Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2016-08-18
Umawiając się na spotkanie, by odkryć marzenie 6-letniego Bartka, dowiedziałyśmy się od jego taty, że chłopiec jest wielkim miłośnikiem pociągów. Zaopatrzone w lodołamacz - klocki Lego Creator, fundacyjny kubek i sporą liczbę balonów, wybrałyśmy się w czwartkowe popołudnie liczną, czteroosobową, zielonogórsko-gorzowską grupą do domu Bartka w Nowej Soli. Rodzina Bartka w komplecie przyjęła nas bardzo ciepło, a z początku nieśmiały starszy brat Dominik, zapalony fotograf, pomógł nam przygotować dokumentację zdjęciową z naszego spotkania z Marzycielem. Podczas gdy tata rozpakowywał klocki, Bartek mówił nam o ulubionej grze w pociągi, o swojej rozkładanej kolejce, a także o tym, że w przyszłości chce zostać piłkarzem. Uśmiechnięta mama chłopca opowiedziała nam o pobycie Bartka we wrocławskim szpitalu, gdzie także dowiedziała się o naszej fundacji i zdradziła, że Bartek wszędzie chciałby jeździć koleją. Nasz rezolutny Marzyciel, z niewielką tylko pomocą taty, w błyskawicznym tempie radził sobie z konstruowaniem cięzarówki i helikoptera z klocków. Dałyśmy też chłopcu kartkę i kredki i poprosiłyśmy o narysowanie jego największego marzenia. Nietrudno było zgadnąć, co nim jest, gdy na rysunku Bartka pojawił się ekran, a na nim niebieska lokomotywa wraz z konduktorem. Odkryłyśmy, że chłopiec najbardziej chciałby dostać czarny tablet o dużej pojemności pamięci, na który mógłby ściągnąć wszystkie swoje ulubione gry o piciągach, motorach i samochodach. Taki prezent z pewnością urozmaici pobyty Bartka w szpitalu.
spełnienie marzenia
2016-09-20
To był bardzo radosny dzień w życiu naszego Marzyciela. We wtorek, 20 września o godzinie 15-tej spotkaliśmy się z Bartkiem i jego rodziną na Dworcu PKP w Zielonej Górze. Popołudnie było ciepłe i słoneczne. Wiedziałyśmy, że marzeniem Bartka było otrzymać tablet, na którym będzie grał w swoje ulubione gry o pociągach, ale wolontariusze, dzięki przychylności panów kolejarzy z PKP, mieli dla naszego Marzyciela przygotowaną dodatkową niespodziankę, o której miał się dopiero dowiedzieć. Był to przejazd za sterami PRAWDZIWEJ lokomotywy.
Emocji nie było końca. Bartek sam mógł prowadzić pociąg. Gdy używał klaksonu, na twarzach wolontariuszy pojawiły się uśmiechy, a łzy szczęścia płynęły po policzkach. Na peronie czwartym dworca w Zielonej Górze stanął pociąg prowadzony przez Bartka, skąd miał pojechać do Nowej Soli - miejsca zamieszkania naszego bohatera. Pasażerowie pociągu w trakcie wsiadania do wagonów byli witani przez naszego małego Marzyciela, który bardzo sprawnie kasował wszystkim bilety podróżne.
Chłopiec powiedział, że był to najwspanialszy dzień w jego życiu. W przyszłości chciałyby zostać maszynistą. Radość na twarzy Marzyciela gościła podczas całego spotkania. Ten dzień również dla nas był cudownym przeżyciem. Udało nam się wywołać tyle dobrej energii u Bartka, że w naszych sercach jego marzenie pozostanie na zawsze.
Dziękujemy serdecznie Spółce PKP - oddział Zielona Góra i Panu Andrzejowi Grussy za sprawienie Bartkowi tej niebywałej niespodzianki.