Późnym, piątkowym popołudniem udałam się wraz z Sebastianem (naszym nowym wolontariuszem) do niespełna czteroletniego chłopca - Kacperka , aby dowiedzieć się jakie jest jego największe marzenie. Czterolatek był bardzo nieśmiały. Cichutko przedstawił się, ale nie za bardzo chciał nam powiedzieć o sobie coś więcej. Mimo tego udało nam się dowiedzieć, że maluszek ma dwójkę starszego rodzeństwa, uwielbia grać w Meinecrafta, a jego ulubioną potrawą jest rosół. Cieszyło nas również widoczne zainteresowanie zielonymi balonikami oraz dużym, niemal jak sam Kacperek, białym misiem. W końcu nadszedł moment, w którym zapytaliśmy chłopczyka o jego największe marzenie. Jak jednak wiadomo marzenia, pochodzące prosto z serduszka ciężko jest zdradzić komuś kogo mało się zna i czterolatek łatwo tej tajemnicy nam nie objawił. Musieliśmy sobie na tą wiedzę zasłużyć! Po dłuższym czasie, spędzonym na zabawie, poznawaniu literek i wielu opowiadanych przez nas opowieściach i bajkach o wszelkich, dziecięcych marzeniach padło z ust Kacperka tylko jedno słowo: „Laptop!”. Bardzo ucieszyliśmy się widząc, że maluszek zaczyna nam ufać i staje się coraz bardziej uśmiechnięty, a w jego oczkach pojawia się iskierka nadziei na spełnienie największego pragnienia. Później z ust naszego nowego Marzyciela dowiedzieliśmy się również, że wymarzony laptop ma mieć biały kolor i będzie służyć do grania we wspomnianego wyżej Meinecrafta oraz w inne gry.

Laptop to wspaniała alternatywa dla przebywającego często w szpitalu Kacperka. Uciekając bowiem choć na chwilę w kolorowy świat gier będzie mógł oderwać się od szarej codzienności. Pragniemy jak najszybciej zobaczyć uśmiech na buzi chłopca, który będzie skutkiem spełnienia jego marzenia!

W piątkowy, śnieżny poranek udaliśmy się do kieleckiego szpitala, gdzie z wielką niecierpliwością oczekiwał nas (i laptopa) podekscytowany Kacperek. Nieśmiałość 4-latka początkowo zwyciężyła i Kacperek był dość zawstydzony. Udało się zmienić stan rzeczy, gdy tylko podarowaliśmy mu jego wymarzonego, białego laptopa - wtedy czterolatek zaczął powoli się przed nami otwierać. Od razu zabraliśmy się do rozpakowania prezentu. Podczas pierwszego uruchomienia wprowadziliśmy dane Kacperka jako administratora laptopa. Chłopiec bardzo grzecznie i cierpliwie czekał aż uda nam się wszystko zainstalować. Gotowy do użytku laptop wprowadził chłopczyka w ogromne zadowolenie. Stwierdziliśmy to po szerokim uśmiechu, który pojawił się na jego buzi. Największe podekscytowanie Kacperka wywołał jednak nie sam laptop, a jego ulubiona gra - Minecraft, którą uruchomiliśmy na nowym sprzęcie. Kacperek już na pierwszym spotkaniu mówił nam jak bardzo marzy mu się nie tylko sam laptop, ale granie na nim właśnie w Minecrafta. Jego rodzice natomiast zdradzili nam, że Kacper spędza dużo czasu na oglądaniu gameplay z tej gry na YouTube. Z ogromną satysfakcją patrzyliśmy ile radości sprawia Kacperkowi jego wymarzony prezent. Po uroczystym odczytaniu dyplomu, nie chcąc przeszkadzać czterolatkowi w spokojnym korzystaniu z nowego sprzętu, pożegnaliśmy się i udaliśmy się do kolejnego marzyciela. Kacperku, życzymy Ci wszystkiego dobrego, a przede wszystkim zdrowia. Pamiętaj również, aby nie przestawać marzyć!