Moim marzeniem jest:

Rower górski- cross

Dawid, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kielce

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-12-09

Tegoroczny 9 grudnia zapisze się w naszej pamięci na długo. Tego dnia bowiem poznałyśmy marzenie Dawida. Na spotkanie z nim zabrałam dwie kandydatki na wolontariuszki – Julkę i Dominikę, które są dokładnie w wieku naszego nowego Marzyciela, co bez wątpienia pomogło im w nawiązaniu dobrego kontaktu, który bez problemu udało się osiągnąć. Najważniejszym jednak czynnikiem w relacjach z Dawidem nie jest jedynie wiek, a przede wszystkim niezwykły charakter chłopaka. Tego młodego człowieka cechuje bowiem: komunikatywność, elokwencja i poczucie humoru. Uroku dodaje wyróżniająca go z tłumu, wiecznie uśmiechnięta buzia! Chłopak poosiada również bardzo otwartą i przemiłą rodzinę. Panująca podczas naszej wizyty atmosfera serdeczności i ciepła rodzinnego sprawiła, iż czułyśmy się w jego domu niemal jak u siebie.

Chłopak dużo opowiadał nam o szkole, rodzeństwie i zainteresowaniach, które posiada. Dowiedziałyśmy się m.in., iż mamy do czynienia z przyszłym kucharzem, którego największą pasją jest sport, towarzyszący mu od wielu lat. Siedemnastolatek mimo obowiązków związanych ze szkołą, codziennie ćwiczy na siłowni, a dodatkowo planuje również trenować jakiś sport walki oraz wzmocnić swoją kondycję poprzez jeżdżenie na rowerze. Do realizacji tego, genialnego planu brakuje Dawidowi dobrego, górskiego roweru i to właśnie ten pojazd jest jego największym marzeniem. Przemierzanie górzystych terenów, charakterystycznych dla naszego województwa, na rowerze to nie lada wyzwanie. Podołać może jedynie osoba charakterna i odważna. Dawidowi ani charakteru, ani odwagi odmówić nie można! Jestem przekonana, iż ekstremalne trasy i zapuszczanie się w coraz to nowsze, nieznane miejsca staną się dla naszego Marzyciela codziennością, gdy tylko spełni się jego największe pragnienie.

Mamy nadzieję, że spełni się ono jak najszybciej!

spełnienie marzenia

2015-12-30

Na dzień przed sylwestrem, dokładnie 30 grudnia postanowiliśmy udać się do rodzinnego domu Dawida . Temat naszych relacji z Marzycielem dość szeroko został rozwinięty w relacji z poprzedniego spotkania, kiedy to poznaliśmy jego marzenie. Pragnę nadmienić, że i tym razem wszyscy odczuwaliśmy niesamowicie pozytywną energię, mając w pamięci poprzednią wizytę. Lecz tym razem towarzyszył nam dodatkowy dreszczyk emocji. Mianowicie zamierzaliśmy zaskoczyć niezwykle pozytywnego młodzieńca wymarzonym rowerem górskim. Zacznijmy jednak od początku...

Chłodny, lecz słoneczny, zimowy poranek. Czwórka uśmiechniętych wolontariuszy wyrusza na spotkanie, aby spełnić wspaniałe marzenie Dawida. Gdy tylko go spotkaliśmy, nie obyło się bez czułych uścisków oraz serdecznych powitań. Nie mogąc doczekać się ujawnienia niespodzianki zabraliśmy się do jej wypakowywania z samochodu. Zgodnie z naszymi przypuszczeniami, piękny rower zdecydowanie przypadł do gustu Marzycielowi. Wywnioskować to mogliśmy po jego radości, która momentalnie udzieliła się również nam. Po niedługim czasie niska temperatura panująca na zewnątrz zaczęła nam mocno doskwierać. Wtedy to postawiliśmy prezent w widocznym z okna miejscu i weszliśmy do domu. W środku czekała na nas wspaniała rodzina Dawida. We wspólnym towarzystwie spędziliśmy kolejnych parę godzin. Rozmowie, uśmiechom, radości nie było końca. Każde z nas co chwila spoglądało na podwórko, gdzie stał przepiękny rower cudownie oświetlony w słonecznych promieniach. Dyplom został wręczony, pamiątkowe fotografie wykonane, nadszedł czas na pożegnanie. Kolejna porcja serdeczności, uśmiechów, uścisków. Przed samym odjazdem Dawid zapewnił nas, że pomimo niskiej temperatury za chwilę założy kask i bezwzględnie uda się na jazdę próbną. Jego znakomita forma fizyczna zdecydowanie pozwoli mu na intensywne korzystanie z otrzymanego sprzętu. Kolejne wspaniałe chwile spędzone z Marzycielem za nami. Lecz w naszej pamięci, pozostaną one przez bardzo, bardzo długi czas. Mamy ogromną nadzieję, że spotkamy się z Dawidem jeszcze wielokrotnie.