Z Izą spotkaliśmy się w grudniowe popołudnie w szpitalu. Niechcący przeszkodziliśmy jej w posiłku, więc nasze spotkanie nieco się wydłużyło, ale dzięki temu dowiedzieliśmy się wiele o naszej nowej Marzycielce.

Co do marzenia Iza była od razu zdecydowana i powiedziała nam, że chce odwiedzić Disneyland. Najbardziej ciekawa jest postaci ze swojej ulubionej bajki My Little Pony. Jej ulubioną bohaterką jest Fluttershy z Equestria Girl Friendship. Być może też dlatego bardzo lubi tańczyć oraz przebierać się w różne postacie. Jeśli z jakiś względów nie udałby się jej wymarzony wyjazd do Disneylandu, to bardzo chciałaby stać się na moment swoją ulubioną bohaterką – Fluttershy, a nawet chyba po cichu marzy, by móc latać tak jak ona. Mamy nadzieję, że uda się Izie zobaczyć swoje ulubione postacie w Disneylandzie.

Iza podzieliła się również z nami opowieścią o swoich urodzinach, na których był oczywiście tort urodzinowy, ale najważniejsze dla niej było to, że wystąpiła w przebraniu Elzy. Z innych zabaw nasza Marzycielka podobnie jak inne dzieci, bardzo lubi jeździć na rowerze, bawić się w chowanego i tak naprawdę wszelkie zajęcia sportowe. Zdradziła nam też, że lubi rysować, co może wykorzystywać w szkole na zajęciach plastycznych.

Mam nadzieję, że uda się szybko spełnić marzenie Izy, co pozwoli jej się znaleźć w bajkowym świecie Disneya, a zabrane stamtąd wspomnienia dadzą jej wiele radości i siły po powrocie.

W poniedziałkowy poranek wybraliśmy się do Izy aby poznać jej marzenie, gdyż dostaliśmy informację od jej mamy, iż nasza Marzycielka chce je zmienić.  Pomimo tego, że był to początek tygodnia czyli chyba dla wszystkich jeden z cięższych dni w tygodniu to akurat w ten dzień pogoda była wręcz idealna, słońce świeciło tak pięknie, że każdy mógł zaczerpnąć troszkę pozytywnej energii i uśmiechać się od ucha do ucha. Dla naszej Izy to też był chyba bardzo dobry dzień, dziś mogła nam zdradzić jakie jest jej największe marzenie. Po bardzo ciekawej rozmowie o podróżach w różne zakątki świata dziewczynka zdradziła, że bardzo chciałby zwiedzić Paryż.

Mamy nadzieje, że uda nam się spełnić to marzenie jak najszybciej i że Izie tak bardzo spodoba się podróżowanie, że wybierze się w wiele innych pięknych miejsc na świecie.

Na tą chwilę Iza jest najdłużej czekającą Marzycielką na spełnienie w oddziale Kraków. Najpierw leczenie i związane z nim ograniczenia, potem pandemia związana z Covid i wszelakie obostrzenia nie pozwalały nam na realizację Marzenia Izy. Kiedy ją poznaliśmy marzyła o wizycie w Disneylandzie, potem zmieniła na zwiedzenie Paryża. Przez te kilka lat jej marzenie również ewaluowało i teraz nasza Marzycielka jest zafascynowana Hiszpanią. Bardzo chciałby pojechać w podróż podczas której zarówno odpocznie jak i zwiedzi jej piękne zakamarki.

To było długo wyczekiwane spełnienie marzenia. Ale jak to z marzeniami bywa – warto było czekać. Po 7 latach od poznania – oddział krakowski spełnił marzenie Izy o zwiedzaniu Hiszpanii. 

Nasz wyjazd spędziłyśmy we cztery – Izabelka, jej cudowna mama Hania, ciocia i matka chrzestna Bożenka i wolontariuszka Patrycja. Naszą bazą wypadową było Cala de Mijas na Costa del Sol. Piękne miasteczko z długą, piaszczystą plażą. Uwielbiałyśmy spacerować po promenadzie wzdłuż plaży z pięknym widokiem na morze. Nie mogłyśmy napatrzeć się na palmy, agawy, papużki latające nad głowami i piękne muszelki w piasku. Iza była zachwycona. W ciągu naszego tygodnia udało nam się wybrać na trzy wycieczki. Najpierw pojechałyśmy do Rondy, tzw. perły Andaluzji, typowego białego miasteczka w górach. Byłyśmy na olbrzymim moście nad wąwozem i zrobiłyśmy pamiątkowe zdjęcia.  Następnie odwiedziłyśmy najstarszą arenę do walki byków oraz dom Jana Bosco z cudownym ogrodem w którym oficjalnie uznałyśmy marzenie za spełnione i to stamtąd są piękne zdjęcia Izy z dyplomem i fundacyjnymi balonami. Następnie udałyśmy się do miasteczka Setenil de las Bodegas, małe, urocze miasteczko ze sklepikami i kawiarniami zbudowanymi w jaskiniach. Kolejny dzień wypoczywałyśmy w naszym hotelu i cieszyłyśmy się piękną pogodą, która zaskoczyła nas o tej porze roku. Piątek był dniem następnej wycieczki. Tym razem czekała nas długa podróż autokarem aby odwiedzić stolicę Andaluzji – Sewillę. Na miejscu zwiedziłyśmy jedną z największych na świecie gotycką katedrę, w której znajduje się grobowiec Krzysztofa Kolumba. Miałyśmy czas aby przejść się po wąskich uliczkach Santa Cruz oraz zobaczyć przepiękny Plac Hiszpański. Była to wyczerpująca podróż a kolejnego dnia czekały nas znowu wielkie emocje. Wybrałyśmy się na Gibraltar, gdzie po przejściu przez granicę miałyśmy czas wolny na Main Street. Następnie małym busikiem objechałyśmy skałę i zwiedziłyśmy jaskinię Świętego Michała. Zrobiła na nas ogromne wrażenie a przed wejściem do niej miałyśmy okazję poznać słynne małpki gibraltarskie. Byłyśmy również przy pomniku generała Sikorskiego, skąd rozpościerał się widok na Afrykę. Niestety pochmurne niebo pozwoliło dojrzeć nam jedynie zarys Czarnego Lądu.  Ostatnie dni spędziłyśmy na odpoczynku na plaży i spacerach. 

Te dni zostaną na długo w naszej pamięci ! Był to czas oparty nie tylko na zwiedzaniu, ale też pięknej relacji Mamy i córki oraz pięknej przyjaźni Hani i Bożenki. Czas oparty na wspieraniu się, radości z każdej chwili i marzeniach o kolejnych podróżach.

Dziękujemy Izo za Twoje marzenie oraz za to, że mogliśmy pomóc Ci je spełnić. Nigdy nie przestawaj marzyć!

Wielkie podziękowania dla sponsora marzenia- firmy Itaka. To dzięki Wam sięgamy gwiazd z naszymi Marzycielami.