Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2007-05-16
Zuzie odwiedziłyśmy wraz z wolontariuszką Kają w pewne bardzo gorące wiosenne przedpołudnie. Dziewczynka była na początku bardzo nieśmiała. Nawet nasz sympatyczny lodołamacz w postaci śpiewającego osiołka nie zdołał tak do końca przełamać tej nieśmiałości, chociaż wywołał delikatny uśmiech na jej twarzy.
Zuzia nie chciała na początku wyjawić nam swojego marzenia, ale nie ustąpiłyśmy i w końcu z dużą pomocą taty dziewczynki dowiedziałyśmy się, że nasza Marzycielka bardzo chciałaby dostać wózek dla lalki Chou Chou, taki głęboki z funkcją spacerówki. Pokazała nam nawet w takiej specjalnej gazetce (z która się nie rozstaje jak zdradził nam tata) jak powinien wyglądać ów wózek.
Gdy zaczęłyśmy przeglądać obrazki zabawek nieśmiałość Zuzi powoli zaczynała maleć. Przyjemnie nam się rozmawiało, ale przyszła pora się rozstać. Obiecałyśmy, że postaramy się odszukać wymarzony wózek dla naszej Marzycielki. Na dowidzenia pomachał nam nawet miś-przyjaciel dziewczynki, a ona sama pożegnała nas dużym już uśmiechem.
Autor: Martyna
spełnienie marzenia
2007-05-25
Z zapakowanym w zielony papier "marzeniem" udaliśmy się do DSK, gdzie przebywała nasza marzycielka Zuzia. Radość była przeogromna, kiedy z zielonego dużego opakowania - ukazał się wymarzony wózek dla lalki Chou Chou - głęboki z funkcją spacerówki i nosidełka, z regulowaną wysokością rączki - dzięki temu wózek będzie "rósł" z naszą marzycielką. Oprócz wózka - lalka Zuzi otrzymała nowe ubranka, buciki i pieluszki. Dodatkiem była śliczna poduszeczka jasiek - przytulanka z zieloną gąsieniczką.
Teraz już Zuzia będzie mogła chodzić z ukochaną lalą w wózeczku na długie spacery. Dla takich niezapomnianych chwil - warto być wolontariuszem spełniającym marzenia ...
Dziękujemy za pomoc w realizacji marzenia - sklepom KRZYŚ z Lublina za zniżki przy zakupie "marzenia".
Autor: Teresa