Moim marzeniem jest:
spotkanie - poznanie marzenia
2016-07-03
Upał. Gorąc. Żar z nieba. W czasie takiej pogody trudno leży się w łóżku. Nasz Marzyciel odkryty, w samych majteczkach, obok niego pracuje wentylator. Nie ma wyjścia, musi przetrwać te upały. Dobrze, że na uszach słuchawki, a przed nim ustawiony tablet. Może przenieść się w świat ulubionych bajek, wyścigów samochodowych czy sportu. Kuba dopiero wczoraj wrócił ze szpitala. Cieszy się bardzo, że znowu jest z ukochanym tatą. Bardzo dbają o niego też bracia: trzynastoletni Dawid i piętnastoletni Kamil. Starszy brat przeszedł wcześniej razem z tatą specjalne szkolenie, jak postępować z osobą z respiratorem. Jesteśmy pełne podziwu, jak wspaniale zastępują nieobecną, nieżyjącą mamę, ile przekazują małemu braciszkowi ciepła i miłości.
Kubuś nie może rysować. Przekazuje nam swoje marzenia cichutkim głosikiem, przeszkadza mu w tym respirator. Jednak już wiemy. Bardzo chciałby się spotkać z Robertem Lewandowskim lub członkami zespołu Verba. Zna wszystkie piosenki zespołu i byłby szczęśliwy, gdyby odwiedzili go, podarowali swoją płytę, może zaśpiewali. Wie, że spotkanie z Robertem Lewandowskim jest teraz trudne. Po EURO 2016 wrócił do Polski, ale zaraz pojechał na zasłużony odpoczynek. Do Monachium Kuba się szybko nie wybierze. Wybiera jednak jako pierwsze marzenie spotkanie z Robertem, naszym najlepszym zawodnikiem. Kuba wierzy w moc swoich marzeń i jest przekonany, że uda sie je zralizować.
Jesteśmy świadkami, jak bracia przez całą naszą wizytę wspaniale wyczuwają potrzeby chłopczyka: a to chce mu się pić, a to chce, żeby mu zmienić coś na tablecie albo powtórzyć głośno to, co ma do powiedzenia. Wysłuchujemy na koniec paru piosenek Verby, poznajemy jego skład. Wszyscy czterej mężczyźni, od małego do dużego, są fanami tego zespołu.
Żegnają nas trzy męskie, mocne uściski dłoni i jeden uścisk jak muśnięcie motyla.
spełnienie marzenia
2016-08-21
Od rana pada, chociaż to sierpień. Przed trzema dniami Kubuś obchodził swoje 10. urodziny, ale dopiero dzisiaj otrzymujemy pozwolenie na odwiedziny. Tym razem spotykamy się w szpitalu. Jest niedziela, dzień odwiedzin, cała rodzina, łącznie z ciocią. Kuba jest spokojny i cierpliwy, ale odbieranie bodźców z otaczającego dookoła życia nie przychodzi mu najłatwiej. Respirator cały czas pracuje, ale my już wiemy, jak się z Kubą porozumieć bez słów. Kuba pamięta nasze odwiedziny w domu i to, że mamy sprawić mu niespodziankę.
Zawsze interesował się piłką nożną. Marzył by spotkać Roberta Lewandowskiego i nasz mistrz footballu, by nie oddalać spełnienia marzenia nagrał specjalnie dla Kuby filmik. Kubusia najpierw obdarowałyśmy drobiazgami związanymi z osobą Lewandowskiego. Była to figurka Lewandowskiego dla chłopców kolekcjonujących miniatury piłkarzy oraz biało-czerwona pościel do spania z wizerunkiem piłkarza. Kuba otrzymał też koszulkę z numerem 9 z podpisem Roberta Lewandowskiego, marzenie wielu małych i dużych chłopców. Bardzo ucieszył się, jak ją przyłożyłyśmy do jego ciałka.
Na koniec włączyłyśmy filmik. Była to bardzo osobista, skierowana bezpośrednio do Kuby wypowiedź naszego sławnego piłkarza, dodająca mu otuchy, siły i dająca bodziec do wiary w siebie i w swoją przyszłość. Całe zdarzenie wniosło wiele emocji. Na twarzy Marzyciela pojawiały się objawy wzruszenia, zadowolenia i uśmiech. Wszystko jednak było związane dla Kuby z niemałym wysiłkiem.
Najlepiej Kubuś czuje się ze swoimi bliskimi, wtedy odczuwa bezpieczeństwo i spokój. Kubusiu dziękujemy, że pozwoliłeś nam wywołać u siebie uśmiech.