Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2007-07-04
Przed pierwszym spotkaniem z sylwią wiedziałyśmy o dziewczynce tylko to, że nie bawi się już za bardzo lalkami, lubi za to robótki ręczne. Informacja ta przydała się przy wyborze lodołamacza: ogromnego zestawu koralików do własnoręcznego wykonywania biżuterii. dorzuciłyśmy jeszcze trójwymiarowe puzzle, żeby jakoś zapełnić czas w szpitalu...
Podczas rozmowy z sylwią, dowiadywałyśmy się coraz więcej o naszej nowej marzycielce. kiedy opowiedziałyśmy o rodzajach marzeń, sylwia podzieliła równiutko kartkę na 4 części i zaczęła je zapełniać bardzo precyzyjnymi rysunkami. Jednocześnie rozmawiałyśmy z sylwią i jej mamą na najprzeróżniejsze tematy. Gdyby dziewczynka zdecydowała się na wyjazd, to najpewniej nad morze, bo nigdy jeszcze tam nie była. owszem, ma ciocię w pobliżu gdańska, ale do gdańska daleko, a sylwia ma aż 5 sióstr i na razie tylko niektóre z nich miały szczęście ciocię odwiedzić. na kartce pojawił się rysunek zachodu słońca nad morzem...
Rozmawiałyśmy dalej o ulubionych filmach, aktorach i programach. Sylwia najbardziej lubi "m jak miłość", a ulubioną jej aktorką jest kasia cichopek. na rysunku pojawiła się kasia jak żywa obok sylwii oczywiście ? z marzeń materialnych sylwia zdecydował się na meble. I tu dowiedziałyśmy się, że marzy o nich już od dawna. były obiecane na komunię, ale wyjazd do szpitala pokrzyżował plany, bo sami wiecie co i jak. A Sylwia już przeglądała katalogi, miała upatrzony zestaw szaf i półeczek z dużą ilością szuflad i schowków. Nawet specjalną gablotkę na kolekcję aniołków, żeby się nie kurzyły... do rysunku dołączył więc zgrabny zestaw mebli w kolorze "jasny brąz".
A kim Sylwia chciałaby zostać? nie ma najmniejszych wątpliwości, że kosmetyczką! narysowała toaletkę z lustrem i całą gamę kosmetyków na półeczkach: balsamy, kremy, a nawet kredki do oczu w kubeczkach. Kiedy Sylwia kolorowała pracowicie tło, rozmawiałyśmy między innymi o ulubionych książkach. Okazało się, że wszystkie 4 uwielbiamy dzieci z bullerbyn! oczywiście najbliższa sylwii jest lisa. czy pamiętacie, co lisa dostała na urodziny? właśnie - nowy pokój z meblami! i to jest też największe marzenie sylwii. bez wahania postawiła jedynkę przy meblach. i to marzenie postaramy się spełnić jak najszybciej, żeby pokoik czekał na sylwię, kiedy będzie mogła już opuścić szpital.
Autor: Gośka P.
spełnienie marzenia
2007-10-20
Dokładnie 20 października około godziny 7 wraz z Teresą, Kamilem i anią wyruszyliśmy w podróż do odległej Dukli. Mimo zapowiadanej, nieprzyjaznej aury pogoda zaskoczyła nas pozytywnie. Całą drogę towarzyszyło nam piękne słońce, choć mijające nas z przeciwnej strony samochody przykrywała biała warstwa białego puchu. Mała Marzycielka, sylwia wraz z rodziną mieszka w jesionce położonej malowniczo u podnóża góry cergowej na północnym skraju beskidu niskiego.
Widoki były naprawdę przepiękne. Jesienne barwy drzew rozświetlone październikowym słońcem dopełniała biel pierwszego śniegu.
Sylwia czekała już na nas wraz z mamą tata i siostrą. upragnione mebelki, które Sylwia sama wybrała były już w jej pokoiku. Całość dopełniły przywiezione dodatki, dywan i krzesełko do komputera.
Sylwia jak każda dziewczynka uwielbia kolor różowy i tak właśnie pomalowany jest jej pokój. Jest naprawdę przytulny. Na półkach kolorowe pluszaki i fotografie. wraz z nami do sylwii zawitały 3 aniołki, które będą uzupełnieniem jej kolekcji aniołów. Nie czkając zabraliśmy się do składania prezentu i już po chwili sylwia mogła sprawdzić czy nowy mebelek jest wygodny.
Następnie, uroczyście wręczyliśmy dyplom marzyciela, który był uwieńczeniem spotkania.
Rodzice sylwii opowiedzieli nam o okolicy, oglądaliśmy zdjęcia a sylwia szczegółowo opowiadała, kto i co jest na każdym ze zdjęć. Dowiedzieliśmy się, miedzy innymi, że zimy są tu naprawdę niesamowite. Na zdjęciach widać było ogromne zaspy, które przykrywają dom, tak, że wejście na dach nie stanowi problemu.
Atmosfera była wspaniała. mimo, że była sobota siostry sylwii były w tym dniu w szkole, ponieważ odrabiały dzień wolny. i tak z minuty na minutę pokój się zapełniał, ponieważ ze szkoły wracały kolejne dziewczynki.
Trudno było się rozstać i chętnie zostalibyśmy dłużej jednak czekała nas jeszcze droga do domu. Pożegnaliśmy się z sylwią i jej rodziną życząc wszystkim samych radości a naszej marzycielce zawsze wiary, że marzenia się spełniają.
W drodze powrotnej pogoda nas nie zawiodła, całą drogę świeciło piękne słońce a widoki długo zostaną w naszej pamięci.
Po raz kolejny składamy najserdeczniejsze podziękowania parze sponsorów: firmie Cargill, która zasiliła nasze konto i firmie Black Red White, która udzieliła nam wielkiego rabatu przy zakupie mebli dla Marzycielki.
Anioły dla Sylwii zrobiła własnoręcznie wkładając w to dużo serca Adelina Grzyb.
Dziękujemy także firmie KONTAP z Krosna - Dyrektorowi p. Robertortowi Bogaczykowi> i Kierownikowi p. Maciejowi Zawojskiemu za pomoc w realizacji marzenia Sylwii - bezpłatny dowóz mebli i dużą zniżkę na zakup fotela.
Dziękujemy!
Autor: Dominika