Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-12-23
Dzień przed wigilią Bożego Narodzenia, wybraliśmy się do naszego kolejnego podopiecznego Michałka, aby poznać jego największe marzenie. Chłopiec na początku spotkania był nieco zawstydzony, nie chciał z nami rozmawiać, ani o sobie opowiadać, ale dzięki pomocy dwójki jego rodzeństwa oraz mamy dużo dowiedzieliśmy się o Michałku. Jego ulubionym zajęciem jest granie w gry komputerowe oraz oglądanie bajek - czyli to, co lubią w większości wszyscy 5-letni chłopcy. Po krótkiej rozmowie, Marzyciel się przed nami otworzył, opowiadał o ulubionej grze oraz o tym w co lubi bawić się ze swoim rodzeństwem. W trakcie naszej rozmowy próbowaliśmy dowiedzieć się od Michałka, o czym marzy. Chłopiec wahał się pomiędzy tabletem a laptopem, ale jego ostateczną decyzją był czarny laptop, aby mógł grać w swoje ulubione gry podczas pobytów w szpitalu. Kiedy już Michałek wypowiedział swoje marzenie, zaczęła się zabawa. Dwoje naszych wolontariuszy zachęciło go do gry balonem. Zabawa była tak dobra, że czas płynął nam bardzo szybko, a Michałek okazał się wspaniałym siatkarzem. Nasze spotkanie niespodziewanie prędko dobiegło końca. Marzyciel pełen energii pożegnał nas i oznajmił, że będzie wyczekiwał kolejnego spotkania, czyli spełnienia marzenia.
spełnienie marzenia
2016-03-19
W piękne sobotnie popołudnie wybraliśmy się do naszego wspaniałego Marzyciela Michałka aby spełnić jego największe marzenie - był nim czarny laptop. Chłopiec czekał na nas z ogromnym zniecierpliwieniem, jednak gdy razem ze sponsorem weszliśmy do jego pokoju aby wręczyć mu prezent, był niezwykle nieśmiały i zawstydzony. Po niedługiej chwili jednak się otworzył i razem z bratem rozpakował laptopa. Na jego twarzy pojawił się ogromny uśmiech oraz niedowierzanie. W końcu! Spełniło się jego marzenie, dzięki któremu pobyty w szpitalu nie będą już tak nudne. Będzie mógł grać w swoją ulubioną grę, która polega na budowaniu świata z sześciennych klocków oraz oglądać bajki i filmy, które jak wiadomo uwielbia każdy mały chłopiec. Podczas zapoznawania się z prezentem starał się z nami rozmawiać, lecz był zbytnio pochłonięty laptopem. Pod koniec naszej wizyty, odbijaliśmy fundacynjy balon, tak samo jak na poprzednim spotkaniu, ponieważ bardzo spodobała mu się ta zabawa i z chłopca ewidentnie rośnie przyszły siatkarz, co widać po jego nieograniczonych pokładach energii. Dziękujemy Ci Michałku, za tak wspaniałe marzenie i za to, że mogliśmy je spełnić.
NIGDY NIE PRZESTAWAJ MARZYĆ!