Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2016-02-17
Mimo obowiązującego w klinice zakazu odwiedzin (epidemia grypy) zdążyliśmy porozmawiać z Kamilem, zanim udał się na oddział. Jest to naprawdę bardzo fajny, sympatyczny, dobrze wychowany, skromny chłopak. Jego pasją jest gotowanie i dlatego poszedł do szkoły gastronomicznej. W tej chwili niestety nie może do niej uczęszczać, ale w domu z przyjemnością przygotowuje posiłki dla całej rodziny. Już nie może się doczekać, kiedy znowu zacznie uczniowski żywot i spotka się z kolegami. Przyjaciół ma fantastycznych. Kiedy po chemioterapii stracił włosy kilku z nich na znak solidarnosci zgoliło swoje czupryny.
spełnienie marzenia
2016-05-04
Kiedy spotkałam się z Kamilem po raz pierwszy i zapytałam o marzenia to nieśmiało powiedział, że chciałby wyzdrowieć. Gdy jesteśmy sprawni to o resztę sami możemy zawalczyć. Niestety wolontariusze nie mają takich mocy sprawczych, więc poprosiłam o bardziej przyziemne życzenie. Chłopiec jest bardzo skromny i nie ma wygórowanych oczekiwań od życia. Nad imprezowanie przedkłada siedzenie z wędką nad wodą a za wielki świat wystarcza mu zacisze rodzinnego domu. Prośba o laptop wcale nas nie zaskoczyła. Niepewny przyszłości, skazany na pobyty w szpitalu, wybrał coś, co jest praktyczne i umożliwia kontakt ze światem zewnętrznym.