Moim marzeniem jest:

Telefon Samsung S6 w kolorze czarnym, z szybkim Internetem i dużą pamięcią.

Jakub, 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2016-02-19

Pierwsze spotkanie z Kubą odbyło się w lutym 2016 roku. Nasza wizyta nie trwała długo, ponieważ chłopiec zmęczony długotrwałym i ciężkim leczeniem oraz przedłużającym się pobytem w szpitalu był małomówny.  Od razu po wejściu do sali szpitalnej można było zauważyć, że Kuba jest fanem popularnej ostatnio bajki o sympatycznych małych, żółtych stworkach – „Minionkach”. Każda część jego ubrania a nawet kapcie miały motyw Minionków. Pytałyśmy Kubę, którego z tych sympatycznych stworków lubi najbardziej, ale nie mógł się zdecydować. Powiedział nam, że obejrzał wszystkie trzy części tej bajki. Potem dowiedziałyśmy się, że chłopiec jest wielkim fanem Pogoni Szczecin i że czasem odwiedzają go jego ulubieni piłkarze. Piłka nożna to jego wielka pasja. Sam kiedyś w nią grał, jednak choroba mu to uniemożliwiła.

Następnie wspólnie z rodzicami chłopca obejrzeliśmy wzruszający filmik, który nagrały dla Kuby dzieci z klasy i nauczyciele.

Potem przeszłyśmy do najważniejszej sprawy czyli celu naszego spotkania. Opowiedziałyśmy Kubie o rodzajach marzeń, następnie zapytałyśmy go o jego największe marzenie. Dowiedziałyśmy się, że chciałby on dostać telefon Samsung S6 w kolorze czarnym, z szybkim Internetem i dużą pamięcią na którym mógłby grać i oglądać filmiki.

 

Kubo, postaramy się zrobić wszystko co w naszej mocy, aby jak najszybciej spełnić Twoje marzenie! Życzymy Ci dużo zdrowia i jak najszybszego powrotu do swojej pasji!

spełnienie marzenia

2016-06-07

Na ten dzień czekaliśmy z niecierpliwością od dawna, ponieważ zakupiony telefon czekał na powrót Kuby ze szpitala już od kwietnia. Uzbrojeni w prezenty, balony i dobry nastrój wybraliśmy się z wizytą do naszego Marzyciela. Przed jego domem musieliśmy chwilę poczekać na wyjątkowego gościa, którego zaprosiliśmy na ten dzień.

Kuba wypatrywał nas już od dawna z okna swojego pokoju i nawet to, że ukryliśmy się za krzakami, nie uchroniło nas od telefonów z pytaniem dlaczego nie przychodzimy, skoro już jesteśmy na miejscu. Po chwili wszystko stało się jasne… Gdy z samochodu wysiadł Pan Michał Materla - ulubiony zawodnik KSW Kuby, w mieszkaniu naszego Marzyciela został odtańczony taniec radości.  

Już w komplecie weszliśmy do mieszkania Kuby i przywitaliśmy się z naszym Marzycielem. Kuba był w tak wielkim szoku, że nie mógł oderwać wzroku od pana Michała, który wręczył mu swoją koszulkę z ostatniej wygranej walki. Kuba od razu ją założył, aby poczuć w sobie moc Mistrza.

Gdy chłopiec trochę ochłonął z pierwszego szoku wręczyliśmy mu wymarzony telefon - powiedział, że jest taki o jakim marzył i teraz bez zacinania będzie mógł oglądać filmy oraz grać w gry. Przejrzał dokładnie pudełko, aby sprawdzić czy niczego nie brakuje, wszystko się zgadzało, a telefon błyszczał przepięknie. Mogłyśmy teraz wręczyć Kubie dyplomu spełnionego marzenia oraz podziękowania dla pana Materli - nasi cudowni mężczyźni dzielnie pozowali do zdjęć i porównywali swoje wspólne cechy.

Nasze spotkanie upłynęło w cudownej atmosferze, którą w głównej mierze zawdzięczamy panu Michałowi, którego żarty i anegdoty rozśmieszały Kubę, rodzinę naszego Marzyciela oraz nas - wolontariuszy. Kuba pochwalił się zeszytem z podpisami gwiazd obecnych na ostatniej Gali Konfrontacji Sztuk Walki w Szczecinie, która odbyła się 27 maja w Szczecinie. Podpisy dla chłopca zdobyli jego kuzyn i siostra, ponieważ Kuba ze względu na stan zdrowia nie mógł wziąć w niej udziału. Pan Michał opowiadał o zawodnikach, którzy się podpisali dla Kuby, jakie są ich mocne strony i jak lubią walczyć. W zeszycie był też podpis samego Michała Materli, który bardzo się z tego ucieszył i obiecał Kubie plakat z podpisem!

Posłuchaliśmy o ulubionych grach chłopaka i chęci powrotu do szkoły, aby spotykać się z rówieśnikami. Kuba pochwalił się, że przed chorobą próbował swoich sił na macie. Pan Michał powiedział Kubie, że jeśli będzie zawzięcie ćwiczył po chorobie może kiedyś zajmie jego miejsce na macie, ale dla niego już teraz Kuba jest prawdziwym twardzielem, ponieważ dzielnie walczy ze swoją chorobą i nie poddaje się łatwo. Nasi Mistrzowie na koniec spotkania zmierzyli się, jak przed prawdziwą walką, w pojedynku na wzrok. Była to jednocześnie bardzo radosna i wzruszająca chwila.

Takiego dnia się nie zapomina! Udało nam się spełnić dwa wspaniałe marzenia Kuby! Nasz Marzyciel dopiero następnego dnia po południu ochłonął i zaczął wyliczać o ile rzeczy nie zapytał jeszcze swojego idola. Wierzymy mocno w to, że jeszcze nie raz będzie miał okazje go spotkać podczas kolejnych walk lub pokazów. Trzymamy mocno kciuki, aby inne marzenia Kuby się spełniły!

 

„Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki.”

 

Właśnie dlatego składamy serdeczne podziękowania dla pana Michała Materli, który bez chwili wahania zgodził się spotkać z naszym Marzycielem. To dzięki panu nasze spełnienie marzenia było tak niesamowite!

Dziękujemy również wszystkim uczestnikom koncertu „Magia Marzeń” z 6 grudnia 2015 roku - to dzięki Wam spełniło się marzenie Kuby!

Dziękujemy Ci Kuba, że mogliśmy spełnić Twoje marzenie i pamiętaj, że nie ma rzeczy niemożliwych!!!