Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2015-12-17
Umówiłyśmy się na spotkanie z Adrianem na popołudnie, ale oczekiwał nas już od samego rana. W końcu dotarłyśmy do kliniki. Powitał nas żywiołowy chłopczyk, mimo choroby tryskający energią. Połowę łóżka zajmowały różnego rodzaju pluszaki – ulubieńcy Adrianka. Natychmiast dołączył do nich nasz fundacyjny miś.
Chłopczyk ma niesamowitą fantazję i tysiące pomysłów. Od razu, jako czarodziej, zamienił nas w królewny. Opowiedział, że ma strój rycerza oraz miecz i tarczę. Świetnie – my, królewny, mamy swojego rycerza! Ale Adrian interesuje się nie tylko światem baśni typu „dawno, dawno temu” – jego ulubionym bohaterem jest Spiderman.
Podczas rozmowy Adrian opowiedział nam także o swoich kolegach i koleżankach z przedszkola, których niestety musiał tymczasowo opuścić. Na wspólne zabawy musi trochę poczekać, ale nauki mama nie odpuszcza – zadania trzeba wykonać. Jednak za wytrwałą pracę czeka nagroda – Adrian uzyskuje zgodę na pogranie w ulubione gierki komputerowe. Najbardziej lubi Angry Birds – jest w tej grze mistrzem. Chłopiec przyznał, że w domu bardzo często układa klocki lego, jednak nie nadają się one do zabrania do szpitala. W klinice dłużący się czas zajmuje przeważnie gierkami. Mama jest w tym czasie bardziej wyrozumiała i pożycza mu swój tablet. Jednak powoli odmawia on posłuszeństwa. Dlatego Adrian wyjawił, że marzy o własnym laptopie do gier, najchętniej koloru czarnego.
Przydałaby się czarodziejska różdżka, dzięki której można byłoby wyczarować marzenie Adrianka. Może znajdzie się jakiś czarodziej?
spełnienie marzenia
2016-02-26
W piątkowe lutowe popołudnie udaliśmy się do sali zabaw Fikoland, aby świętować 6 urodziny Adriana. Chłopiec nastawił się na świetną zabawę w kulkach, rurach, tunelach, na zjeżdżalniach. Nie spodziewał się jednak, że czeka na niego jeszcze jedna niespodzianka. Dzięki firmie MetLife mogliśmy spełnić marzenie Adrianka – czekał na niego laptop, na którym będzie mógł zainstalować wszystkie swoje ulubione gry i przeżywać przygody występujących w nich bohaterów.
Impreza rozpoczęła się od chóralnego odśpiewania „Sto lat!” dla naszego małego jubilata. Był oczywiście tort urodzinowy – Adrian bez problemu poradził sobie ze zdmuchnięciem wszystkich sześciu świeczek. Ciekawe o jakim marzeniu pomyślał w tej chwili?
Następnie były toasty oraz życzenia spełnienia wszystkich marzeń i duuużo zdrowia. W końcu nadeszła wielka chwila. Adrian najpierw rozpakował małą paczuszkę – znalazł w niej myszkę komputerową. Chyba już domyślał się, co znajduje się w większym prezencie. Niecierpliwie rozerwał opakowanie i jego oczom ukazał się wymarzony laptop. A do tego mały dodatek – pierwsza gra do nowej kolekcji. Chłopczyk był bardzo szczęśliwy. Promienny uśmiech nie znikał z jego buzi.
Otrzymał również zestaw pięknych gadżetów od sponsora – firmy MetLife, której bardzo dziękujemy za wsparcie w realizacji wielkiego marzenia małego Adriana.
Ten dzień z pewnością na długo pozostanie w jego najlepszych wspomnieniach.