Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2015-11-24
Naszego marzyciela Arka mieliśmy okazję spotkać podczas jego pobytu w szpitalu. Na początku otrzymał od nas upominek, czyli tzw. lodołamacz- grę planszową „Wsiąść do pociągu”. Wypytując o zainteresowania i pasje, próbowałyśmy jak najlepiej go poznać.
Dowiedziałyśmy się, że Arek uwielbia słuchać muzyki. Bardzo chciałby posiadać sprzęt z możliwością wykonywania zdjęć wysokiej jakości.
Jest on niezwykle skromnym i miłym chłopcem. Można z nim porozmawiać na każdy temat.
Decyzja dotycząca jego największego marzenia nie była prosta. Ostatecznie Arek zdecydował się na Telefon Sony Xperia Z5 Compact.
Wierzymy, iż spełnienie marzenia naszego podopiecznego pozwoli mu choć na chwilę zapomnieć o chorobie.
spełnienie marzenia
2016-02-25
Tak wiele ważnych tematów mogliśmy dotknąć w czasie spotkania z Arkiem, podczas realizacji Jego marzenia, które mieliśmy zaszczyt w imieniu sponsorów spełnić. Arek nie spodziewał się naszej wizyty. Skrupulatnie zadbaliśmy z jego rodzicami o to, by była to wielka niespodzianka. Udało się i zawitaliśmy w czwartkowy wieczór 25 lutego 2016r. Rodzice zadbali o słodką oprawę naszego spotkania, a sam Arek był ogromnie zaskoczony i wzruszony. My także. Rozmawialiśmy głównie o marzeniach, tych małych i dużych. Tych na dziś i na jutro. Telefon, który wymarzył sobie Arek ( Sony Xperia Z5), to początek jego nowej pasji. Ma w planach nagrywanie i fotografowanie koncertów muzycznych, których ma nadzieje tak wiele przed nim. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że nie ma w życiu obok zdrowia i miłości, nic cenniejszego, niż wspomnienia, które zostają w nas na zawsze. Tworzą nas w pełni i dają poczucie, że warto przeżyć po swojemu życie, które jest przed nami.
Rozmawialiśmy także o tym, jak pięknie jest móc towarzyszyć fundacji czyniąc tyle dobrego. Być może i On kiedyś do nas dołączy? Kto wie. Na pewno spotkamy się z Arkiem podczas jakiegoś wydarzenia muzycznego, które obiecał uwiecznić swoim telefonem. Mamy nadzieję, że nastąpi to niebawem. Pożegnaliśmy się z całą rodziną ciepło i poczuliśmy, że Arkowi jakby wyrosły skrzydła. To Wielki Marzyciel z wyjątkowym spojrzeniem na świat. Dzięki sponsorom, którzy postanowili ofiarować mu odrobinę radości, wierzy, że w życiu wszystko jest możliwe, a On może osiągnąć wszystko, cokolwiek sobie wymyśli. My mocno trzymamy kciuki za Arka i Jego marzenia. Oby nigdy nie przestawał marzyć, nawet o rzeczach wielkich, które nie śniły się filozofom.