Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2016-08-15
W poniedziałkowe, świąteczne popołudnie wybrałyśmy się do Szpitala w Prokocimiu, aby spotkać się z naszym Marzycielem. Po kilkunastominutowym kluczeniu po szpitalnych korytarzach w końcu dotarłyśmy do Maksa. Oczywiście już na nas czekał. Maks to bardzo rezolutny nastolatek, który ma rozległe zainteresowania. Przed chorobą intensywnie trenował piłkę nożną, a dzięki sugestii mamy Maksa właśnie piłkę do nogi przyniosłyśmy mu w prezencie. Jakież było nasze zdziwienie gdy chłopak zaczął wykonywać jakieś skomplikowane ćwiczenia z tą piłką na łóżku szpitalnym!!! Widać, że Maks to uwielbia. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że takie treningi to będzie świetna rehabilitacja. Mam tylko nadzieję, że nie zabrania tego regulamin szpitalny. Oczywiście Maks ma swoją ulubioną drużynę piłkarską - Real Madryt, a Ronaldo to jego idol. I właśnie, obserwując Ronaldo w Internecie Maks uczył się tych piłkarskich trików. Mało tego chłopak potrafił zainteresować piłką nożną swojego tatę i przed chorobą razem często kopali piłkę. Po przyjemnej pogawędce postanowiłyśmy zapytać chłopca o największe marzenie. Żeby pobudzić jego wyobraźnię poprosiłyśmy, aby wybrał marzenie z każdej kategorii. Okazało się, że nie miał z tym najmniejszych problemów. W końcu to chłopak o szerokich horyzontach. Maks pragnąłby zobaczyć stadion Santiago Bernbeu, nic w tym dziwnego, przecież tam gra jego ukochana drużyna. Myślałam, że nie będzie wiedział z kim mógłby się spotkać, ale nieeeee. Maks lubi słuchać rapu i chciałby poznać rapera Sobotę (nawet bez problemu udało mi się zapamiętać nazwisko). Ale największe marzenie Maksa to komputer stacjonarny, ponieważ Maks projektuje i rysuje graffiti!!!! I na takim komputerze właśnie można zainstalować odpowiedni program. Mało tego Maks wkrótce dostanie własny pokój, gdzie komputer będzie miał swoje miejsce. Aż trudno uwierzyć ile jeden młody człowiek może mieć różnych zainteresowań. Widać było, że Maks jak najszybciej chciałby przelać swoje pomysły artystyczne na papier, a raczej na ekran komputera. Zabieramy się więc do pracy, aby marzenie chłopca spełnić jak najszybciej.
spełnienie marzenia
2016-09-28
W środowe popołudnie udałyśmy się do Maksa. Chłopiec z niecierpliwością oczekiwał naszej wizyty bo to właśnie dziś miało spełnić się jego marzenie.
Po wejściu na oddział od razu zobaczyłam Maksa - chłopcu na widok zielonej koszulki uśmiech nie schodził z twarzy. Po chwili rozmowy przeszliśmy do hollu szpitala gdzie czekał prezent (dziś nie tylko spełniało się marzenie, środa to również dzień w którym nasz Marzyciel wychodził do domu). Maks nie mógł się doczekać aż zobaczy swój nowy sprzęt i będzie mógł go wypróbować. Opowiadał nam, że dziś będzie ćwiczył informatykę do późnych godzin nocnych. Rumieńce na twarzy chłopca upewniły nas, że to nie tylko obietnice, ale dzisiejszy wieczór na pewno będzie owocny w odkrywanie możliwości nowego komputera. Na sam widok zapakowanego sprzętu pojawił się jeszcze większy uśmiech na twarzy Marzyciela. Po chwili rozmowy odczytaliśmy dyplom spełnionego marzenia. Po otworzeniu pierwszej paczki - z myszką i klawiaturą pojawił się błysk w oku :-) teraz już możemy być pewne, że to właśnie komputer był największym marzeniem Maksa. W podziękowaniu za spełnione marzenie otrzymaliśmy piękną grafikę przygotowaną przez chłopca.
Dziękujemy firmie Nova kosmetyki bo to właśnie dzięki Wam spełniło się kolejne marzenie.
Maksiu dziękujemy za tak piękne marzenie i radość widoczną w każdym momencie naszych spotkań. Pamiętaj nigdy nie przestawaj marzyć :) !