Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2015-11-30
Z naszym Marzycielem Władkiem spotkaliśmy się dla odmiany nie w szpitalu a w jego mieszkaniu. Władek jest bardzo otwartym i energicznym chłopcem co dało się zauważyć szczególnie pod koniec wizyty, kiedy nie mógł on już wytrzymać siedzenia w miejscu. Jednak wcale się temu nie dziwimy bo nasza wizyta trwała dość długo.
Bardzo szybko zaczęliśmy swobodnie rozmawiać. Chłopiec opowiedział nam o swoich zainteresowaniach i osiągnięciach naukowych. Dowiedziałyśmy się, że bardzo szybko szybko nauczył się czytać. Jego ulubiona książka to "Mikołajek". Władek lubi się uczyć, ale bardzo żałuje, że na razie nie może tego robić w szkole razem z kolegami. W wolnym czasie gra ze swoim kolegą przez internet w Minecrafta i czasem w Angry Birds.
Władek nie chciał nam jeszcze zdradzić swojego marzenia, ale mamy nadzieję, że niedługo to nastąpi.
spotkanie - poznanie marzenia
2016-02-12
Na pierwszym spotkaniu nie udało nam się poznać marzenia Władzia, dlatego wybrałyśmy się na drugie spotkanie, które odbyło się w piątkowe popołudnie.
Na początku Władziu opowiedział nam o książce „Karolcia”, która jest jego lekturą szkolną i bardzo mu się spodobała. Na początku nie bardzo chciał ją czytać, ale jak opowiedziała nam mama podczas podróży pociągiem wyładował się telefon, więc niestety chłopiec nie mógł już więcej grać bo w przedziale nie było kontaktu. Władziu tak się nudził, że postanowił sięgnąć po lekturę, która mama przezornie ze sobą zabrała.
Następnie przeszliśmy do najważniejszej części naszej wizyty. Zapytałyśmy Władzia czy zdradzi nam swoje największe marzenie. Na chwilę zapadła cisza i przestraszyłyśmy się, że nie uda nam się go poznać. Jednak po chwili Władziu powiedział nam, że chciałby odwiedzić Legoland. Oglądał już relacje w internecie i najbardziej podobała mu się fontanna złożona z przeźroczystych rur w których znajdują się klocki lego. Można również w tym miejscu tworzyć z nich budowle. Pytałyśmy Władzia czy może ma jeszcze inne marzenia. Jednak powiedział, że to jest to największe, co potwierdziła mama.
Potem podziwiałyśmy śliczną chomiczkę Władzia i rozmowa zeszła na ulubiony temat czyli gry. „Minecraft” poszedł już w odstawkę i teraz na tapecie jest inna gra, której nazwy niestety nie udało się nam zapamiętać, ale można było w niej tworzyć przeróżne postacie, łącząc ze sobą różne części zwierząt. W efekcie otrzymywaliśmy bardzo zabawne stworzonka.
Dziękujemy za ciepłe przyjęcie i możliwość poznania marzenia.
Władziu, życzymy Ci dużo zdrowia! Postaramy się zrobić wszystko żeby spełnić Twoje marzenie!
spełnienie marzenia
2016-04-23
Nadszedł długo oczekiwany przez 14. naszych Marzycieli z całej Polski, dzień wylotu do miejsca ich marzeń– Legolandu w Danii, najstarszego i największego parku wśród wszystkich Legolandów. To świat zbudowany z najbardziej znanych na świecie klocków LEGO, a dokładnie z 60 milionów klocków, które pokazują cały świat w miniaturze. Spotkaliśmy się z Marzycielami i ich rodzinami w dniu 24.04.2016 r. na lotnisku w Gdańsku. Mimo krótkiego snu i wyczerpujących podróży do Gdańska, po dzieciach nie było widać niewyspania ani zmęczenia. Wszyscy Chłopcy to wielcy fani klocków Lego, więc zapowiadała się fantastyczna podróż ich snów. Po 2 godzinach oczekiwania na lotnisku nadszedł moment wylotu do Billund. Dzieci dzielnie zniosły swoją pierwszą podróż samolotem i w czasie lotu oczywiście pozwoliły sobie na robienie zdjęć mijających chmur i skrzydeł Airbusa.
Billund okazało się bardzo uroczym miejscem, cichym, spokojnym, z pięknymi krajobrazami oraz sympatycznymi i pomocnymi mieszkańcami. Pogoda w Billund trochę zawiodła, mimo to, nasi dzielni Wojownicy, na taki nieistotny element w ogóle nie zwracali uwagi. Od rana korzystali intensywnie ze wszystkich możliwych dostępnych atrakcji. Jeździli pociągami, karuzelami, korzystali z wyjątkowych w tym parku atrakcji wodnych, między innymi ze spływu łódką canoe spienioną rzeką, ze spływu pontonami kończącym się 8-metrowym wodospadem. Podróżowały łodzią przez krainę piratów, uczestniczyły w bitwach wodnych z pokładu pirackiej łodzi. Dużym zainteresowaniem cieszył się rejs łódką długim tunelem w skale, gdzie przeniosły się one w świat baśni. W Legolandzie Chłopcy zwiedzili również oceanarium, gdzie można było pooglądać różne gatunki egzotycznych ryb, w tym rekiny, koniki wodne, płaszczki czy meduzy. W parku była również okazja do poobserwowania sympatycznych i szczególnie lubianych, prawdziwych pingwinów. Ogromne wrażenie na Marzycielach zrobiła interaktywna przejażdżka, tzw. trening Spinjitzu wraz z bohaterami Ninjago, jak również test dla Ninja na refleks, polegający na wciskaniu przycisków tak szybko, jak się da radę i uzbieranie oczywiście najwyższej liczby punktów.
Tempo zwiedzania było ogromne. Chłopcy w dwa dni zdążyli właściwie wszystko zobaczyć. Zwiedzili „Dom Strachów” przepełniony wampirami, duchami i innymi potworami, obejrzeli miasteczko zbudowane tylko z kloców Lego, w tym lotniska, porty ze statkami i jachtami, łodziami pływającymi po małych rzeczkach ze zwodzonymi mostami, piękne kamienice i repliki znanych na całym świecie budowli. Wjechali również na wysoką obrotową wieżę, dającą możliwość obejrzenia całego Legolandu z góry.
Wieczorem ostatniego dnia, podczas kolacji, naszym Marzycielom zostały wręczone dyplomy Spełnionego Marzenia. Każdy z Nich został wyczytany i z uściskiem ręki otrzymał wspomniany dyplom, jak również małą niespodziankę - dodatkowy zestaw klocków.
Dzieci były bardzo szczęśliwe– przecież spełniło się Ich największe Marzenie.