Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2016-07-10
Mijając korytarze szpitala w Międzylesiu byłyśmy podekscytowane, bo już za chwilę miałyśmy poznać naszą nową Marzycielkę Gabrysię. Gdy weszłyśmy do pokoju, w którym była nasza podopieczna, zobaczyłyśmy uśmiechniętą od ucha do ucha ośmiolatkę, która jak się za chwilę miało okazać z niecierpliwością oczekiwała naszego przybycia. Gabrysia akurat wróciła z odwiedzin od koleżanki z pokoju obok-odwiedzinami u siebie nawzajem umilają sobie czas spędzany w szpitalu. Wręczyłyśmy lodołamacza, który okazał się trafionym prezentem, ponieważ bardzo spodobał się dziewczynce-najbardziej przypadł jej do gustu delfin maskotka, do którego od razu zaczęła się przytulać. Gabrysia bardzo szybko się z nami oswoiła i po krótkiej chwili widząc, że nie może się już doczekać rozmowy o właściwym celu wizyty przeszłyśmy do tematu marzeń. Przedstawiłyśmy Gabrysi wszystkie 4 kategorie marzeń, ale jak się okazało nie było to potrzebne, bo nasza podopieczna od razu była zdecydowana. Powiedziała, że chciałaby popływać z delfinami, dodając, że Disneyland, o którym też marzy obiecała jej już mama. Jednak po chwili namysłu doszła do wniosku, że na spotkanie z cudownymi, morskimi ssakami będzie musiała zapewne dłużej poczekać z racji stanu zdrowia, dlatego zadecydowała, że Disneyland na ten moment jest dla niej priorytetem. Do podparyskiego parku rozrywki dziewczynka chciałaby się udać z tatą i starszym bratem. Nam nie pozostało nic innego jak cieszyć się z poznania dziewczynki i jej marzenia i ruszyć do domu z głową w chmurach, mając nadzieję, że uda nam się spełnić to piękne marzenie jak najszybciej.
spełnienie marzenia
2017-06-28
Nasza bajeczna podróż zaczęła się tuż po świcie. Środowego deszczowego poranka spotkałam się wraz z rodzinami Krzysia, Gabrysi i Poli, aby spełnić ich marzenie o wyjeździe do Disneylandu!
Gabrysia mimo obchodzenia urodzin odliczała godziny do wyjazdu . Jak spotkałam ją na lotnisku odliczała sekundy do wylotu! Czuć było narastającą pozytywną energię. Ciężko było nam uwierzyć, że to właśnie dzisiaj zawitamy do Bajkowego Królestwa Disneya!
Oczekiwanie do wylotu umiliła nam wspólna rozmowa. Siostra Krzysia, Maja szybko zaprzyjaźniła się z Gabrysią. Razem zaczęły planować co zapiszą w nowych księżniczkowych pamiętnikach.
Już przed południem byliśmy na miejscu i wybraliśmy się na pierwszy spacer do Magicznej Bajkowej Krainy Disneya!
Dzieci były zachwycone wszystkim, co je otaczało. Przepięknym balonem i jeziorem blisko hotelu, postaciami z bajek ułożonymi z klocków Lego i oczywiście Parkiem Disneya. Z oddali widzieliśmy zamek Śpiącej Królewny. Udaliśmy się na pierwsze wyścigi samochodami. Przepłynęliśmy krainę Małego Świata. Spotkaliśmy po raz pierwszy Myszkę Miki i zobaczyliśmy występ Księżniczek pod Zamkiem Śpiącej Królewny.
Po dniu pełnym wrażeń Krzyś i Maja poszli odpocząć śniąc o nowych bajkowych przygodach.
A my wraz z Gabi wybraliśmy się na przelot samolotami, zobaczyliśmy statek Piratów z Karaibów, po czym czekała nas zapierająca dech w piersiach Illuminacja, gdzie wraz z Myszką Miki odwiedziliśmy ulubione bajki Disneya https://www.youtube.com/watch?v=0cbmUTMzGDs .
Kiedy na Zamku Śpiącej Królewny zmieniały się kolejne obrazy, fontanny i sztuczne ognie skrzyły w tle, Gabi wciąż z zachwytem powtarzała mamie „Teraz spełnia się moje marzenie!, Właśnie teraz!” .
Dzień był wypełniony radością i mnóstwem niesamowitych atrakcji, aż ciężko było uwierzyć, że to jeszcze nie koniec!
Drugiego dnia z samego rana napotkaliśmy grupę muzyczną w Parku Disneya. Dzieci usiadły w pierwszym rzędzie i słuchały z zachwytem, a my wraz z rodzicami pilnowaliśmy czasu wiedząc o zaplanowanym spotkaniu z ulubionymi postaciami Poli i Gabrysi. Spotkanie niespodzianka z Anną i Elzą oraz Bellą przebiegło pięknie i magicznie. Po tak wspaniale rozpoczętym dniu wybraliśmy się na kolejne spotkania.
Zachwytom nie było końca. Tego dnia udało nam się spotkać Kaczora Donalda, Daisy, Śpiącą Królewnę oraz Myszkę Miki! Na kolejnym spotkaniu z Myszką Miki Krzyś był już bardziej ośmielony i świetnie się z nią bawił. Dziewczynki były zachwycone urodą Aurory, która powitała nas w długiej balowej różowej sukience.
Maja i Gabi mają po tych spotkaniach świetną pamiątkę, notesy pełne autografów!
Wspólnie wybraliśmy się na Orbitron. Czekając na wylot z Krzysiem odliczaliśmy do startu „Jeden, dwa, … dwadzieścia osiem!!! ” Krzyś jako odważny chłopiec wciąż krzyczał „Wyżej! Wyżej!”
Pełni energii wybraliśmy się na kolejne loty z różnymi bajkowymi postaciami, słoniami Dumbo, Toy Story, a nawet mogliśmy odwiedzić Nibylandię!
Pokręciliśmy się na filiżankach i na karuzeli Lancelota! Marzenia spełniały się w każdej najmniejszej chwili. .
Tego dnia pogoda pozwoliła nam na wybranie się popołudniu na Magiczną Paradę a wieczorem kolejny raz na Illumiancję.
Trzeciego dnia odwiedziliśmy Disney Studio. Zobaczyliśmy ulubione auta Krzysia, a wśród nich Zygzaka McQueen. Przejechaliśmy się nimi kilka razy, wciąż z taką samą radością.
Spotkaliśmy Spiermana i zobaczyliśmy postacie z Gwiezdnych Wojen.
Dzieci były zachwycone Ratatouille i tym, że mogły przez chwilę poczuć się jak mała myszka mknąc w wielkiej kuchni z filmu. Gabi odważnie przejechała się na roller coasterach, nic nie było jej straszne ;).
Niedaleko Gina z lapmy wsiedliśmy na latające dywany wypatrując Alladyna i Jasminy.
Tuż przed wyjściem z Disney Studio dziewczyny pochwaliły się swoimi zdolnościami głosowymi krzycząc do specjalnych automatów z bajki Potwory i Spółka.
Niestety czas wylotu zbliżał się nieubłaganie więc musieliśmy zakończyć naszą wspaniałą wycieczkę i udać się w drogę powrotną.
Nasz lot odrobinę się opóźnił, więc mieliśmy możliwość spędzić jeszcze parę chwil razem bawiąc się w głuchy telefon, wspólnie malując i spacerując.
Droga samolotem minęła mi jak jedno mrugnięcie oka dzięki ciekawym opowieściom Poli.
Tak bardzo się cieszę, że mogłam poznać te wspaniałe rodziny i pomóc w spełnieniu marzeń Krzysia, Gabrysi i Poli.
Dziękujemy Disney za tak piękną realizację marzeń Krzysia, Gabrysi i Poli! Magia otaczała nas na każdym kroku!
Dziękuję Wam Krzysiu, Maju, Polu i Gabrysiu za przemiłą wyprawę, pełną radości i szczerych rozmów.
Dziękujemy Ci Gabrysiu za tak wspaniałe marzenie i że mogliśmy pomóc Ci je spełnić! Mamy nadzieję, że te chwile w bajce długo pozostaną w Twojej pamięci i że nigdy nie będziesz bała się wyruszyć spełniać kolejne marzenia! A Bestia będzie długo towarzyszył Ci w podbijaniu świata! ;)
Mam również nadzieję, że zaprosisz mnie na swój pierwszy koncert …
Gabrysiu, nigdy nie przestawaj marzyć! ;)
Relacja: Dominika J.