W środowe popołudnie udałyśmy się odwiedzić naszą nową marzycielkę – Karolinę, prawie osiemnastoletnią dziewczynę o szerokich zainteresowaniach i wspaniałej świadomości swoich życiowych celów. Jednak zobaczyłyśmy nie tylko ją. Spotkałyśmy również jej miłą i troskliwą Mamę oraz dwóch mniejszych członków rodziny – kotki. Bardzo szybko się porozumiałyśmy z Karoliną i długo rozmawiałyśmy, jesteśmy przecież w podobnym wieku. Dowiedziałyśmy się wiele o jej ulubionych książkach i filmach, planach na przyszłość i wszystkiego, co pozwoliło nam bliżej ją poznać. Marzycielka powiedziała nam, że interesuje się stylizacją fryzur i właśnie z tym wiąże przyszłość. Iskierki w jej oczach, które pojawiły się  jak tylko o tym wspominała, utwierdziły nas w przekonaniu, że rzeczywiście jest to jej pasja. Świetnie jest poznać osobę, która już w tak młodym wieku wie, co w życiu cieszy ją najbardziej i co może stać się ścieżką jej zawodowej kariery. W końcu należało przejść do celu naszej wizyty. Kiedy zapytałyśmy o to, o czym Karolina marzy, zdradziła nam, że jest to telefon Sony Xperia Z5 Premium, który jak sama mówi ma wszystkie funkcje, które są dla niej ważne. Wydawało mi się, że rzeczywiście posiada dogłębną wiedzę na temat tego urządzenia, była nim szczerze zainteresowana. Cudownie było patrzeć na jej radość. Niestety już wkrótce musiałyśmy pożegnać Karolinę i jej wspaniałą Mamę– zapadał wieczór i powoli należało wracać do domu. Mam nadzieję, że już wkrótce zobaczymy się znowu, a je marzenie uda się szybko zrealizować.

Kiedy pewnego wieczoru zadzwoniłam do mamy Karoliny, z informacją że wszystko się powiodło i możemy umówić się na realizację marzenia, była bardzo zaskoczona. Nie spodziewała się, że tak szybko i sprawnie znajdzie się sponsor gotowy ufundować wymarzony smartfon Karoliny. Jednak już w kolejne czwartkowe popołudnie udałyśmy się do naszej Marzycielki z niezwykle ekscytującej przyczyny – nowy telefon czekał już tylko na rozpakowanie. Razem z balonami i tortem dotarłyśmy na miejsce o zaplanowanej godzinie i nawet padający przez cały dzień deszcz zignorowałyśmy, nie potrafił on bowiem zepsuć tak wspaniałego dnia. Wręczyłyśmy starannie zapakowaną paczkę i zobaczyłyśmy w oczach Karoliny ogromną radość. Wydawać by się mogło, że to tylko smartfon, rzecz jakich wiele, jednak patrząc na tą niesamowitą wdzięczność i podekscytowanie, poznałyśmy jaką moc ma spełnione marzenie. Myślę, że to właśnie dla tego uśmiechu i iskier w oczach powstała fundacja taka jak Mam Marzenie. Nie ma większego szczęścia, niż móc patrzeć, jak ktoś doświadcza bezinteresownego przejawu dobroci innego człowieka, który postanawia ufundować marzenie. Z pewnością budzi to wiarę w ludzi i ich serca.
Miłym uzupełnieniem naszej wizyty było przyniesione ciasto, które nadało całemu wydarzeniu atmosfery przyjęcia specjalnie dla Karoliny. Wkrótce musiałyśmy niestety kończyć naszą wizytę, jestem jednak zupełnie pewna, że ten dzień pozostanie w pamięci zarówno nas wolontariuszek, jak i Marzycielki.

Serdecznie dziękujemy sponsorowi - firmie Textra za pomoc w realizacji tego pięknego marzenia.