Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Disneylandu

Ewa, 7 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2016-06-14

Na spotkanie z Ewą udałyśmy się do domu dziewczynki. Ewa, razem z rodzicami tego dnia wróciła do domu, po tygodniowym pobycie w szpitalu.

Pokój Ewy, do którego zostałyśmy zaproszone, pozwolił nam przenieść się w piękny świat bajek. Pokój Ewy, odzwierciedla jak bardzo dziewczynka uwielbia Krainę Lodu i Elzę, Świnkę Peppę, My Little Pony oraz inne postaci z kreskówek i bajek. 

Ewa, początkowo nieufna oraz osłabiona bardzo się ożywiła na nasz przyjazd. Aby umilić Nam czas i rozchmurzyć deszczową aurę, przywiozłyśmy Ewie kilka upominków, którymi zaczęłyśmy się wspólnie bawić. Bardzo zainteresowała się misiem, którego samodzielnie mogła pokolorować specjalnym zmywalnym mazakiem oraz stempelkami, którymi robiła kolorowe wzorki wykorzystując wszystkie dostępne kartki. W zestawie była jeszcze jedna z ulubionych książek Ewy. Jedynie pluszak, Kubuś Puchatek nie przypadł jej początkowo do gustu, dlatego mama zdecydowała się go odłożyć na specjalną i lepszą okazję. Ewa ma twórczy umysł, lubi rysować kredkami i kredą po swojej tablicy, jest stanowcza i dokładnie wie, czego chce. Bardzo lubi swojego rudego kota Puszka, z którym później bawiłyśmy się na dywanie.  W tej radosnej atmosferze zabawy zapytałyśmy się, czy Ewa wie co to są marzenia i czy ma swoje jedno, specjalne marzenie. Ewa nie była do końca pewna, ale zaprosiła nas na kolejne spotkanie, na którym będziemy kontynuowały naszą przygodę z poznawaniem marzeń naszej Marzycielki.  

spełnienie marzenia

2019-06-23

Każda dziewczynka marzy o tym żeby być księżniczką lub spotkać księżniczkę z ulubionej bajki. A najlepiej to nie tylko spotkać się z księżniczką ale także znaleźć się w prawdziwej bajkowej krainie, pełnej księżniczek i ulubionych postaci. Nasza Marzycielka – Ewa, właśnie o tym marzyła i śniła, więc gdy podjęła decyzję jakie jest jej największe marzenie od razu usłyszeliśmy, że to jest podróż do Disneylandu i spotkanie z Elsą i Anną z „Krainy lodu”. Mając więc „tę moc” zabraliśmy dziewczynkę tam gdzie spełnią się jej marzenia czyli Disneyland we Francji w malowniczej miejscowości Marne-la-Vallée.

W tą cudowną podróż w świat bajek i zabawy wybrałyśmy się z dwoma Marzycielkami: Ewą oraz Zuzią. Razem z dziewczynkami i ich mamami spotkałyśmy się o bardzo wczesnej porze na lotnisku Okęcie w Warszawie. Po pierwszych odprawach przyszedł czas na oczekiwanie na wejście do samolotu. Mimo iż miałyśmy lekkie opóźnienie, to nie dało się tego odczuć w humorach dziewczynek chociaż już nie mogły się doczekać aż będą na miejscu i zobaczą to wszystko o czym marzyły przez długi czas. Ewa pierwszy raz leciała samolotem ale dzielnie przetrwała lot. Nic nie jest jej straszne! Ewcia cierpliwie zniosła lot i podróż samochodem do hotelu Disney Newport Bay Club. Nasza Marzycielka jest dość skryta i rzadko kiedy okazywała „całą sobą” radość ale wszystko można było zobaczyć w jej oczach. Chociaż zdarzały się chwile kiedy z emocji skakała i klaskała w dłonie. Taką chwilą było spotkanie z księżniczkami z „Krainy Lodu”: Anną i Elsą. Ewa była bardzo przejęta spotkaniem ze swoimi ulubionymi postaciami. Co chwilę klaskała w dłonie! W jej oczach malowała się radość, tym bardziej, że księżniczki pochwaliły Ewy sukienkę! Och, jakież szczęście było na twarzy Ewy! Przytuleniom, śmiechom i zachwytom z obu stron nie było końca. Później dowiedziałyśmy się, że księżniczki przyszły specjalnie na spotkanie z naszą Marzycielką. Pośród postaci z bajek, księżniczek, Myszki Miki, Goofy’ego czy Myszki Mini były także atrakcje takie jak karuzele, zjeżdżalnie, pływanie łódką czy kolejki górskie. Ewa była bardzo dzielna i wchodziła na kolejne atrakcje. Gdy jednak była zmęczona emocjami wybierałyśmy coś spokojniejszego. Bardzo przypadł jej do gustu „symulator” lotu ze spadochronem, którego nazwałyśmy „grzybem”. Kilka razy pod rząd korzystałyśmy z niego na życzenie naszej Marzycielki.

Długo mogłabym opisywać te trzy dni. Jednak w wielkim skrócie: było cudownie! Przez ten czas obserwowałam nasze Marzycielki, dzieliłam z nimi ich zachwyt i radość oraz odwagę. Ich najskrytsze marzenia spełniały się na moich oczach! Coś niesamowitego! W dodatku dziewczynki bardzo szybko się zaprzyjaźniły i wspierały każdego dnia a także opiekowały się sobą. W pamięci pozostanie mi przede wszystkim moment w którym dzielnie szły razem
trzymając się za ręce, wesoło dyskutując i śmiejąc się w głos. Gdy nadszedł czas pożegnania w oczach Ewci zakręciły się łzy. Mocno Nas przytuliła i bardzo dziękowała za te cudowne chwile. Przyznam, że mi także łza spłynęła po policzku.

Kochana Ewo, jesteś uroczą dziewczynką i dziękuję Ci, że mogłam w Twoich oczach obserwować radość, szczęście i zachwyt gdy Twoje marzenia się spełniały. Faktycznie, oczy są zwierciadłem duszy. Poznając Ciebie, poznałam wytrwałą, dzielną i odważną Księżniczkę, którą jesteś na wzór swoich ulubionych postaci z bajek Disneya. Mam nadzieję, że Twoje kolejne marzenia się spełnią i oczywiście, że jeszcze się spotkamy.