Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-12-14
W grudniowy, słoneczny dzień wybraliśmy się na wizytę do naszych Marzycieli, aby poznać ich marzenia, a następnie pomóc w ich spełnieniu. Przedświąteczna aura tym bardziej zachęciła do takiej „wycieczki”. Pierwszym przystankiem był dom 9 letniego chłopca.
Od progu witała nas mama Marzyciela, zaprowadziła do pokoju, a tam czekał Igorek. Jako lodołamacz przywieźliśmy dużego i miękkiego pluszowego misia, aby chłopiec mógł poczuć jego pluszowe futerko i przytulić się. Początkowo chłopiec był zawstydzony, chował się w objęciach mamy. Niestety Igor nie mógł powiedzieć nam, ani pokazać w książeczce co jest jego największym marzeniem, ponieważ nie widzi i nie mówi, ale jego mama podpowiedziała w jaki sposób poznamy, co sprawiłoby chłopcu radość. Okazała się, że Marzyciel bardzo pozytywnie reaguje na muzykę, śmieje się, rozluźnia. Zdecydowanie najlepszą reakcję wykazuje na różnego rodzaju, np. interaktywne bębenki – to z pewnością jego ulubiony instrument, który czasem przywozi dla niego Pani rehabilitantka. Wtedy z jej pomocą, bądź pomocą mamy stuka w niego, udaje mu się włączyć różne zaprogramowane w nim dźwięki. Na pewno gdyby posiadał taki na co dzień sprawiałoby mu to wielką radość i rozluźniało.
Po naszym krótkim pobycie u Igorka przyjechała do niego Pani rehabilitantka, więc musieliśmy ruszać w dalszą trasę. Bardzo prosimy o pomoc w spełnieniu marzenia chłopca, na pewno podaruje mu to wiele radości!
Relacja:
Kasia D.
spełnienie marzenia
2016-05-25
Z Igorkiem spotkałam się po południu w jego domu. Mieszka on godzinę drogi od Lublina, ale podróż minęła spokojnie i dość szybko. U progu przywitała mnie mama Marzyciela, a w salonie czekał sam chłopiec i jego kotek. Wyjaśniłam Igorowi cel mojej wizyty, przywiozłam mu trzy prezenty. Najpierw wręczyłam mu balony fundacyjne, a zaraz po tym przeszłam do głównej atrakcji: bębenków interaktywnych. Igor dostał dwie takie zabawki. Najpierw rozpakowaliśmy mniejszy bębenek. Był żółty i obrotowy, a jego wierzch świecił się na kolorowo. Kiedy Igor stukał w niego rączką bębenek wydawał różne dźwięki, chłopiec mógł też włączyć w nim melodie. Kiedy 'rozpracowaliśmy' ten bębenek otworzyliśmy drugi. Ta zabawka była większa i miała więcej opcji, a w środku była nawet fontanna ze światełkami i kula która kręciła się! Ten bębenek grał 7 różnych piosenek i 13 melodii oraz wykonywał mnóstwo dźwięków różnych instrumentów. Razem z Igorkiem zrobiliśmy koncert dla mamy i kota, chłopiec naciskał dźwięki talerzy i pianina a ja perkusji i bębna. Marzycielowi bardzo spodobał się ten pomysł, nasz występ był naprawdę dobry. Później wręczyłam chłopcu dyplom i zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Jednak jak już miałam wychodzić, Igor rozkręcił się więc zostałam jeszcze trochę i wspólnie posłuchaliśmy piosenek i melodii :) Bębenki na pewno będą długo służyć chłopcu, bo mają tyle opcji że odkrywanie ich zajmie mu sporo czasu.
Dziękujemy ci Igorze za tak piękne marzenie, trzymamy kciuki za Twoją karierę muzykalną, idzie ci super!
Relacja:
Marysia K.