Moim marzeniem jest:
spotkanie - poznanie marzenia
2016-08-04
Onieśmielona spotkaniem z dwojgiem nieznajomych dorosłych ludzi, trochę zaskoczona nagłą wielością osób wokół siebie mała Marzycielka Nicole, skrywała się na początku w rękawie mamy lub taty. Spoglądała niepewnie i z ukrycia obserwowała sytuację, która wydawała się jej niepewna. Kiedy ją zapewniliśmy, że z nami można się tylko śmiać i żartować, bo my spełniamy marzenia, rozluźniła się. Marzenia Nicole są bardzo określone. Nietrudno było nawiązać z nią kontakt, pięknie rysuje bardzo pewną kreską. Jest zdecydowaną dziewczynką i mimo, że ma już jako młoda dama kosmetyczkę z wieloma kosmetykami, marzy o nowej. Ale to nie najważniejsze jej marzenie. Wszystkie zarysowane kartki Nicole umiała ponumerować bez wahania. Jest wielką fanką bohaterów „Krainy Lodów”. Przekonywała mamę, że ta się pogubiła w bohaterach. Wszystkich nazwała po imieniu, znała ich cechy i umiała opisać. Nicole tak naprawdę marzy o laptopie, takim, na którym byliby od razu po otwarciu bohaterowie „Krainy Lodu”, ale przede wszystkim takim, na którym mogłaby grać w gry. Nasza Marzycielka wytrwale rysowała następne obrazki, a wszystkie wychodziły spod jej palców zgrabnie, zdecydowanie i artystycznie. Play station to marzenie kolejne, a trzecie to wyjazd w towarzystwie cioci Agnieszki nad morze. Nicole z każdą minutą stawała się coraz rozmowniejsza. Narysowała na koniec kosmetyczkę, którą już posiada. A w niej lakiery do paznokci, cienie do oczu i kredki konturówki. Jest z niej dumna.
To było wspaniałe spotkanie i wspaniale było obserwować, kiedy z dziewczynki nieśmiałej i cichej rozwinęła się elokwentna mająca wiele do powiedzenia Marzycielka.
Nicole, to będzie prawdziwy zaszczyt móc spełnić Twoje marzenie!
spełnienie marzenia
2016-09-08
Dzień 8 września był upalny jak najgorętsze dni lata. Wiedzieliśmy, że będzie piękny dla wielu osób. Przeżyliśmy takie emocje, byliśmy świadkiem takiej radości i uśmiechu, które na długo pozostają w sercu wolontariusza i dają potężny bodziec do działania.
Nicole kocha Krainę Lodu. Wiedzieliśmy o tym. Powiadomiona o tym przedstawicielka firmy Disney Polska, mimo nader krótkiego terminu, spowodowała akcję błysk i paczuszka z gadżetami z wizerunkiem ukochanych bohaterek Nicole nadeszła na kilka godzin przed wyjazdem do Marzycielki. Zdążyliśmy. Jakkolwiek nie gadżety były marzeniem Nicole, wiedzieliśmy, że otrzymanie ich, będzie najwspanialszą oprawą.
Trafiliśmy na nie najlepszy dzień Marzycielki. Tata musiał pomóc jej zejść, wniósł ją do pokoju, gdzie czekaliśmy. Nie miała ochoty na przyjmowanie gości. Zaczęliśmy pokazywać jej znane jej postaci. Wyjmowaliśmy gadżety z wizerunkiem Elsy i Anny. Była m.in. czapeczka, kosmetyczka, piórnik, kubeczek, podstawka do jedzenia, ciuszek, płyta z muzyką, filmik, etc. Marzycielka oswojona i zachęcona potem sama wyciągała wszystko z przepięknego tornistra. Z każdym prezentem malował się na twarzy Nicole coraz większy uśmiech. Na naszych oczach jej twarzyczka pokazywała, że przechodzi w inny świat. A co z filmikiem? Gdzie moglibyśmy go odtworzyć? I nagle Piotr pokazuje Nicole zieloną paczkę? Co może być wewnątrz?
Okazało się, że laptop, taki, który zachwycił! Na jego pięknej białej obudowie widniała Elsa, piękna, dostojna i tak przyjazna. A na tapecie monitora witał nas portret Nicole. Kiedy weszła dalej, znów zdjęcie z Krainy Lodu było otwierające. Niebywałe to były przeżycia. Byliśmy świadkami namacalnej metamorfozy na ślicznej twarzyczce naszej Marzycielki. Podczas naszej wizyty przestała ją boleć noga. Nicole zatopiła się w filmie. Już nikt nie musiał nosić Nicole, sama z własnej inicjatywy odprowadziła nas przed dom i dalej, do samochodu.
Tyle radości wniosło wszystko, co jej zostawiliśmy. Wyjeżdżaliśmy tak samo jak ona szczęśliwi.
Nie przestawaj marzyć Nicole. Marzenia spełniają się i uszczęśliwiają .Wszystkich naokoło również.