Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2016-05-15
Z Hubertem i jego Rodziną spotkaliśmy się w ich domu w Koszalinie. Chociaż za oknami padał deszcz i straszliwie wiało w domu naszego Marzyciela panowała tak wspaniała atmosfera, że czułyśmy się jak podczas wakacji. Wiedziałyśmy, że czeka nas niezwykłe spotkanie, ponieważ już sam Lodołamacz był niespotykany - były nim 3 rybki, które jechały z nami pociągiem aż ze Szczecina. Na szczęście w dobrej formie zostały przekazane w ręce naszego Marzyciela, który od razu zaprowadził nas do swojego pokoju, aby pokazać nam swoje akwarium oraz pływające w nim rybki. Bardzo ucieszył się z prezentu i stwierdził, że idealnie trafiłyśmy, ponieważ ma jednego Bojownika i brakowało mu Bojowniczek do kompletu.
Po miłych chwilach spędzonych na podziwianiu rybek i rozmowie jak się nazywają oraz jak się zachowują przeszliśmy do salonu, aby lepiej poznać chłopca o tak wspaniałej pasji. Okazało się, że Hubert uwielbia pływać i przed chorobą chodził do szkoły sportowej właśnie o takim profilu. Ale nie tylko rybkami i pływaniem interesuje się Hubert - jest też zapalonym kucharzem, który uwielbia gotować i piec. Specjalnie dla nas upiekł ciasto drożdżowe z owocami i kruszonką, było przepyszne i zniknęło szybciej niż się pojawiło na stole. Z wielką przyjemnością rozmawialiśmy z naszym Marzycielem i jego Rodziną, ale trzeba było poruszyć temat marzeń. Hubert wiedział doskonale co to są marzenia i od razu powiedział o czym sam marzy…
Marzeniem Huberta jest pływanie z delfinami, chciałby ich dotknąć oraz pobawić się chwilę. Oczywiście nie wyobraża sobie wyjazdu bez młodszej siostry Zuzi i Rodziców, chciałby razem z nimi dzielić to wspaniałe doświadczenie, o którym marzy odkąd zobaczył film „Flipper”, którego bohaterem jest delfin zaprzyjaźniony z chłopcem i uczący się na nowo pływać po uszkodzeniu płetwy. Jego marzenie jest tak proste, a zarazem niezwykłe jak sam nasz Marzyciel. Zapytany, czy oprócz tego chciałby zobaczyć lub zrobić coś jeszcze odpowiedział krótko: „Nie”, dla niego liczy się tylko ta magiczna chwila, kiedy będzie mógł spotkać „na żywo” swoje uwielbione zwierzęta i sprawdzić, czy jego wyobrażenia zgadzają się z rzeczywistością- jak na prawdziwego naukowca przystało. Namalował też dla nas obrazek przedstawiający delfina, abyśmy przypadkiem nie zapomniały o czym marzy.
Hubercie nie możemy doczekać się chwili spełnienia Twojego marzenia i już teraz zabieramy się do pracy, aby Twoje marzenie stało się rzeczywistością. Trzymaj za nas kciuki!!!
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z:
Agnieszka Kurlapska e-mail: agnieszka.kurlapska@mammarzenie.org, tel. 516 858 706
spełnienie marzenia
2017-09-10
Z samego rana wybraliśmy się do Zoomarine Algarve (Portugalia), aby spełniło się marzenie Huberta. Po chwili oczekiwania przyszła po nas trenerka delfinów - Filipa, która zaopiekowała się nami wspaniale. Razem z nią przeszliśmy na „zaplecze” Zoomarine, gdzie mogą przebywać tylko pracownicy i osoby biorące udział w spotkaniach z delfinami.
Hubert musiał przebrać się w piankę do pływania i wziąć kolejny prysznic. Gdy nasz Marzyciel był już gotowy Filipa poprowadziła nas do basenów, gdzie pływały delfiny. Przed spotkaniem pokazała na realistycznym modelu delfina jak można okazywać czułość tym pięknym stworzeniom i wyjaśniła podstawowe zasady zachowania w wodzie. Po tych wyjaśnieniach trenerka zapytała Huberta czy jest gotowy, aby spełnić swoje marzenie. Już po chwili nasz Marzyciel był w basenie z dwoma delfinami: Hugo (23 lata) i Apollo (14 lat) oraz z ich trenerem Luisem Pedro, który przedstawił ich sobie.
Hubert na początku był lekko onieśmielony, ponieważ delfiny zrobiły na nim wielkie wrażenie, ale z każdą chwilą coraz bardziej cieszył się i chłonął reakcję, zwinność i inteligencję Hugo oraz Appola. Po prezentacji Luis Pedro pokazał Hubertowi w jaki sposób komunikuje się z delfinami za pomocą znaków oraz dźwięków. Marzyciel nauczył się kilku komend, a Hugo i Apollo z wielkim zapałem wykonywali kolejne zadania. Delfiny były bardzo chętne do zabawy i entuzjastycznie reagowały na naszego Marzyciela.
Największe wrażenie na Hubercie zrobił moment, kiedy złapał za płetwy oba delfiny i przepłynął całą długość akwenu w kilka sekund: „To było niesamowite- mówi Hubert- poruszyłem tylko trzy razy nogami i już byliśmy na końcu basenu”.
Cała interakcja wyglądała niesamowicie. Zżycie delfinów z ich trenerami i zaufanie, którym nawzajem się obdarzają zrobiła wrażenie na wszystkich, którzy to obserwowali. Hugo i Apollo byli bardzo przyjaźni i poddawali się wszystkim pieszczotom, którymi obdarowywał ich nasz Marzyciel. Nie mogło być mowy, aby jeden z delfinów dostał od Huberta więcej czułości niż drugi- każdy musiał dostać tyle samo całusów i uścisków. Wielkie wrażenie robiła też synchronizacja ruchów obu delfinów i radość, z którą wykonywały kolejne zadania zlecone przez trenerów.
Gdy Hubert z ociąganiem opuścił basen i pożegnał się z Hugo i Apollem, to nie był koniec niespodzianek przygotowanych przez Zoomarine dla naszego Marzyciela. Czekał na nas już drobny poczęstunek, aby uzupełnić energię, którą Hubert stracił podczas pływania z delfinami. Mieliśmy także do odebrania film i zdjęcia robione podczas całej sesji w wodzie.
Moment pożegnania z trenerami był także bardzo wzruszający, bo zdążyliśmy się już z nimi zaprzyjaźnić i znaleźć bardzo dużo wspólnych słów po polsku i portugalsku. Po długich uściskach i miłych słowach pożegnania spędziliśmy w Zoomarine bardzo emocjonujący dzień, podziwiając delfiny, lwy morskie, ptaki oraz korzystając z atrakcji aquaparku.
To był cudowny dzień, a obserwowanie jak bardzo nasz Marzyciel przeżywa moment spełnienia swojego marzenia sprawiało radość Rodzinie Huberta, a dla mnie bardzo wzruszające, ponieważ było idealne - dokładnie takie jakie wymarzył sobie nasz Marzyciel i jak je opisywał podczas naszego pierwszego spotkania. Jak mi zdradził Hubert: „Rzeczywistość była lepsza niż marzenia. Delfiny są wspaniale wytresowane, rozumieją każdy znak i dźwięk, którymi komunikują się z nimi trenerzy. Teraz już wiem jak to jest być tak blisko delfinów i z nimi pływać. Nigdy tego nie zapomnę”.
Dziękujemy serdecznie Zoomarine Algarve za cudowne chwile, które u nich spędziliśmy oraz wielkie zaangażowanie i serce okazane w każdej chwili, którą tam spędziliśmy. Dziękujemy również za udostępnienie nam tych wspaniałych zdjęć, które można tu podziwiać.
Serdeczne podziękowania składamy również:
NSP „PRIMUS” ze Szczecina- za wspaniałe akcje na zakończenie roku szkolnego.
Turniejowi piłkarskiemu SAMSON „W piłkę gramy- marzenia spełniamy”
Szczecin dla Dzieci
Biurze Podróży ITAKA
To dzięki Wam marzenie Huberta się spełniło tak pięknie. DZIĘKUJEMY!!!