Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2016-02-28
Pierwsze spotkanie odbyło się u Klaudii w domu, gdzie przywitała nas z rodzicami i dwoma młodszymi siostrami. Klaudia jest spokojną, nieśmiałą, wrażliwą dziewczynką, która od najmłodszych lat ma wiele pasji.
Na samym początku spotkania pokazała nam całą kolekcję własnoręcznie uszytych kurczaków i poduszek. Zdradziła nam, że to wszystko z pomocą mamy i dzięki mamie, która jest krawcową i zaraziła ją miłością do szycia. Ich prace są bardzo kolorowe i starannie wykonane. Klaudia bardzo nas zaskoczyła, kiedy na koniec naszego spotkania wręczyła nam jedno ze swoich dzieł – pięknego żółtego kurczaczka. Sprawiło nam to dużo radości! Dziewczynka z mamą przyznały, że w szpitalu mają bardzo dużo czasu i stąd wziął się pomysł właśnie na szycie. Robótki ręczne to jednak nie największa pasja Klaudii.
Jak tylko skończyliśmy zachwycać się jej kurczaczkami i poduszkami, dziewczynka z iskierkami w oczach zaczęła opowiadać o ptakach. Ma wiele książek na ten temat i ogromną wiedzę – dla nas wolontariuszy jest to zupełnie nieznany temat. Dzięki naszej Marzycielce dowiedziałyśmy się wielu ciekawych informacji. Klaudia w przyszłości chce zostać ornitologiem i nawet całkiem niedawno udało jej się spotkać właśnie ze specjalistami z tej dziedziny, dzięki którym zgłębiła jeszcze bardziej swoją wiedzę.
Klaudia jest również bardzo ułożoną i dbającą o detale dziewczyną. Jej książki o ptakach zawsze muszą być równo ułożone. W jej pokoju znajduje się dosyć duży plakat z ptaszkami, których nazw niestety nie jestem w stanie przytoczyć, ale Klaudia oczywiście znała wszystkie! Jako wolontariusze byliśmy pod ogromnym wrażeniem jej wiedzy na ten temat. Trochę zaczęliśmy się domyślać, że to właśnie z latającymi stworzeniami będzie związane marzenie dziewczynki. Nadszedł czas, by się przekonać, czy słusznie.
Klaudia powoli zaczęła rysować swoje marzenie. Na kartce pojawiło się drzewo z dziuplą, a w niej sowa, ptaszek, niebo, chmury, trawa – wszystko bardzo ładnie i starannie pokolorowane. Okazało się, że marzeniem naszej uroczej Klaudii jest kolekcja pluszowych ptaszków, które wydają takie same jak prawdziwe ptaki dźwięki oraz lornetka, by mogła obserwować swoje ulubione ptaszki.
To cudownie marzenie bardzo związane z obecną pasją Klaudii, którego spełnienie na pewno sprawi wszystkim wiele radości.
spełnienie marzenia
2016-04-06
Możliwość uczestniczenia w spełnieniu marzenia to ogromny przywilej. To szansa na mnożenie radości dzięki dzieleniu się nią z innymi. To magia, która uskrzydla i motywuje do dalszego działania. Naszej pełnej talentów Marzycielce, Klaudii, magia nie odstępuje na krok. To czarodziejka o cudownym uśmiechu i niesamowitej wiedzy z wielu dziedzin. Dziewczynka zamarzyła o zestawie śpiewających pluszowych ptaków i lornetce. Wszystko po to, by poględzić swoja wiedzę w dziedzinie ornitologii.
Klaudia rozpoznała nasze wolontariuszki, które odwiedziły ją kilka tygodni wcześniej z misją odkrycia jej marzenia. Dlatego teraz chętnie przystała na wspólne zjedzenie podarowanego tortu z wizerunkiem ptaszków. Największą atrakcją dla Klaudii okazało się nie ciasto, a opłatkowe ozdoby w kształcie kwiatków.
Marzycielka nie mogła usiedzieć przy stole. Podejrzewała, zresztą całkiem słusznie, że tort to tylko pretekst odwiedzin wolontariuszek. Jako doświadczony obserwator ptasich zwyczajów niepostrzeżenie wyszła z pokoju i zlokalizowała zielone pakunki ukryte w korytarzu. Uśmiech, z jakim wróciła do stołu po dokonaniu swojego odkrycia już nie zszedł z jej twarzy do końca wieczoru.
Rozrywanie zielonego papieru i oglądanie cudownych upominków od sponsora sprawiało radość nie tylko Klaudii, ale wszystkim domownikom, którzy z wypiekami na twarzy kibicowali naszej przyszłej ornitolożce.
Pluszowe maskotki ptaków zostały wykonane z niebywałą precyzją, a odgłosy, które wydają są bardzo realne. A na etykietach, każdego z ptaków zapisano jego dokładną nazwę, co ułatwiało nam zabawę z Klaudią w rozpoznawanie odgłosów losowo wybranych ptaszków.
Nadszedł w końcu moment rozpakowania ostatniego pakunku, w którym ukrywała się lornetka. Dziewczynka od razu wiedziała, co znajduje się w czarnym etui. Z pomocą uważnej mamy, Klaudia założyła lornetkę na szyję i podeszła do okna. Zabawa dla całej rodziny! Siedzący przy stole dziadek z uśmiechem dziękował za spełnienie marzenia ukochanej wnuczki.
Poweseleli także i mama i tata. Całe spotkanie przebiegło w niezwykle ciepłej atmosferze. Dwie młodsze siostry Marzycielki też były mocno zainteresowane spełnieniem marzenia.
Wspólny czas upłynął szybko, ale na długo pozostanie w naszej pamięci. Bardzo bardzo dziękujemy za pomoc w realizacji tego marzenia.