Moim marzeniem jest:

PlayStation 4

Mikołaj, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2016-01-07

W chłodny i śnieżny dzień, jeden z nielicznych tej zimy, pojechałyśmy do naszego Marzyciela Mikołaja, aby poznać Jego największe marzenie. Od progu przywitała Nas uśmiechnięta mama, tata, Mikołaj i Jego młodszy braciszek Jaś.

Chłopcy, choć początkowo trochę onieśmieleni, szybko zaczęli szaleć, a uśmiech nie schodził z ich twarzy. Na pewno pomógł w tym mały prezent, który Mikołaj od Nas dostał - grę planszową dla całej rodziny. Od razu zabrał się do rozpakowywania, choć do czytania instrukcji nie było już tylu chętnych. Ostatecznie zaczęliśmy rozmawiać, śmiać się i poznawać Mikołaja. Dowiedziałyśmy się, że naprawdę lubi sport, a w szczególności piłkę nożną, Jego ulubioną polską drużyną jest Lech Poznań. Oczywistym stało się, że w szkole najbardziej lubi w-f, choć jak pochwalił tata, nawet matematyka nie sprawia mu żadnych kłopotów.

Nadszedł czas na rysowanie marzeń. Rodzice z pewną obawą usłyszeli o rysowaniu, ale okazało się, że obrazki wyszły śliczne, a Mikołaj nawet nie protestował. Czas mijał na zabawie z Jasiem, który wraz z bratem ma sporą kolekcję superbohaterów i klocków, które obowiązkowo wszystkie Nam zaprezentował. Chłopcy mieszkają razem w pięknym, zielonym pokoju - z uwagi na kolor szczególnie przypadł Nam do gustu - i są naprawdę zżyci, Mikołaj jest bardzo opiekuńczy w stosunku do swojego młodszego brata. W końcu Marzycielowi udało się ukończyć wszystkie obrazki, a Nam poznać Jego największe marzenie - PlayStation 4.

Cała rodzina przyjęła Nas bardzo ciepło i wspólnie spędziliśmy wspaniałe popołudnie, pełne walk superbohaterów i budowania z klocków. Bardzo się cieszymy, że mogłyśmy poznać Mikołaja i Jego rodzinę i dziękujemy za tak wspaniałe przyjęcie. Mamy nadzieję, że marzenie Mikołaja spełni się już niedługo, a czarujący uśmiech, który zobaczyłyśmy już nigdy nie zejdzie z Jego twarzy. 

spełnienie marzenia

2016-07-18

Mikołaj, przyjeżdżając pod stadion Lecha Poznań, na pewno się nie spodziewał, że zwyczajna wycieczka po stadionie okaże się tak zaskakująca. Dzięki uprzejmości pracowników klubu KKS Lech Poznań, Mikołaj, wielki fan poznańskiego zespołu, mógł udać się wraz z mamą, bratem i wolontariuszami w ekskluzywny spacer po stadionie. Przez całą drogę towarzyszył nam również profesjonalny fotograf, który uwieczniał każdą chwilę spędzoną przez Marzyciela na stadionie. Zaraz po wejściu na stadion na twarzy Mikołaja pojawił się przeogromny uśmiech, który nie zniknął ani na moment do samego końca wyprawy.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od miejsca przed bandami reklamowymi, gdzie piłkarze udzielają wywiadów po meczu. Tam Mikołaj po raz pierwszy i nie ostatni mógł poczuć się jak gwiazda piłki nożnej. Następnie przenieśliśmy się do sali konferencyjnej, w której Mikołaj rozsiadł się w fotelu trenera i uśmiechał, zapewne wyobrażając sobie tłumy na konferencji prasowej. Po obejrzeniu sali konferencyjnej udaliśmy się do największej w Europie szatni. Po dokładnym jej zwiedzeniu posiedzieliśmy w miejscach przeznaczonych dla piłkarzy i rozmawialiśmy o tym, jak piłkarze czują się przed meczem. Następnie zobaczyliśmy makietę stadionu i wyszliśmy na jego murawę. Mikołaj z niezwykłym zachwytem podziwiał wielkość boiska i trybun je otaczających. Ławka trenerska umieszczona przy murawie tym razem zajęta była przez małą reprezentację Fundacji Mam Marzenie złożoną z Marzyciela, jego brata i dwóch wolontariuszy. Po wizycie na murawie udaliśmy się na trybuny przeznaczone dla specjalnych gości poznańskiego klubu. Fotele były tam na tyle wygodne, że nie za bardzo chciało nam się opuszczać stadion. Dodatkowo widok na boisko robił ogromne wrażenie.

Gdy Mikołaj spodziewał się już końca wycieczki, oprowadzający nas pracownik klubu zaprosił nas jeszcze raz do szatni. Tam w międzyczasie pojawiło się jakieś pudło owinięte kolorowym papierem, w którym znajdowało się nowe Play Station dla Marzyciela. Uśmiech Mikołaja stał się wtedy tak wielki jak trybuna, na której chwilę wcześniej przebywaliśmy. Po małych problemach z otwarciem paczki Marzyciel wyciągnął konsolę i niezmiernie się ucieszył. Na koniec zwiedzania chłopiec po raz kolejny pozował do zdjęć, dumnie trzymając przed sobą swoją nową konsolę.

Wizyta na stadionie Lecha dla Mikołaja, wielkiego fana poznańskiego klubu, musiała być niezwykłą wyprawą w świat wielkiej piłki i marzeń. Miejsca, które można zobaczyć tylko w telewizji, Marzyciel oglądał na własne oczy. W ciągu całej wizyty rozegrał pewnie swój własny mecz. Jednak dopiero w ostatnich minutach tego pojedynku po niezwykle zaskakującej akcji reprezentacja Fundacji Mam Marzenie strzeliła decydującego gola, spełniając kolejne marzenie i widząc uśmiechniętego od ucha do ucha Mikołaja.