Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-11-19
Od przeszło tygodnia cały oddział krakowski czeka na spotkanie z naszym nowym marzycielem-Darkiem. I gdy wreszcie nadchodzi ten dzień, pogoda nie dopisuje. Jednak nie jest to w stanie ostudzić naszego entuzjazmu. Spotykamy się w szpitalu w Prokocimiu, gdzie obecnie przebywa nasz nowy Marzyciel. Wchodzimy na pierwsze piętro i stajemy przed drzwiami oddziału. Gdzie spotyka nas miła niespodzianka - Darek już na nas czeka. Jest bardzo pogodny i otwarty. Witamy się bardzo serdecznie. Wraz z chłopcem jest jego mama i trzy siostry. Wręczamy mały upominek na przełamanie lodów, grę planszową, której rozpakowanie pieczołowicie zajmuje się jego młodsza siostrzyczka.
Od razu przechodzimy do rzeczy. Darek doskonale wie na czym polega działalność naszej fundacji i nie chce tracić czasu na ponowne objaśnianie tego. Pyta nas otwarcie – Czego nie mogę? Nasz nowy Marzyciel jest cały czas uśmiechnięty i bardzo lubi żartować. Tłumaczymy Darkowi że nie może poprosić o samochód, mieszkanie, broń :). Darek trochę smutnieje ponieważ jego marzeniem był quad. Niestety taki zasilany akumulatorem nie byłby w stanie zadowolić Darka.
Wtedy robimy spontaniczną burzę mózgów. Pomagamy Darkowi opowiadając jakie są możliwości naszej Fundacji i tłumaczymy, że jeżeli jest jakieś marzenie które sprawiłoby mu ogromną radość to czekamy na jego poznanie. Nasz Marzyciel jest bardzo rozważny, mówi że nie chce zmarnować marzenia na błahostki. Marzenia z kategorii ,,poznać kogoś” odpadają jako pierwsze, a to dla tego że chłopak spotkał już swojego idola - Bas Tajpana. Następne w kolejności są marzenia z kategorii ,,chcę zobaczyć” i tu chwila zadumy nad podróżą do jakiegoś miasta w Europie. Darek wolałby zwiedzać gdy będzie po 18stce i będzie mógł w pełni korzystać z życia ;)
Proponujemy Darkowi odłożenie wyboru marzenia aż do następnego spotkania. Szybko zaprzecza, nie może na to pozwolić.
Nagle Darkowi przychodzi do głowy pomysł - „SZAŁ ZAKUPÓW”. Chwila milczenia, magiczny błysk w oku i wreszcie szeroki uśmiech. -,,Ooooo tak, to będzie dobre!!”. Upewniamy się czy to faktycznie jego marzenie. Darek szybko tłumaczy, że marzy o tym by pójść do sklepu z ubraniami i nie myśleć o tym, że dla mamy to duży wydatek.
Poznałyśmy marzenie Darka, robimy sobie wspólne zdjęcie i żegnamy się. Tak miło było spędzić czas z naszym nowym marzycielem i jego wspaniałą rodziną, że trudno nam się z nimi rozstać. Ze szpitala wychodzimy całe rozpromienione, uśmiech długo nie schodzi nam z twarzy. I teraz już nawet ten deszcz i mroźny wiatr nie są w stanie zepsuć nam humoru. Czas działać aby spełnić marzenie Darka!
spełnienie marzenia
2016-06-27
Nasz Marzyciel - Darek czekał cierpliwie na spełnienie marzenia. W końcu nadszedł ten dzień – 27 czerwca, środa godzina 16. Zaczęliśmy szalone zakupy w Galerii Bonarka w Krakowie. Najpierw obeszliśmy sklepy z ulubionymi markami Darka. Chłopcu towarzyszyła jego siostra Ula. Darek wybierał ubrania uważnie, rozważał czy na pewno to mu się przyda i czy będzie w tym chodził. Siostra i wolontariuszki próbowały pomagać i doradzać, ale Darkowi żadne stylistki nie były potrzebne. Chłopak wiedział co chce i co mu się podoba. Wszystko musiało być w jego stylu. Największym powodzeniem cieszyły się białe T-shirty, które podobno przeważają w szafie Darka. Nasz Marzyciel kupił też kilka par butów sportowych i bluzy. Jego siostrze udało się namówić Darka aby kupił też eleganckie spodnie i koszule. Chodzenie po sklepach sprawiało Darkowi dużą przyjemność i chłopak nie mógł uwierzyć, że czas tak szybko minął. Spędziliśmy na intensywnych zakupach 5 godzin aż do zamknięcia sklepów. Nasz Marzyciel był zadowolony i wracał do domu z uśmiechem na ustach. Darku dziękujemy Ci za to super marzenie i za to że mogliśmy pomóc Ci je spełnić! Nigdy nie przestawaj marzyć!
Dziękujemy wszystkim sponsorom, którzy przyczynili się do spełnienia marzenia Darka!