w spełnienie marzenia Krzysztofa. Chcieli spowodować, by Krzysztof poczuł, że nie jest sam, że jego rówieśnikom i młodszym kolegom leży na sercu samopoczucie chorego kolegi.
W świetlicy wszystko było już gotowe, kiedy weszliśmy razem z Krzysztofem. Reprezentacje każdej klasy, mikrofony, sprzęt nagłaśniający i duży ekran, „prezydium” dla honorowego gościa, stoły zastawione kolorowymi mufinkami upieczonymi przez zaangażowane mamy uczniów. No i tort. Wszystko to zostało przygotowane przez nauczycieli szkoły w Granowie.
Uroczystość miała ścisły scenariusz. Prowadził ją duet uczniowski. Przyjemnie było popatrzeć na puszczony film o Fundacji Mam Marzenie i o spełnianych dotychczas marzeniach. To bardzo edukacyjny moment pokazujący zebranej młodzieży, że warto pomagać i ile satysfakcji wprowadza niesienie pomocy. Pokazano też wszystkim, jakie inicjatywy podjęto w szkole, by zebrać środki na spełnienie marzenia Marzyciela. Nie zabrakło pomysłów. Uczniowie organizowali dyskoteki, robili lampiony i inne rękodzieła, a pozyskane ze sprzedaży biletów czy własnoręcznych artykułów środki przelano na rzecz marzenia naszego Krzysztofa. Akcja poszła bardzo sprawnie. Po tych dwóch filmach nastąpił najważniejszy dla Marzyciela moment. Wręczyliśmy mu upragniony złoty Iphone S6. Cieszył się bardzo, aż miał wypieki. Taki sprzęt to wkroczenie w świat zaawansowanych technologii dla znawców, dla koneserów. Wystąpił Pan Dyrektor szkoły, gratulował Krzysztofowi, złożył życzenia, podziękował nauczycielom i zaangażowanemu gronu rodziców. Podziękował też Krzysztof, był wzruszony. Powiedział kolegom:” jesteście wielcy”. Wystąpiło trio z utworem muzycznym odśpiewanym na żywo: „W życiu ważne są tylko chwile”. Wprowadziło to wszystkich uczestników wydarzenia w skupienie. Potem już było luźniej, przyjaźnie i smacznie. To wtedy wręczono Krzysztofowi życzenia uczniów wypisane, wyrysowane własnoręcznie, całą dużą kopertę. Na samym wierzchu życzenia od Weroniki: „Pamiętaj pierwsza zasada: nigdy się nie poddawaj. Zasada druga: nigdy nie zapominaj o pierwszej.”
Jakże pięknym i wzruszającym gestem było, kiedy po części oficjalnej podchodzili uczniowie z życzeniami, ściskali naszego Marzyciela i składali mu najlepsze życzenia.
Trzeba marzyć. Marzenia się spełniają!